Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Gosiagosia pisze:

U Was też tak ponuro?

Silverblue pisze:Ja też mam właśnie dodatkową roletę opuszczaną z góry.
Piorunek dużo biega i bryka, więc chce uzupełniać energię, ale oczywiście lepiej żeby się nie przejadł.
Ale jak to zrobić skoro nie wolno głodzić kotka, a on ciągle głodny??

Ta roleta to znakomity był pomysł :ok:

Co prawda Piorunek wielce zaintrygowany łańcuszkiem za pomocą którego się to opuszcza i podnosi. Układam wysoko, na sekreterze, rozwiązanie do czasu

Trudne, bardzo trudne. On by jadł nieustannie, ale mam poważne obawy czy nie za dużo. Szczęśliwie przybyły do nas nowe puszeczki od Johna Doga, mniejsze i łatwiej nimi operować

Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:

U Was też tak ponuro?

Niestety tak :cry:

Chłodno szaro i ponuro.
Mam ochotę poleżeć pod kocykiem i nic nie robić. :mrgreen:

Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:

U Was też tak ponuro?

Niestety tak
Chłodno szaro i ponuro.
Mam ochotę poleżeć pod kocykiem i nic nie robić.

Jeśli Cię to jakoś pocieszy, u nas też właśnie tak czyli paskudnie.
Chyba pójdę sobie poczytać, owinę się kotami i kołderką.
Taka dzisiaj aura, że nic, absolutnie nic mi się nie chce

Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:

U Was też tak ponuro?

Niestety tak
Chłodno szaro i ponuro.
Mam ochotę poleżeć pod kocykiem i nic nie robić.

Jeśli Cię to jakoś pocieszy, u nas też właśnie tak czyli paskudnie.
Chyba pójdę sobie poczytać, owinę się kotami i kołderką.
Taka dzisiaj aura, że nic, absolutnie nic mi się nie chce

Witaj w Klubie Nic nie robienia
Wstawiłam tylko pranie narzut i dorzuciłam zabawki Emi.

Mogę się przyłączyć do klubu? Też nie mogę się do niczego zmobilizować

A ja mam zapierdol taki, że zakrętów nie wyrabiam...

Gosiagosia pisze:Witaj w Klubie Nic nie robienia
Wstawiłam tylko pranie narzut i dorzuciłam zabawki Emi.

jolabuk5 pisze:Mogę się przyłączyć do klubu? Też nie mogę się do niczego zmobilizować

Oczywiście, zapraszamy

jozefina1970 pisze:A ja mam zapierdol taki, że zakrętów nie wyrabiam...

A Ciebie przytulamy i możemy zaprosić jako członka honorowego

Ok, w takim razie jak już zwolnić się uda to obiecuję, że honorowo będę się lenić ile wlezie :twisted:

jozefina1970 pisze:Ok, w takim razie jak już zwolnić się uda to obiecuję, że honorowo będę się lenić ile wlezie

Koniecznie !
Trzeba się kochać i rozpieszczać :1luvu:

jozefina1970 pisze:Ok, w takim razie jak już zwolnić się uda to obiecuję, że honorowo będę się lenić ile wlezie

To niestety nierealne. Przynajmniej u mnie.

Mnie się udaje jak na razie trzymać planu, w sobotę już będę miała chyba wszystko ogarnięte.
Jeszcze coś muszę dokupić do dwóch prezentów, myślę że to w przyszłym tygodniu, ale już raczej stacjonarnie. Dziś jeszcze szybko zrobiłam ostatnie zamówienie, trzy paczki powinny dojść w przyszłym tygodniu i uff koniec.

Silverblue pisze:Mnie się udaje jak na razie trzymać planu, w sobotę już będę miała chyba wszystko ogarnięte.
Jeszcze coś muszę dokupić do dwóch prezentów, myślę że to w przyszłym tygodniu, ale już raczej stacjonarnie. Dziś jeszcze szybko zrobiłam ostatnie zamówienie, trzy paczki powinny dojść w przyszłym tygodniu i uff koniec.

A, nie, przygotowania do świąt pomijam starannie w każdym roku, o innych sprawach mówię ;-)

Do świąt już przygotowałam się wczoraj ;-)

jozefina1970 pisze:
Silverblue pisze:Mnie się udaje jak na razie trzymać planu, w sobotę już będę miała chyba wszystko ogarnięte.
Jeszcze coś muszę dokupić do dwóch prezentów, myślę że to w przyszłym tygodniu, ale już raczej stacjonarnie. Dziś jeszcze szybko zrobiłam ostatnie zamówienie, trzy paczki powinny dojść w przyszłym tygodniu i uff koniec.

A, nie, przygotowania do świąt pomijam starannie w każdym roku, o innych sprawach mówię
Do świąt już przygotowałam się wczoraj

Odpowiedź zbiorcza, jak pielęgnować lenistwo, to pielęgnować

Święta ogarniam głównie kulinarnie

W tym roku trochę na skróty - sprawdzone moje obiady domowe mają też ofertę świąteczną, postanowiłam skorzystać w większym zakresie niż poprzednio. Przede wszystkim cieszy mnie chrzan i ćwikła od nich. Baaardzo nie lubię sama robić chrzanu, a to co ogólnie dostępne w handlu to jakieś "beleco". A już zwłaszcza ćwikła, praktycznie bezsmakowa. A chrzan musi mieć wybitną ostrość, tak do łez prawie. I taki właśnie jest ten od "Przyjaciółek". Uff ogromna ulga.
Zostały mi tym sposobem tylko te potrawy, których się nie zamraża bo muszą być przygotowane na świeżo. Karp w galarecie (tylko dla mamy, na wynos), paszteciki do upieczenia w Wigilię i czerwona sałatka "winigriet".

Ładna ta Twoja dekoracja Józiu :ok:

Już widzę szalejącego po zwieszających się przewodach Piorunka :strach:

Głowa mnie trochę boli bo Piorunek spał mi całą noc na karku

Ale taki ból to w sumie sama przyjemność

Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Kto przegląda forum