Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 02, 2024 20:34 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Taaaak. Kiedyś przez kilka miesięcy była u mnie mała Mruczka - Mrumri. Dopadło ją paskudztwo - FIP, Wtedy jeszcze nie było leków na to świństwo. W dodatku poszło bardzo szybko, od pierwszych (niespecyficznych) objawów do śmierci minęło zaledwie 6 dni. Wet robił, co mógł, niestety mógł tylko zabezpieczyć pozostałe koty. Mru odeszła w poniedziałek wieczorem, we wtorek po południu pochowałyśmy ją z Ciocią Wiktorią (karmicielką, która ją do mnie przyniosła) pod akacją naprzeciw bloku Cioci. Od śmierci do pogrzebu Mru leżała w pudełeczku na balkonie, owinięta swoim kocykiem i w towarzystwie swoich ulubionych zabawek.
Potem przez wiele miesięcy Inka (starsza od Mru o około 1,5 roku) często siadała na parapecie i wpatrywała się w ten kąt balkonu, w którym przez te godziny leżała Mru. Jakby ją widziała...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 02, 2024 22:15 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Przeczytałam wszystko i lepiej niech się żaden burasek jeszcze nie pakuje :wink:
Hana, muszę właśnie mieć ten czas, bo teraz to byłby tylko strach. Chociaż dziwnie jest nie mieć kota. Bardzo dziwnie. Mój TŻ tak jak Ty, nie chciałby kota o podobnym umaszczeniu, a ja mogłabym. Cieszę się że Ty i Celinka odnalazłyście się nawzajem i że dobrze Wam razem:)
MaryLux, sześć dni, to bardzo szybko, bardzo:(. Zwłaszcza że tak niespodziewanie. Bardzo możliwe że Inka widziała na balkonie Mru, mimo że dla ludzi już jej tam nie było... A w ogóle Mrumri - jak ślicznie :)

Silverblue

 
Posty: 5955
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 02, 2024 22:35 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Silverblue pisze:Przeczytałam wszystko i lepiej niech się żaden burasek jeszcze nie pakuje :wink:
Hana, muszę właśnie mieć ten czas, bo teraz to byłby tylko strach. Chociaż dziwnie jest nie mieć kota. Bardzo dziwnie. Mój TŻ tak jak Ty, nie chciałby kota o podobnym umaszczeniu, a ja mogłabym. Cieszę się że Ty i Celinka odnalazłyście się nawzajem i że dobrze Wam razem:)
MaryLux, sześć dni, to bardzo szybko, bardzo:(. Zwłaszcza że tak niespodziewanie. Bardzo możliwe że Inka widziała na balkonie Mru, mimo że dla ludzi już jej tam nie było... A w ogóle Mrumri - jak ślicznie :)


Silverblue, masz rację, potrzeba czasu. Nic na siłę, poczujesz, kiedy nadejdzie ten moment.

MaryLux, koty widzą niewidzialne, więc na pewno coś tam widziała.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10582
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 02, 2024 22:42 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Spokojnie, daj sobie czas. Nic na siłę. Sama poczujesz, że to TEN moment. I ten kot. :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70005
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 03, 2024 12:09 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Ok., na razie jest TEN Pyton.
Sypia w Hiltonie, ale dzisiaj w nocy był mróz i trochę zesztywniał :roll: .
Teraz wygrzewa się już na słońcu, znaczy żyć będzie.
Noce coraz zimniejsze...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 03, 2024 20:05 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Silverblue pisze:Przeczytałam wszystko i lepiej niech się żaden burasek jeszcze nie pakuje :wink:
Hana, muszę właśnie mieć ten czas, bo teraz to byłby tylko strach. Chociaż dziwnie jest nie mieć kota. Bardzo dziwnie. Mój TŻ tak jak Ty, nie chciałby kota o podobnym umaszczeniu, a ja mogłabym. Cieszę się że Ty i Celinka odnalazłyście się nawzajem i że dobrze Wam razem:)
MaryLux, sześć dni, to bardzo szybko, bardzo:(. Zwłaszcza że tak niespodziewanie. Bardzo możliwe że Inka widziała na balkonie Mru, mimo że dla ludzi już jej tam nie było... A w ogóle Mrumri - jak ślicznie :)

:201461 :201461 :201461

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 03, 2024 22:57 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Właśnie, Pyton, teraz trzeba pomyśleć o Pytonie. Przecież pytony też potrzebują uczucia, prawda??
Goście u mnie nadal są, ale już chyba powoli będą odjeżdżać. Zrobi się miejsce dla Pytona. :ok:

Silverblue

 
Posty: 5955
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lis 03, 2024 23:32 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

No właśnie, trzeba Pytona zabrać, dzisiaj rano ledwo go rozmroziłam. Czekamy spokojnie na wyjazd gości i planujemy odbiór 8) .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lis 04, 2024 20:18 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Oj, Pytona już trzeba rozmrażać :strach: A co będzie za 2-3 tygodnie?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 05, 2024 0:13 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Dzisiaj znowu smutny dzień, w pracy dostałam smsa od Leszka że zawiózł właśnie do kliniki w Krakowie małego kotka pokiereszowanego na drodze i czy w razie czego byśmy go przyjęli. Zanim zdążyłam zebrać myśli napisał że już niestety nieaktualne, kotek nie przeżył. No i jakoś tak, no wiecie.
Mały kotku [*]

Zdecydowanie nie mogę myśleć o kotach,lepiej jednak o tym Pytonie.

Silverblue

 
Posty: 5955
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 05, 2024 0:14 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Biedactwo... Dobrze, że ktoś mu pomógł odejść...
[*][*][*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70005
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 05, 2024 1:27 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Biedny malutki koteczku[*]
Dobrze, ze go ten pan go zabral i probowal.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5017
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto lis 05, 2024 7:38 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Mały Kotek [*][*][*][*][*]

Anna2016

 
Posty: 11580
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto lis 05, 2024 10:19 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Silverblue pisze:Dzisiaj znowu smutny dzień, w pracy dostałam smsa od Leszka że zawiózł właśnie do kliniki w Krakowie małego kotka pokiereszowanego na drodze i czy w razie czego byśmy go przyjęli. Zanim zdążyłam zebrać myśli napisał że już niestety nieaktualne, kotek nie przeżył. No i jakoś tak, no wiecie.
Mały kotku [*]

Zdecydowanie nie mogę myśleć o kotach,lepiej jednak o tym Pytonie.

:placz:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76272
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 05, 2024 11:49 Re: Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

Biedny koteczek :( .
A Pyton...Pyton dzisiaj rano nie dość, że był sztywny to jeszcze do tego leciutko pokryty warstwą lodu.
Wyszło słońce i się otrząsnął, ale z dnia na dzień jest coraz bardziej markotny. Teraz, zajrzałam przed chwilą, rozciągnął się na całą długość w Hiltonie i się rozgląda, prawdopodobnie coś by zjadł :201416 .
Sytuacja jest niebezpieczna, w ogrodzie pojawiają się dwa obce koty plus Silver. Te dwa dodatkowe to znany już Diabeł Wcielony i Upasiona Krowa. Przeganiam, ale co dalej będzie, to nie wiem.
Za chwilę muszę wyjść z domu do popołudnia.
Nulka też wyszła, obserwuje sytuację z katapulty.
Silverblue, Ty się organizuj. Bilet kupiony?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 89 gości