Inka I Ambroży-jak sobie poradziłam z sikusem s.14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2005 7:02

Wyniki krwi dzis po 16, więc na razie nic nie wiadomo. Skonsultuję,je u tego weta u którego byłam, jak i u dr.Piotrowkiego na wszelki wypadek.
Ma miec badany mocznik, glukoze, ATcośtam i lupoze (czy jakos podobnie) Wiem,że mocznik i glukoza, to badania w kierunku cukrzycy ( Ambroz b.dużo pije) , a te dwa pozostałe? Ktoś wie?

Na biegunke dostał zastrzyk i jak dotad nie zrobił w ogóle zadnej kupki. Ma nadzieję,że nie dostanie zatwardzenia dla odmiany... :roll: Oko to uraz mechaniczny -prawdopodobnie dzieło Inki- dostał kropelki, których zapomniałam wziąc... :oops: powalona wizją cukrzycy.

Noc minęła spokojnie. Dzis nie było biegów i gonitw nad ranem :( Ambroz lekko przymulony, ale wydaje sie być ogólnie w dobrym samopoczuciu. Apetyt w normie.

ps. Po wczorajszym doświadczeniu Agi995 w którym czynnie brałam udział ( jezus...jakie nerwy...) radzę ZAWSZE wszelkie wyniki i diagnozy konsultować u drugiego weta.
ps.2 Kciuki proszę trzymac jeszcze dziś :)

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 11, 2005 7:07

Aga995- dziekuję za wszystko! :1luvu:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 11, 2005 10:00

kciuki z całych sił zaciśnięte :ok:
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2005 11:07

Azis kochanie nie ma za co dziekować :) to ja przepraszam za moje zachowanie histeryczne wczoraj i za to że prawie nas nie zabiłam w czasie jazdy samochodem ale powiem że emocje siegneły zenitu.
Dla zainteresowanych powiem że pierwszy wet stwierdził u mojego malutkiego Kazia chorobę na p.........To znaczy podejrzewał ja. Wiec dostałam napadu paniki. I tu podziękowania dla dr Piotra Dąbrowskiego którego z całego serca polecam i juz nigdy nie pojdę do innego weta !!!!który pewnym tonem zupełnie nie potwierdził diagnozy.I oczywiscie miał racje. A ja juz zeszłam śmiertelnie.

Wazne jest potwierdzac wyniki i konsultowac sie zawsze u paru specjalistów........
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 11, 2005 11:58

azis pisze:Wyniki krwi dzis po 16, więc na razie nic nie wiadomo. Skonsultuję,je u tego weta u którego byłam, jak i u dr.Piotrowkiego na wszelki wypadek.
Ma miec badany mocznik, glukoze, ATcośtam i lupoze (czy jakos podobnie) Wiem,że mocznik i glukoza, to badania w kierunku cukrzycy ( Ambroz b.dużo pije) , a te dwa pozostałe? Ktoś wie?

Ps. Po wczorajszym doświadczeniu Agi995 w którym czynnie brałam udział ( jezus...jakie nerwy...) radzę ZAWSZE wszelkie wyniki i diagnozy konsultować u drugiego weta.
ps.2 Kciuki proszę trzymac jeszcze dziś :)


AL coś tam to może być ALAT - wątrobowy czynnik. Przykro mi, że Albert źle się ma :( moje koty też mają biegunkę - podejrzenie zarobaczenia obleńcami :( jak za trzy dni leki nie podziałają mamy wieść kał do analizy... Co do potwierdzania diagnoz, to już nie będę opowiadać naszych pielgrzymek do wetów z Tolą, bo każdy kolejny wet twierdził co innego, zwracał uwagę na co innego i w ogóle mam mętlik w głowie... Kciuki trzymam!

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 11, 2005 12:37

to chyba był ASPAT, jak popatrzyłam na wyniki te przykładowe, to tak mi sie skojarzyło. To chyba tez watrobowe.
ps. mam sensacje żołądkowe z nerwów, to już za 2 godziny.... :oops:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 11, 2005 12:47

azis pisze:to chyba był ASPAT, jak popatrzyłam na wyniki te przykładowe, to tak mi sie skojarzyło. To chyba tez watrobowe.
ps. mam sensacje żołądkowe z nerwów, to już za 2 godziny.... :oops:


Tak to też wątrobowe. ALAT i ASPAT są od wątroby. Jak Tola miała próby wątrobowe miałam to samo... ale okazało się, że jest w norme. Oby było ok!

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 11, 2005 12:50

Trzymam kciuki z calego serca.
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Czw sie 11, 2005 19:53

Upowazniona przez Azis uprzejmie donosze ze nie ma cukrzycy a jest tylko namiastka kociego kataru bez wyjatkowo wyraznych objawow:)


HURRRA Ambrozy zdrowy :D :D :D
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banerkalendarz.jpg" border="0"></a>
<a href="http://www.fundacjakot.prv.pl">
<img src="http://koty.karolin.pl/pl/baner/banercieplo.gif" border="0"></a>

Aga 995

 
Posty: 2114
Od: Nie lip 03, 2005 23:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 11, 2005 21:18

:dance: :dance2:

i katarku sio :!:
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2005 21:56

Wiedziałam :lol: no to super!!!

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 12, 2005 6:56

jezussss......Jaka ulga!!!!
Koci katar w -jak to pan doktor okreslił- "poronnej formie" i dlatego nie było pełnych objawów. Szczepienie go uchroniło. Jest to lekko ropiejące oko i nadżerki na języku. Biegunki nie było jak dotąd. :)
Dzis rano kocurki sie już nawet troche pogoniły. ;)
Podajemy 3x dziennie kropelki do oka, i enterogast na dobra prace jelit
(chyba) Musze zakupic strzykawke, bo wlewanie kotu zawiesiny do pyszczka graniczy z cudem, aczkolwiek jakoś sobie 2 razy poradziliśmy :)
Zakraplanie oka Ambroz znosi cierpliwie. Z tym,że jest generalnie na mnie lekko obrazony za 2 wizyty u weta pod rząd, wpychanie w dupke termometrów i całą reszte zabiegów :roll:
Acha! Własnie tez doczytałam,ze w jakimś wczesniejszym poscie zrobiłam z dr.Piotra Dąbrowskiego, DR. PIOTROWSKIEGO, za co serdecznie przepraszam, ale nie funkcjonowałam wczoraj normalnie ;)

No i wieeeeelkieeee dzięki dla Agi995!!!! :1luvu:
A doktora Dabrowskiego polecam serdecznie z czystym sumieniem- wspaniały, mądry , cierpliwy lekarz. Zadałysmy mu z Agą chyba ze 100 pytan przez te ostatanie dwa dni ;)

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 12, 2005 8:10

Ufff, no co za ulga!. Jak to dobrze, ze to nic groznego. Kochany Ambrozy wyjdzie z tego migiem!:D.
Kto by sie spodziewal ze kiedys bedzie mnie tak cieszylo ze kot jest chory na kk?
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pt sie 12, 2005 8:14

Catrina pisze:Kto by sie spodziewal ze kiedys bedzie mnie tak cieszylo ze kot jest chory na kk?


No właśnie !
:D Chociaz na forum mnie już chyba niewiele rzeczy zdziwi. Ludzie ciesza sie na kupy...To czemu nie cieszyć sie na kk ..? ;)
BTW- tez teraz z zapartym tchem śledzę kuwetkowe wyczyny Ambrożka ;)
Po powrocie do domu,pytam zawsze oba- "przyznac się-kto zrobił taką ładna kupę?" Ale nie chcą mówic...patrzą tylko z politowaniem.. :roll:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 12, 2005 8:19

Ja mam w domu 5 potencjalnych sprawcow obsikanego dywaniku w lazience:) Myslisz ze ktorys cos powie? Milcza i kryja sie na wzajem :D
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 483 gości