Calinka Mini i Kitka. Łatka [*]Lucas [*]Usia [*]Sabcia [*]

Anna2016 pisze:Dobrego weekendu Jolu i Koteczki
ja teraz na wypowiedzeniu doswiadczam w pracy "piekla" a ludzie z ktorymi pracowalam okazuja sie falszywymi przyjaciolmi

Aniu, mam nadzieję, że to zmiana na lepsze. :ok:

madrugada pisze:
Anna2016 pisze:Dobrego weekendu Jolu i Koteczki
ja teraz na wypowiedzeniu doswiadczam w pracy "piekla" a ludzie z ktorymi pracowalam okazuja sie falszywymi przyjaciolmi

Aniu, mam nadzieję, że to zmiana na lepsze.

Tego nigdy nie można być pewną, ale trzeba mieć nadzieję :ok:

jolabuk5 pisze:
madrugada pisze:
Anna2016 pisze:Dobrego weekendu Jolu i Koteczki
ja teraz na wypowiedzeniu doswiadczam w pracy "piekla" a ludzie z ktorymi pracowalam okazuja sie falszywymi przyjaciolmi

Aniu, mam nadzieję, że to zmiana na lepsze.

Tego nigdy nie można być pewną, ale trzeba mieć nadzieję

Naprawdę nie wiem czy na lepsze........
W ten weekend niestety mam zajęcia, dziś i jutro....

Anna2016 pisze:
jolabuk5 pisze:
madrugada pisze:
Anna2016 pisze:Dobrego weekendu Jolu i Koteczki
ja teraz na wypowiedzeniu doswiadczam w pracy "piekla" a ludzie z ktorymi pracowalam okazuja sie falszywymi przyjaciolmi

Aniu, mam nadzieję, że to zmiana na lepsze.

Tego nigdy nie można być pewną, ale trzeba mieć nadzieję

Naprawdę nie wiem czy na lepsze........
W ten weekend niestety mam zajęcia, dziś i jutro....

Przekonasz się w trakciepracy.
Szkoda, że weekend zajęty, ale zaraz Święta na pewno będą wolne, przynajmniej sobie odpoczniesz, wyśpisz sie! :ok:

Anna2016, przykre z tymi "przyjaciółmi"... Ale myślę że skoro w pracy była tak fatalna atmosfera, to w nowej może być tylko lepiej :ok:

Jolu, masz rację, przy kocich seniorach choinki są raczej bezpieczne. Poleżeć sobie na mięciutkim, pospać, pomiziać się - a choinka niech sobie stoi :201461

Moje koty też tak myślą, chociaż nie wiem, jak by zareagowały na wielką choinkę "od podłogi do sufitu", obwieszoną dajacymi się pacać łapką ozdobami :wink:

. Ale moje małe stroiki raczej ich nie interesują, na szczęście

jolabuk5 pisze:Moje koty też tak myślą, chociaż nie wiem, jak by zareagowały na wielką choinkę "od podłogi do sufitu", obwieszoną dajacymi się pacać łapką ozdobami . Ale moje małe stroiki raczej ich nie interesują, na szczęście

Ooooo, jaki uroczy domek :1luvu:

fajnie jest zaświecić takie światełka kiedy jest ciemno, robi się nastrój

ja dopiero dziś wieczorem zacznę sprzątać, układać, myć, prać, porządkować...kończę pracę około 12tej, potem szybko na działkę sprawić czy drzewka są owinięte bo ostatnio bardzo wiało a zapowiadają przyjście mrozów i śniegu....dopiero wieczorem wezmę się za porządki

Dziękuję Jolu, Silverblue, Madrugada, boli bardzo dlatego że ci, których uważałam za przyjaciół odwracają się plecami teraz....a dla głównych szefów stałam się wrogiem nr 1 bo złożyłam wypowiedzenie i nie zamierzam już poświęcać resztek swojego życia dla ich firmy...

