Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon gru 16, 2024 13:18 Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Cześć,

piszę tutaj, bo jestem załamana i potrzebuję wsparcia oraz opinii. Mam kota, którego wzięłam jako dorosłego, więc nie znam dokładnie jej wieku – myślę, że ma około 7-8 lat (nie jestem pewna), ze mną jest od 6 lat. Poza jednym epizodem zatkania 4 lata temu, nigdy nie chorowała.

Ostatnio postanowiłam zrobić jej badania kontrolne, bo w tym wieku wydaje mi się to już konieczne, mimo braku objawów. W załączeniu dodaję wyniki krwi i opis USG (na końcu posta). Podczas USG weterynarz zauważyła guza – najprawdopodobniej na trzustce. Trzustka generalnie jest niewidoczna w badaniu, ale ten guz dało się zobaczyć. Weterynarz skonsultowała się z onkologiem-chirurgiem, która prowadzi klinikę, i tamta po obejrzeniu obrazu na usg stwierdziła, że guz trzeba natychmiast wyciąć.

Kotka nie ma żadnych objawów, oprócz tego, że waży za dużo – obecnie 5,1 kg i powinna schudnąć około 0,5 kg. Zdarza się też, że robi kupę raz na dwa dni, czasem codziennie. Jeśli ma zaparcia, pomaga jej laktuloza albo pasta słodowa. Poza tym wszystko jest w porządku – nie wymiotuje, ma apetyt, bawi się, przytula, nie chowa się, nie przyjmuje pozycji bólowej. Kompletnie nic nie wskazuje na to, że coś jej dolega.

Nie wiem, co robić. Dzisiaj idę na konsultację do innego weterynarza (radiologa-onkologa) w Gdańsku, ale czuję się totalnie zagubiona. Wycięcie guza to poważna decyzja, zwłaszcza że kot nie ma objawów. Boję się, czy operacja nie zaszkodzi bardziej niż pomoże......., ale z drugiej strony, nie chcę czegoś przeoczyć. Na czwartek jestem umówiona na echo serca - ta pierwsza weterynarz kazała zrobić przed zabiegiem.

Konsultowałam się też (ale na odległoś) ze znajomym radiologiem, widział tylko wyniki, stwierdził oczywiście, że bez zdjęć za bardzo nie chce wyrokować, ale z opisu nie wygląda to na złośliwy nowotwór, poza tym dodał, że operacja trzustki to bardzo poważny zabieg i ostateczność.

Przetrzepałam internet, forum, nic nie znalazłam. Nowotwory trzustki u kotów są bardzo, bardzo rzadkie.

Czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Co byście zrobili na moim miejscu? Bardzo proszę o rady i opinie, bo naprawdę nie wiem, jak podjąć decyzję.

Dziękuję z góry!

OPIS USG:
W badaniu USG:
- pęcherz moczowy wypełniony aechogennym moczem w znacznym stropniu
- cewka moczowa nieposzerzona
- Nerka prawa o zatartej strukturze korowo-rdzennej, torebka obu nerek gładka, wymiar: NP: 36,1x21,7mm, NL: 38,9x23,1 mm
- Moczowody nieposzerzone.
- Śledziona normoechogenna, bez zmian ogniskowych
- Żołądek niewypełniony, ściana żołądka niepogrubiała, prawidłowa budowa warstwowa
- pętle jelit niewypełnione, budowa warstwowa zachowana, perystaltyka prawidłowa
- w obrębie lewego pola trzustkowego - 3,6x4,2mm hipoechogenna cysta/torbiel/zmiana, otoczona hiperechogennym tłuszczem, średnica ok. 1 cm.
- wątroba homoechogenna, bez zmian ogniskowych, niepowiększona
- pęcherzyk żółciowy wypełniony aechogenną żółcią
- widoczne węzły chłonne przewodu pokarmowego, hipoechogenne, prawidłowej wielkości
- brak obecności wolnego płynu w obrębie jamy brzusznej (0/4)

KREW:
https://imgur.com/a/b9DlTUg
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
Oscar Wilde

Plamka13

 
Posty: 68
Od: Nie mar 27, 2011 21:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 16, 2024 16:19 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

:(
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
Oscar Wilde

Plamka13

 
Posty: 68
Od: Nie mar 27, 2011 21:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 16, 2024 16:38 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Ja bym się nie pchała do operacji trzustki u kota. Jeśli to złośliwy guz, to nic nie pomoże, a jeśli nie, to wycinając zdestruują mu przewód pokarmowy i nie wiadomo, jak przebiegnie rekonwalescencja. To jest bardzo skomplikowana operacja, znajoma spędziła 8 godzin na stole. A potem dreny dłuższy czas, dieta i parę miesięcy dochodzenia do siebie.
Porównaj z torbielami trzustki u ludzi, gdzie możliwości leczenia są o wiele większe, a wiele osób z tym spokojnie żyje
https://www.mp.pl/pacjent/gastrologia/c ... e-trzustki
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15412
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon gru 16, 2024 17:01 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Dziękuję za odpowiedź. Każda uwaga jest dla mnie bardzo cenna. Będę Wdzięczna za więcej odpowiedzi i podzielenie się swoimi doświadczeniami. Pozdrawiam !
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
Oscar Wilde

Plamka13

 
Posty: 68
Od: Nie mar 27, 2011 21:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 16, 2024 17:51 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15412
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon gru 16, 2024 18:41 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Czytałam ten wątek cały dzisiaj
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
Oscar Wilde

