Katarzynka01 pisze:Inny mój ukochany kot sikał wszędzie przez całe życie, kastracja mu w tym zupełnie nie przeszkadzała
Jezu, nie strasz

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Inny mój ukochany kot sikał wszędzie przez całe życie, kastracja mu w tym zupełnie nie przeszkadzała
errato pisze:Katarzynka01 pisze:Inny mój ukochany kot sikał wszędzie przez całe życie, kastracja mu w tym zupełnie nie przeszkadzała
Jezu, nie strasz
Katarzynka01 pisze:Z ciekawostek - omal się "przesikał" do sąsiada pode mną
errato pisze:Katarzynka01 pisze:Z ciekawostek - omal się "przesikał" do sąsiada pode mną
A to ciekawe! A jak to możliwe?
Silverblue pisze:errato, już w ten poniedziałek? Super ze tak szybko. Mocne kciuki oczywiście za całokształt i za efekty.
Katarzynka01, mnie też zaciekawiło przesikanie się do sąsiada. Pewnie sikał w jakimś miejscu niezauważonym i tak sobie sikał i sikał?
Katarzynka01 pisze:Latami robił mi z parkietu czarny dąbNiestety nie dbał o równomierne rozprowadzanie moczu więc ten czarny dąd nie wyglądał jak boazeria w nieborowskim pałacu. Poza wszystkim zaś dębowy parkiet w przedpokoju to idiotyczny pomysł. W momencie gdy wejście do mieszkania zaczęło przypominać melinę postanowiłam zmienić parkiet na płytki, dodatkowo zainspirowana niewiarą w zaprzestanie lania. Przyszedł fachowiec, kupiłam płytki, zerwał parkiet... Tego nie da się opisać, po pierwsze buchnęła spod śp. parkietu fala smrodu zdolna zabić wrażliwców (ale nie nas po latach życia z Draculem). Jak zajrzeliśmy do środka to wszystko było czarne, jakieś takie przeżarte przez mocz i fachowiec stwierdził, że jeszcze jakiś czas, a sąsiad miałby plamy na suficie.
Silverblue pisze:errato, już w ten poniedziałek? Super ze tak szybko. Mocne kciuki oczywiście za całokształt i za efekty.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 8 gości