sprzedam go...
oddam ...
nawet dopłacę !!!!!
futrzak jeden!!!!
Zamknę w łazience i nie wypuszczę!!!!!
wrrrr
od 1 w nocy urządzał pogoń za czymś niesprecyzowanym. Tupał, skakał po nas i miaukał wesoło.
Potem obudził Lonie
Latali jak szaleni we dwoje po całym mieszkaniu.
Potem uznał, że pora mnie obudzić (2 w nocy). Podeptał mnie, wyciumkał, poskakał mi na brzuchu i kazał sie drapać.
Chwilę potem znów latał jak szalony po całym mieszkaniu.
o 4 dorwał się do torby podróżnej (schowana pod łóżkiem)... stwierdził chyba że nas spakuje

i pakował tak przez godzinę siebie, Lonie, zabawki, wszystko.
Potem poskakał mi na brzuchu, że to już przecież prawie 5 i chyba czas na śniadanie
Kazał się drapać skoro nie ma jedzenia.
o 5:45 przyszedł, mruknął, uwalił mi się na brzuchu i zasnął

15 minut później zadzwonił budzik...
Normalnie za ogon wywieszę przez balkon
