Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 20, 2024 12:07 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

madrugada pisze:
Silverblue pisze:
mir.ka pisze:W czwartek miałam mały relaksik, bo miałam juz dość tego uwiązania w domu. Wybraliśmy się na spotkanie autorskie z Przemysławem Żarskim w Katowicach. Pisze książki sensacyjne, a niektóre dzieją się w moim mieście. Tak trochę inaczej się czyta jak zna się miejsca, w których dzieje się ich akcja. Zdobyłam autograf na jego nowej książce i jeszcze będę miała okazję go spotkać na Targach Książki w Krakowie, gdzie się tez wybieram :D
Obrazek

To bardzo fajnie że wybrałaś się na takie spotkanie. Nie znam tego autora, ale książki sensacyjne lubię, muszę się zaznajomić z tematem.


Też nie znam tego pisarza, zobaczę czy jego książki są w bibliotece.


W marcu będzie 7 lat jak wyszła jego pierwsza książka, a teraz ukazała się siódma, czyli pisze tak jak lubię, nie trzaska byle czego byle wydać jak najwięcej.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 20, 2024 12:29 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Coraz częściej bywa u nas wiewiórka czy wiewiórki, dzisiaj była jakaś 2 razy już w zmienionym na zimę futerku. Nasypaliśmy jej orzeszków do wiszącego ptasiego karmika, ciekawe czy się zainteresuje, bo jak na razie to sikorki koło niego się kręciły, choć mają swój powieszony, ten z którego jadł dzięcioł.
Czy ktos ma doswiadczenie z dokarmianiem wiewiórek? bo nie wiem czy ten obecny pomysł wypali.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 20, 2024 23:21 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Na karmieniu wiewiórek znam się tyle że wiem że wiewiórka kiedyś ukradła mojemu tacie kanapkę w woreczku na działce i ta kanapka w woreczku wisiała potem na drzewie. Tzn w sumie to dobrze, bo przynajmniej nie zjadła woreczka. My zawsze wiewiorkom rzucaliśmy orzeszki na daszek starej altanki. Ale bardzo możliwe że zainteresują się karmnikiem.

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 21, 2024 9:03 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Z ptasiego też się poczęstuje, ale najlepszy byłby taki z półką, żeby mogła sobie przycupnąć w trakcie konsumpcji.

Obrazek

A może taki? :ryk:

Obrazek

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 21, 2024 18:10 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Cudne są te karmniki dla wiewiórek :) Jak widać, każdy gatunek potrzebuje czegoś innego.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10584
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 21, 2024 23:21 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

No rzeczywiście super :) Nie wiem czy dobrze pamiętam ale ta nasza wiewiórka brała jedzonko i uciekała na drzewo albo w inne miejsce, zjadała i wracała po następne. Chociaż potem była już tak z tatą zaprzyjazniona że grzebała mu w torbie, oczywiście jak tata był w bezpiecznej odległości.

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 22, 2024 8:27 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Silverblue pisze:Na karmieniu wiewiórek znam się tyle że wiem że wiewiórka kiedyś ukradła mojemu tacie kanapkę w woreczku na działce i ta kanapka w woreczku wisiała potem na drzewie. Tzn w sumie to dobrze, bo przynajmniej nie zjadła woreczka. My zawsze wiewiorkom rzucaliśmy orzeszki na daszek starej altanki. Ale bardzo możliwe że zainteresują się karmnikiem.


Ktoś się zainteresował, bo orzeszki znikły, niekoniecznie wiewiórka, bo mogły to być też jakieś ptaki, te orzeszki nie były duże. Moze kupię jej laskowych, bo są w sprzedaży.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 22, 2024 8:31 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

errato pisze:Z ptasiego też się poczęstuje, ale najlepszy byłby taki z półką, żeby mogła sobie przycupnąć w trakcie konsumpcji.

Obrazek

A może taki? :ryk:

Obrazek



Jakie fajne. Być może wykorzystamy ten pierwszy pomysł. Tylko tutaj ktoś przymocował je do drzewa wkrętami, a nie powinni się tak robić, ani wbijać gwoździ, choć być moze to tylko tak na potrzeby prezentacji.
Dzięki za podpowiedź i witamy u nas :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 22, 2024 8:33 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

madrugada pisze:Cudne są te karmniki dla wiewiórek :) Jak widać, każdy gatunek potrzebuje czegoś innego.


Bo każdy jest inny i to jest fajne :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 22, 2024 8:34 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Silverblue pisze:No rzeczywiście super :) Nie wiem czy dobrze pamiętam ale ta nasza wiewiórka brała jedzonko i uciekała na drzewo albo w inne miejsce, zjadała i wracała po następne. Chociaż potem była już tak z tatą zaprzyjazniona że grzebała mu w torbie, oczywiście jak tata był w bezpiecznej odległości.


