Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 01, 2024 21:39 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:Super masz teraz w domu, nie nudzisz się :ryk:
Ja dzięki twoim relacją też mam uśmiech na twarzy :1luvu:
U mnie nie jest tak wesoło. :cry:

Ze względu na konflikt między koteczkami? :(

Niestety tak.
Najgorsze jest to że się ich relacje nie polepszą. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26864
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 01, 2024 21:42 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:Super masz teraz w domu, nie nudzisz się :ryk:
Ja dzięki twoim relacją też mam uśmiech na twarzy :1luvu:
U mnie nie jest tak wesoło. :cry:

Ze względu na konflikt między koteczkami? :(

Niestety tak.
Najgorsze jest to że się ich relacje nie polepszą. :placz:

To problem na który niestety nie masz wpływu. Bardzo Ci współczuję, doskonale wiem jak to jest gdy koty nie chcą się dogadać. Ale u Ciebie jest faktycznie ekstremalnie :(
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8752
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie gru 01, 2024 21:59 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:Super masz teraz w domu, nie nudzisz się :ryk:
Ja dzięki twoim relacją też mam uśmiech na twarzy :1luvu:
U mnie nie jest tak wesoło. :cry:

Ze względu na konflikt między koteczkami? :(

Niestety tak.
Najgorsze jest to że się ich relacje nie polepszą. :placz:

To problem na który niestety nie masz wpływu. Bardzo Ci współczuję, doskonale wiem jak to jest gdy koty nie chcą się dogadać. Ale u Ciebie jest faktycznie ekstremalnie :(

Może tak jest jak u ludzi czasami kogoś się też nie lubi tak bez powodu. :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26864
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 01, 2024 22:03 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Może. Bardzo prawdopodobne.
A może ona od zawsze chciała być jedynaczką?
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8752
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie gru 01, 2024 22:05 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Najgorzej jak się musi mieszkać z kimś nielubianym

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 01, 2024 22:10 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Katarzynka01 pisze:Może. Bardzo prawdopodobne.
A może ona od zawsze chciała być jedynaczką?

Trafiła do domu z dwoma kotami i psem i jakoś spokojnie sobie żyła. Z Migotką nawet razem spały.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26864
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 01, 2024 22:17 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

MaryLux pisze:Najgorzej jak się musi mieszkać z kimś nielubianym

Dlatego kombinuje jak się pozbyć intruza
Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Może. Bardzo prawdopodobne.
A może ona od zawsze chciała być jedynaczką?

Trafiła do domu z dwoma kotami i psem i jakoś spokojnie sobie żyła. Z Migotką nawet razem spały.

Ale wtedy to ona dołączyła do rodziny, a to zupełnie inna sytuacja. Już pisałam, że obie moje jedynaczki nigdy nie zaakceptowały kotów, które do domu przyszły po nich :(
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8752
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie gru 01, 2024 22:18 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Może. Bardzo prawdopodobne.
A może ona od zawsze chciała być jedynaczką?

Trafiła do domu z dwoma kotami i psem i jakoś spokojnie sobie żyła. Z Migotką nawet razem spały.

Tak bywa, że kot akceptuje to, co zastał w domu, a nowego lokatora już nie. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69720
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 01, 2024 22:19 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Katarzynka01 pisze:Klasyka czyli gdzie jest kotek?
Obrazek
ułatwienie
Obrazek
Mieliśmy dzisiaj ogromną przyjemność obserwowania kocich harców, tym razem Piorunek z Nemi. On się wywalał na plecki, ona mu wylizywała stópki, żadnej agresji, po prostu po mniej więcej 40 minutach zmęczona żywiołowością młodziaka, ciotka zwiała.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
A poza tym teraz śpimy, nabieramy sił na nocne szaleństwa, jeszcze za czas jakiś drobne korekty i gotów do działania :)
Obrazek

Pięknie się bawiły! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69720
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 01, 2024 22:27 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Może. Bardzo prawdopodobne.
A może ona od zawsze chciała być jedynaczką?

Trafiła do domu z dwoma kotami i psem i jakoś spokojnie sobie żyła. Z Migotką nawet razem spały.

Tak bywa, że kot akceptuje to, co zastał w domu, a nowego lokatora już nie. :(

Tak było z moją Inką. Uwielbiała zastanego Psota, akceptowała zastaną Kulkę, ale nowe koty tępiła.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 01, 2024 22:46 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

MaryLux pisze:
jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Może. Bardzo prawdopodobne.
A może ona od zawsze chciała być jedynaczką?

Trafiła do domu z dwoma kotami i psem i jakoś spokojnie sobie żyła. Z Migotką nawet razem spały.

Tak bywa, że kot akceptuje to, co zastał w domu, a nowego lokatora już nie. :(

Tak było z moją Inką. Uwielbiała zastanego Psota, akceptowała zastaną Kulkę, ale nowe koty tępiła.

U mnie tak było z Putitą i Zawieszką :(
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8752
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie gru 01, 2024 22:48 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

A my mówimy wszystkim dobranoc, szykujemy się do snu, żeby w środku nocy spadać na głowy w charakterze kolczastego pocisku :kotek:
Obrazek

Dzisiejsza waga 1760 g. Rośniemy, a najszybciej brzuszek :)
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8752
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie gru 01, 2024 22:54 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Katarzynka01 pisze:A my mówimy wszystkim dobranoc, szykujemy się do snu, żeby w środku nocy spadać na głowy w charakterze kolczastego pocisku :kotek:
Obrazek

Dzisiejsza waga 1760 g. Rośniemy, a najszybciej brzuszek :)

Sadząc po oczkach - to już się szykujemy do skoku! :ryk:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69720
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 01, 2024 23:24 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Świetnie że Piorunek zaczął się dogadywać z Nemi, a raczej że Nemi się do niego przekonała. :ok:
Teraz Piorunek zakopał się w poduszki, ale tyle się ciekawych rzeczy dzieje że szkoda spać, chociaż oczy już na zapałkach. :)
Szkoda że u Gosiagosia koty nie mogą się dogadać. Gdyby to chociaż była tylko obojętność, ale jak ciągle są konflikty to gorzej. Micia jak jeszcze była na wsi to tam przynajmniej mogła unikać innych kotów, do użytku tam była właściwie tylko kuchnia na dole i pokój na górze. I Micia uważała że kuchnia w której spały Totka i Malwinka jest wspólna, a pokój w którym spała ona jest jej. I kiedyś gdy przyszła tam Malwinka, babcia już wtedy, to Micia tak ją pogoniła że biedna Malwinka prawie spadła ze schodów uciekając. I mimo że długo mieszkały ze sobą to że strony Mici ciągle było buczenie i ataki. A to ona przyszła jako ostatnia. Potem z upływem lat przestała atakować, ale prawie nie wychodziła z pokoju żeby nikogo z kotów nie spotkać. Ale może u Gosiagosia jeszcze się jakoś dotrze wszystko?

Silverblue

 
Posty: 5830
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 01, 2024 23:26 Re: Moje koty I/XX coup de foudre. Dolina Noteci?

Zdziwiłabym się, ale kto wie?Z kotami wszystko jest możliwe :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69720
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 28 gości