Były wszystkie Kulki, chociaż na łaciatki trzeba było chwilę poczekać. Nie były zainteresowane wędką, ale to nie był skórzany tancerz

Jedzenia mają dużo, głodne nie będą. Dorotę najbardziej ucieszyło to, że małe czarno-białe pogoniło srokę

Sreberko panicznie wręcz boi się srok, a to małe nie i tak trzymać

Kupiłam dzisiaj coś, co bywa tylko w Stokrotce i rzadko. Chodzi mi o pierś z kurczaka ze skórą. Da się wykroić dwa piękne filety, resztę gotuję i jest rosół ze sporą ilością mięsa. W domu tylko Łapek czasem na gotowane mięso w rosole się skusi, bezdomniaczki natomiast chętnie jedzą, zawożę świeżutkie i ciepłe. W sobotę była gulaszowa wieprzowina po 9,99 zł. Pani popatrzyła na ladę i poszła na zaplecze, przyniosła mi naprawdę ładne. Poprosiłam o zmielenie, zamroziłam i koty będą zadowolone. Zawsze mają szwedzki stół, jedzą lepiej niż niektóre domowe, naprawdę, ale dobre jedzenie to podstawa. Cieszy mnie i to, że kocia mama nie łowi ptaków, tak mi się wydaje.
Nie wiem, czy u nas jakość powietrza nie jest fatalna. Mnóstwo osób skarży się na zawroty głowy i ogólnie złe samopoczucie.