Wyczuła, ze krzywdy jej nie zrobi to i się nie bala za bardzo :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 22, 2024 8:46 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

mir.ka pisze:Dzięki za podpowiedź i witamy u nas :1luvu:

Dziękuję, miło mi :)

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 24, 2024 8:26 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

errato pisze:
mir.ka pisze:Dzięki za podpowiedź i witamy u nas :1luvu:

Dziękuję, miło mi :)

:1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw paź 24, 2024 8:37 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Wiewiórka chyba odwiedza ten karmik z orzeszkami. Dzisiaj wchodząc do kuchni zauważyłam Tofika wyglądającego z zaciekawieniem przez okno, zerkam co też on widzi, a tam wiewiórka przemyka po pniu sosny , byc moze była wczesniej po orzeszki.

Chciałam Wam napisać jaki z Rudzi jest łobuz. Wczoraj mąż robił cos przy samochodzie na podwórku i co jakiś czas wchodził do domu, ja w tym czasie szykowałam obiad w kuchni i Rudzia nie wiadomo kiedy i jaki sposób wymknęła się z domu. Ona już od kilku dniu dopominała się o wyjscie i poskubanie trawki w ogródku, ale jej nie wypuszczaliśmy, to sama sobie poradziła i wyszła. Chyba była na zewnątrz ponad godzinę, bo dopiero jakis czas po obiedzie, jak mąż zszedł na dół to ją zauważył na zewnątrz, siedziała po drugiej stronie kociego balkonu i zaglądała do środka 8O Początkowo to nawet nie zorientował się ,że to ona, bo przecież nikt jej nie wypuszczał. Jak tylko otworzyłam drzwi wejściowe do domu to biegiem przybiegła i od razu do miseczki z jedzeniem :mrgreen: Później już grzecznie odsypała swoją przygodę.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw paź 24, 2024 8:45 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

mir.ka pisze:Wiewiórka chyba odwiedza ten karmik z orzeszkami. Dzisiaj wchodząc do kuchni zauważyłam Tofika wyglądającego z zaciekawieniem przez okno, zerkam co też on widzi, a tam wiewiórka przemyka po pniu sosny , byc moze była wczesniej po orzeszki.

Chciałam Wam napisać jaki z Rudzi jest łobuz. Wczoraj mąż robił cos przy samochodzie na podwórku i co jakiś czas wchodził do domu, ja w tym czasie szykowałam obiad w kuchni i Rudzia nie wiadomo kiedy i jaki sposób wymknęła się z domu. Ona już od kilku dniu dopominała się o wyjscie i poskubanie trawki w ogródku, ale jej nie wypuszczaliśmy, to sama sobie poradziła i wyszła. Chyba była na zewnątrz ponad godzinę, bo dopiero jakis czas po obiedzie, jak mąż zszedł na dół to ją zauważył na zewnątrz, siedziała po drugiej stronie kociego balkonu i zaglądała do środka 8O Początkowo to nawet nie zorientował się ,że to ona, bo przecież nikt jej nie wypuszczał. Jak tylko otworzyłam drzwi wejściowe do domu to biegiem przybiegła i od razu do miseczki z jedzeniem :mrgreen: Później już grzecznie odsypała swoją przygodę.


Dobrze, że nie poszła gdzieś dalej zwiedzać :strach: tylko grzecznie czekała na wpuszczenie do domku.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10584
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 24, 2024 8:49 Re: Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

madrugada pisze:
mir.ka pisze:Wiewiórka chyba odwiedza ten karmik z orzeszkami. Dzisiaj wchodząc do kuchni zauważyłam Tofika wyglądającego z zaciekawieniem przez okno, zerkam co też on widzi, a tam wiewiórka przemyka po pniu sosny , byc moze była wczesniej po orzeszki.

Chciałam Wam napisać jaki z Rudzi jest łobuz. Wczoraj mąż robił cos przy samochodzie na podwórku i co jakiś czas wchodził do domu, ja w tym czasie szykowałam obiad w kuchni i Rudzia nie wiadomo kiedy i jaki sposób wymknęła się z domu. Ona już od kilku dniu dopominała się o wyjscie i poskubanie trawki w ogródku, ale jej nie wypuszczaliśmy, to sama sobie poradziła i wyszła. Chyba była na zewnątrz ponad godzinę, bo dopiero jakis czas po obiedzie, jak mąż zszedł na dół to ją zauważył na zewnątrz, siedziała po drugiej stronie kociego balkonu i zaglądała do środka 8O Początkowo to nawet nie zorientował się ,że to ona, bo przecież nikt jej nie wypuszczał. Jak tylko otworzyłam drzwi wejściowe do domu to biegiem przybiegła i od razu do miseczki z jedzeniem :mrgreen: Później już grzecznie odsypała swoją przygodę.


Dobrze, że nie poszła gdzieś dalej zwiedzać :strach: tylko grzecznie czekała na wpuszczenie do domku.


Raczej nie ma dużej mozliwosci, żeby swobodnie wyjść dalej, choć te koty, które nas odwiedzają znają takie jedno miejsce.
Rudzia już od dawna nie przejawiała ochoty na jakieś długie wyprawy, jedynie w młodosci wychodziła czasami za bramę, ale leżała w pobliskich krzakach. Chyba :roll: Teraz to tylko na chwilę do ogródka i do domu.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76283
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Silverblue i 46 gości