Silverblue pisze:No w sumie i racja. Pijaczyna po prostu skojarzył mi się z takim chłopkiem roztropkiem i tu można by się zagłębić w dylematy czy każdy pijaczyna jest alkoholikiem i czy każdy alkoholik jest pijaczyną, ale zostanę przy swoim stanowisku - koneser

jolabuk5 pisze:Wujek - koneser, zdecydowanie!
Stanowczo mnie też się podoba określenie koneser w stosunku do Nodiego
Swoją drogą książkę mogłabym napisać o rozmowach Polaków pod sklepem, najczęściej przy prostym winku

Wielce to były ciekawe rozmowy

Może nie o Kancie czy Heglu, ale po prostu o życiu. A każdy miał do opowiedzenia jakąś ciekawą historię. Nic tak nie łączy jak proste wino pod wiejskim sklepem
Silverblue pisze:Dobrze że Piorunek ma wsparcie w starszakach które się przejęły jego stresem. To jak malutkie dziecko, niby nie jest sam, ale gdzie tata i mama??? Pewnie z czasem poczuje się pewniej i będzie inaczej to znosił.
Spokojnej nocy dla Was i małego studenta:)
jolabuk5 pisze:Tak, Piorunek musiał się porządnie wystraszyć. W końcu skąd mógł wiedzieć, ze niedługo wrócicie? To pokazuje, jak bardzo jesteście dla niego "całym światem" - i nagle ten świat znika, załamał się! Musiał być przetażony!
Było to z jednej strony przerażające, ale z drugiej wielce wzruszające. Mam wrażenie, że on miłość wyraża każdym ruchem, każdym oddechem. Miłość i radość, że już nie siedzi w klatce.
Dzisiaj mijają 3 tygodnie odkąd z nami zamieszkał, najwyraźniej potrzebuje więcej czasu na zyskanie pewności, że to sytuacja na zawsze.
Po 3 tygodniach, głaszcząc coraz bardziej sprężyste bure ciałko, nie czuć już kręgosłupa.
Rośnie i nabiera ciała, mniej więcej o 1/3 już większy
Miłego dnia