Aneczko, dobrze, że choć dzis będziesz miała czas na świąteczne przygotowania - nie sprzątaj za duzo, jak ktoś słusznie zauwazył, idą Święta, nie Sanepid

Ustaw sobie jakiś stroik, świąteczne symbole, posłuchaj światecznej piosenki, przeczytaj coś miłego... Naprawdę, nie chodzi o to, żeby "wysprzątać mieszkanie". Daj sobie luz :1luvu:

A zachowanie ludzi i instytucji po złożeniu wymówienia jest niestety typowe - tak właśnie szefowie reagują, kiedy decydujesz, że nie chcesz dłużej znosić ich "szefowania". Z przyjaciółmi - to gorsza, bardziej przykra sprawa, ale i to przejdzie, przebolejesz, poznasz nowych ludzi. No i zawsze masz nas, tu, na miau :1luvu:

Bardzo mi się podoba to powiedzenie, że idą Święta a nie Sanepid :ok:

ale jeden pokoik posprzątam bo miło w czystym siedzieć

Sądzę że byłoby ciekawe zrobić naukowe badanie tego jak pracodawcy rozstają się z pracownikami.....w sensie kultury rozstania....

Jolu, śliczny domek, aż by się chciało wejść i zamieszkać

Bardzo ładnie to wygląda :1luvu:

Tak, to prawda, to nie Sanepid, ale ja mam tak że przed świętami umiem się zmobilizować, a tak normalnie to nie

Więc wykorzystuję wenę twórczą. Na szczęście już ogarnięte, teraz jeszcze kroimy warzywa na sałatkę jarzynową. Jeszcze tylko odbębnić dwa dni w pracy i już można świętować :ok:

Anna2016, mam nadzieję że uda Ci się zrobić to co sobie zaplanowałaś na dziś. Po tym co piszesz o relacjach w pracy coraz bardziej mi się wydaje że nie było sensu w tym tkwić. Dobrze że odważyłaś się coś zmienić :ok:

jolabuk5 pisze:Moje koty też tak myślą, chociaż nie wiem, jak by zareagowały na wielką choinkę "od podłogi do sufitu", obwieszoną dajacymi się pacać łapką ozdobami . Ale moje małe stroiki raczej ich nie interesują, na szczęście

Śliczny domek. Moja choinka jeszcze stoi na zewnątrz, żywa, w doniczce, zimą pójdzie do ziemi. Nie zawsze niestety się przyjmie, ale próbujemy.

Anna2016 pisze:Bardzo mi się podoba to powiedzenie, że idą Święta a nie Sanepid ale jeden pokoik posprzątam bo miło w czystym siedzieć
Sądzę że byłoby ciekawe zrobić naukowe badanie tego jak pracodawcy rozstają się z pracownikami.....w sensie kultury rozstania....

Chyba by to kiepsko wypadło dla... pracodawców. Rozstania w ogóle sa trudne, wymagają kultury i empatii, a także czasu, którego ludziom zwykle brakuje.

mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:Moje koty też tak myślą, chociaż nie wiem, jak by zareagowały na wielką choinkę "od podłogi do sufitu", obwieszoną dajacymi się pacać łapką ozdobami . Ale moje małe stroiki raczej ich nie interesują, na szczęście

Śliczny domek. Moja choinka jeszcze stoi na zewnątrz, żywa, w doniczce, zimą pójdzie do ziemi. Nie zawsze niestety się przyjmie, ale próbujemy.

Dzięki, Mireczko!
Dla tych, co nie mają własnego karmnika dla ptaków i wiewiórek do podglądania (ścieżka dźwiękowa z ptasiego świergotu):

Albo tu - więcej wiewiórek:

Silverblue pisze:Jolu, śliczny domek, aż by się chciało wejść i zamieszkać Bardzo ładnie to wygląda
Tak, to prawda, to nie Sanepid, ale ja mam tak że przed świętami umiem się zmobilizować, a tak normalnie to nie Więc wykorzystuję wenę twórczą. Na szczęście już ogarnięte, teraz jeszcze kroimy warzywa na sałatkę jarzynową. Jeszcze tylko odbębnić dwa dni w pracy i już można świętować
Anna2016, mam nadzieję że uda Ci się zrobić to co sobie zaplanowałaś na dziś. Po tym co piszesz o relacjach w pracy coraz bardziej mi się wydaje że nie było sensu w tym tkwić. Dobrze że odważyłaś się coś zmienić

Też uważam, że Ania dobrze zrobiła!
Soniu, podziwiam, że potrafisz się zmobilizować - mnie najbardziej mobilizuje fakt, że "ktoś przyjdzie" - same Święta to raczej nie...

No to kolejna dawka świątecznego nastroju...