Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 06, 2024 21:50 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

izka53 pisze:
Katarzynka01 pisze: uroczy nasz najmłodszy żwawo wdrapywał sie po nodze Justyna i zastygał w okolicach pasa. Jak taki słupołaz z osprzętem, tylko sprzęt ma Piorunek swój i na stałe.


to sobie wyobraź takie cuś x4. Wieeeele lat temu, pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku miałam ci ja kotkę. Miałam także pod opieką trzy małoletnie potwory plci damskiej ( w porywach byly cztery). I dziecięcia owe, wówczas 7 letnie) uratowały cztery kocieta spod lopat robotników - kotka przeniosła widocznie w czasie weekendu miot pod budę robotników, którzy coś tam grzebali na budującym się wciąż osiedlu. Przywódczyni bandy narobiła wrzasku na pól osiedla, wydarła maluchy (podobno dosłownie, sąsiadki widziały) i stwierdzila, że "ciocia ma kota, ciocia wychowa". Największy z malców miał już oczka otwarte, drugie - jedno, dwa pozostałe slepe jeszcze. Jeżu, jak one się darły...co miałam zrobić, wychowalam. Na krowim mleku i kaszce mannie, przecież o takich luksusach, jak kocie gotowe żarcie to w tym kraju jeszcze nikt nawet nie słyszał. I BEZ INTERNETU :mrgreen: Ta cała czwórca, jak już ciut podrosła, to jak tylko ruszylam się w stronę kuchni, natychmiast wlaziła po mnie, jak po drzewie. I wisiały mi na biodrach, póki michy nie byly na dole, wtedy spadały jak śliwki robaczywki. Przez cale lato chodziłam w takich grubych dżinsopodobnych spodniach, a i tak nogi miałam poszatkowane.
Także łączę się w bólu z Justynem

:ryk:
Znam to x 5 :strach: Szmatka przebojem wdarła się do życia moich rodziców i urodziła 5 cudownych potworków (nie było internetu, nie było sterylek aborcyjnych i innych rzeczy, które teraz są). Tzn słodkich kociaków. Kociaki miały znaleźć dobre domy (i znalazły), a Szmatka miała już zostać u rodziców. W domu jednak była duża suka więc Szmatka z przychówkiem + Ghana to nie była najlepsza opcja na socjalizację. Całe towarzystwo trafiło więc do mnie. No i było dokładnie tak jak piszesz. Tylko karmienie zostało mi darowane bo Szmatka była znakomitą matką.
Wszystkie one natychmiast gdy się obudziłam biegły do mnie, robiły siusiu na mnie (urocze maleńkie kałużki) i zaczynały przygodę wysokogórską na mojej gołej nodze :strach:
Było dokładnie tak, jak piszesz :)
jolabuk5 pisze:Kiedy moja pierwsza kotka, Pusia, pojawiła się u mnie w domu jako nieletnie kocię i zaczęła się wspinać po nodze, było to słodkie, bo takie maleństwo nie robiło szkody. Ale jakoś od razu wyobraziłam sobie, co to będzie, jak tej kruszynce pazurki urosną - i od pierwszego razu zaczęłam ją systematycznie (choć z żalem) "odrywać" od nogi. Pusia zaakceptowała, że "tego się nie robi" i nigdy się po mnie nie wspinała. Biedny Piorunek, pewnie w tej fundacyjnej klatce nie miał mu kto pokazać, że wspinanie po nodze jest niedobre... A wspinanie po prętach klatki bardzo mu się sprawdziło :D

Ja też go odrywam i Justyn go odrywa, rozmawiamy z nim na ten temat. I...nic. Jak się wspinał, tak się wspina. Gdy siedzę mam na kolanach prześcieradło kąpielowe złożone na kilka części. Świetny patent bo pazurki się przez to nie przebijają. Ale nie mogę chodzić i działać owinięta warstwami prześcieradła.
Pusia była jakimś wyjątkiem :lol:
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8766
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pt gru 06, 2024 21:56 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Pusia była po prostu bardzo maleńka - urodziła się w laboratorium i panie opiekujące się nią i jej rodzenstwem (oraz ich dziką mamą) w jednej w pracowni, zrobiły wszystko, aby maluchy jak najszybciej trafiły do nowych domów. Jak tylko nauczyły się same jeść. Pusia miała ok. miesiąca, myślę, że dlatego się nauczyła. Podobnie, jak z firankami - od początku były podwinięte wysoko i Pusia nie miała szans się po nich wspinać - i nigdy tego w 'dorosłym" zyciu nie robiła.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 06, 2024 22:08 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Ze względu na koty raz na zawsze pozbyłam się firanek :) Justyn, bardzo zły człowiek, wymusił na mnie pierwszy od bardzo wielu lat dywan. Jemu jest potrzebny do szczęścia. A ja pożegnałam się z dywanami gdy ukochany Dracul kompletnie zasikał chyba piąty z rzędu :)
Bardzo to był mądry kotek nie ulegający drobnomieszczańskim przesądom w typie dywan czy firanki :lol:

Może masz rację, że Pusia właśnie dlatego dała się kompletnie wychować, to rzadkie
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8766
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pt gru 06, 2024 23:44 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Za to nigdy nie nauczyła się delikatnie gryźć - rodzeństwo nie zdążyło jej wyjaśnić, że nie można mocno, bo to boli. Wszystko ma swoje plusy i minusy. :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 07, 2024 0:55 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Oj biedny Justyn :strach: Mój TŻ serdecznie mu współczuje doznań :D
Tak, na pewno dla kociaka takie wspinanie się po człowieku to świetna zabawa, pozostaje mieć nadzieję że może kiedyś... Albo i nie :lol:
Firanek też bym się chętnie pozbyła, ale niestety parter i dość ruchliwa ulica, nie da się.
A Piorunek oczywiście słodki, powtarzam się, wiem, no ale czy można się nie powtarzać widząc rozbrajające śpiące kocie dziecię?? :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 5843
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 07, 2024 11:17 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26876
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 07, 2024 15:23 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Gosiagosia pisze:Obrazek

Dziękuję i wzajemnie Gosiu :1luvu:

Niestety nie zdążyłam :oops: Rano gdy odsłaniałam okno u siebie, pod nim duże stado saren. Nie zdążyłam sięgnąć po telefon.
Później dziki, od dwóch ogromnych po maleńkie warchlaczki. w sumie grubo ponad 20 sztuk.
Schowały się w trawach i neistety też nie zdążyłam zrobić zdjęcia :(
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8766
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob gru 07, 2024 15:29 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

jolabuk5 pisze:Za to nigdy nie nauczyła się delikatnie gryźć - rodzeństwo nie zdążyło jej wyjaśnić, że nie można mocno, bo to boli. Wszystko ma swoje plusy i minusy. :wink:

Dzisiaj obcinamy pazurki, oboje ciężko ranni, ale nie wyrywamy mleczaków, tacy z nas dobrzy ludzie :twisted:
Silverblue pisze:Oj biedny Justyn :strach: Mój TŻ serdecznie mu współczuje doznań :D
Tak, na pewno dla kociaka takie wspinanie się po człowieku to świetna zabawa, pozostaje mieć nadzieję że może kiedyś... Albo i nie :lol:
Firanek też bym się chętnie pozbyła, ale niestety parter i dość ruchliwa ulica, nie da się.
A Piorunek oczywiście słodki, powtarzam się, wiem, no ale czy można się nie powtarzać widząc rozbrajające śpiące kocie dziecię?? :1luvu:

Podziękuj TŻowi :)
A gołosłowna nie jestem, tu mialy być zdjęcia :evil:
Nie ma bo oba miejsca mi wariują. Poczekamy aż wrócą do normy
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8766
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob gru 07, 2024 17:32 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Polecana przez Gosię strona do wrzucania zdjęć nie działa - podejrzenie pishingu :roll:
Upload miau nie działa
Zgubił mi się post z instrukcją od Izy
Ratunku!
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8766
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob gru 07, 2024 18:01 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Katarzynka01 pisze:Polecana przez Gosię strona do wrzucania zdjęć nie działa - podejrzenie pishingu :roll:
Upload miau nie działa
Zgubił mi się post z instrukcją od Izy
Ratunku!

No właśnie też nie mogłam wstawiać zdjęć, skorzystałam z innego.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26876
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 07, 2024 20:15 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 07, 2024 21:09 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

izka53 pisze:https://pl.imgbb.com/

Dzięki :1luvu:
Odkopałam i znalazłam, właśnie weszłam żeby zasiąść do fotorelacji
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8766
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob gru 07, 2024 21:20 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Katarzynka01 pisze:
izka53 pisze:https://pl.imgbb.com/

Dzięki :1luvu:
Odkopałam i znalazłam, właśnie weszłam żeby zasiąść do fotorelacji

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 07, 2024 21:31 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Poranny lajcik, a czemu tak? A bo nie po gołej skórze, tylko już po spodniach :) Oczywiście i tak bolesne. Tnie przez spodnie jak sztylet :strach:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pazurki, no co ja gadam :roll: szpony zostały przycięte. Przez kilka dni koniec z metodą nastaredrzewosięwspinamy
A to wszystko ten kotek? Ten słodziak? Sama w to nie wierzę
Obrazek
Portrecik z podejrzanymi diablikami w oczkach
Obrazek
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8766
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob gru 07, 2024 21:57 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Miesięcznica

Przerazające to wspinanie się :strach: A im kotek cięższy, tym głębiej musi wbić pazurki, żeby się utrzymać przy wspinaczce...

Portrecik do oprawienia w ramki :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69743
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 53 gości