O wiele za dużo.
Tym bardziej że poza szczepieniem podstawowym, kot dostał także szczepionkę na wściekliznę.
Może jeszcze wet odrobaczył przy okazji?

O ile kot nie jest totalnie dziki i każda wizyta u weta to cud logistyki i ryzyko utraty życia po obu stronach - to wet zrobił coś co go absolutnie dyskwalifikuje.
Pomijając fakt że kot po zabiegu w narkozie musi zmagać się jeszcze z walką z silną infekcją (tym jest dla organizmu szczepienie wieloskładnikowe), to jest ryzyko że szczepionki nie podziałają w pełni i odporność po nich będzie mniejsza niżby była gdyby kot był zaszczepiony na spokojnie, plus kot po szczepieniach ma się prawo źle czuć nawet kilka dni - ale ponieważ tego samego dnia miał zabieg w narkozie - to nie będzie wiadomo czy ew. złe samopoczucie jest poszczepienne czy coś złego dzieje się po zabiegu.
U Twojego kota chyba tego nie było bo nie piszesz, ale to tylko Wasze szczęście, nie do przewidzenia w momencie szczepienia i zabiegu.