Plamka13

 
Posty: 68
Od: Nie mar 27, 2011 21:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 16, 2024 20:14 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Byłam dzisiaj u innego weterynarza, radiologa onkologa na USG, Pani stwierdziła, że ta zmiana nie jest nawet na trzustce… tylko w tłuszczyku. Do kontroli za 6 tygodni. Powiedziała, że niemądrym byłoby teraz ciąć kota, który jest zdrowy. Ta zmiana ma 4mmx6mm, mówiła, że w ogóle trudno byłoby ją znaleźć w tłuszczyku. Ja nie wiem co ja mam zrobić, przecież to można zwariować.
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
Oscar Wilde

Plamka13

 
Posty: 68
Od: Nie mar 27, 2011 21:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 16, 2024 21:01 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Na forum, jak mi się zdaje, nie ma ani jednego przypadku operowania trzustki - torbieli czy guza. Trzeba zawsze rozważyć ryzyko, zwłaszcza, gdy nie ma bezdyskusyjnych przesłanek do interwencji chirurgicznej. Kot po czymś takim może się posypać. To są jedne z najtrudniejszych operacji. Posłuchaj tej drugiej wetki. Przypadków zaleczenia kota na śmierć jest sporo. Należy tylko monitorować sytuację.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15412
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon gru 16, 2024 21:37 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

no po prostu płakać się chce. Jak zaufać weterynarzom :cry: .
Całe szczęście , że jest coraz więcej świadomych ludzi i drążą temat- oraz , że jest to forum- gdzie można się poradzić i chociaż uzyskać wsparcie psychiczne by trzeźwiej podejść do tematu.
Trzymam bardzo mocno kciuki aby ostatni wet miał rację i nie było to nic poważnego. Gdyby to zostało jakoś potwierdzone to wróciła bym do pierwszego weta i zapytała ile kotów wysłali już na operację trzustki po takim USG -winiąc raczej tego specjalistę z którym się konsultowali, i zapytała o nazwisko (o ile faktycznie taka konsultacja była a nie tylko doliczone do rachunku) i tamtemu już nawrzucała- bo specjalizacja to jednak zobowiązuje do diabła.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 944
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pon gru 16, 2024 23:00 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Bardzo Wam dziękuję. To prawda, słowa wsparcia od Was są na wagę złota. Na razie postanowiłam nie operować, jestem zdruzgotana w zasadzie tym, że weterynarzom nie można ufać. Rozważam konsultacje z trzecim onkologiem, ale jeszcze nie wiem. Jeśli tak zrobię i opinia będzie podobna do dzisiejszej, to nie omieszkam do tamtej Pani od polnego zabiegu się odezwać. Również się cieszę, że drążę i polecam każdemu opiekunowi zwierzęcia tak robić, czytać, pytać, w miarę możliwości finansowych badać.

Chętnie przeczytam również więcej opinii. Klinika w której byłam jako pierwszej to Weterynarze Strzyża w Gdańsku, druga Klinika to Trójmiejska Klinika Weterynaryjna, tutaj już stricte konsultacja onkologiczna. Rozważam jeszcze dr Miazgę z Gdyni.

Pozdrawiam i miłej nocy Kociarze ❤️
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
Oscar Wilde

Plamka13

 
Posty: 68
Od: Nie mar 27, 2011 21:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 16, 2024 23:05 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Życzymy pomyślnej diagnozy

anka1515

 
Posty: 4736
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie sty 05, 2025 19:21 Re: Guz? na trzustce u kota, co robić? POMOCY

Dopiero zajrzałam na Twój wątek, nie wiem na ile Twoje pytania są jeszcze aktualne ale zwróciłam uwagę na bardzo niskie leukocyty - koty domowe, nie wychodzace często mają je niskie, niższe niż koty wychodzące, mające stały kontakt z wieloma patogenami, ale u Twojej kotki są niższe niż nawet poprawka na to - a nie wiem czy to kotka wychodzaca czy tylko domowa, trzymana w dodatku w "cieplarnianych" warunkach.
Dlatego ja bym jej zrobiła rozmaz manualny krwi. Żeby zobaczyć jak te białe krwinki faktycznie wyglądają, czy jest ich mało ale są prawidłowe czy np. są nieprawidłowe.
Sam guzek bym obserwowała, powtórzyła usg w tym samym miejscu przez tego samego weta - żeby mieć wiarygodne porównanie.
Ale sprawdziłabym poziom specyficznej kociej lipazy (kotka ma bardzo wysoki poziom trójglicerydów, glukoza też wysoka nawet biorąc poprawkę na stres podczas badania a fruktozamina w górnej granicy normy - trzeba by tej trzustce się przyjrzeć i monitorować bo nawet niegroźny guzek lub odczyn wokół niego może np. lekko utrudniać odplyw soków trawiennych z trzustki - wtedy jest to wskazanie do operacji) i nie wiem czy nie pokusiłabym się na oznaczenie poziomu przeciwciał w kierunku toksoplazmozy. Czasem taki "guzek" obok trzustki to jeden powiększony, przebudowany węzeł chłonny - a kotka ma jednak dosyć silną leukopenię i rozmaz automatyczny też nie jest prawidłowy, może ona ma przewlekłą jakaś infekcję. Niejednokrotnie taki guz obok organu okazywał się w czasie badania zaatakowanym toksplazmozą układową węzłem chłonnym.
Zrobiłabym też testy na FeLV i FIV - pozytywny w zestawieniu z leukopenią oznaczałby konieczność/potrzebę wdrożenie pewnych działań.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości