Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

W niedzielę , czyli jutro, obchodzimy Zwierzęce Zaduszki. W tym dniu, jak w każdą pierwszą niedzielę października, wspominamy nasze zwierzaki, które odeszły już za Tęczowy Most. Choć fizycznie nie ma ich już z nami, na zawsze pozostają w naszej pamięci. Wierzę , że pewnego dnia, gdy i my przekroczymy ostateczną granicę, spotkamy je znowu. Na razie odwiedzę swoje zwierzaki w Ogrodzie Wiecznej Szczęśliwości i zapalę im świeczki.

mir.ka pisze:

Błogość bije z tej fotki! :1luvu:

Moje pannice nie mogą się zdecydować, czy szykować się na zimę stulecia, czy jednak nie. Wczoraj mięso owszem zjadły, ale na rybkę miały długie zęby. Dzisiaj znów apetyt wilczy.

mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:

Kociości moje przepiękne!

koty tak słodko wyglądaja jak śpią

Koty są najsłodsze, jak spią :1luvu:

Fajnie im w słoneczku

mir.ka pisze:Powoli kończy się kocie wylegiwanie na podobno moich poduszkach

A czemu się kończy? Zamierzasz schować poduszki?
Zabierzesz kotom? :strach:

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Powoli kończy się kocie wylegiwanie na podobno moich poduszkach

A czemu się kończy? Zamierzasz schować poduszki?
Zabierzesz kotom?

Ojej, ja nie wiem czy tak można :lol:

Przecież takie dodatkowe poduszki są najwygodniejsze :201461

A kotki jak zwykle śliczne, śpią sobie takie beztroskie i rozanielone :1luvu:

mir.ka, naprawdę chcesz zabrać kotom poduszki

?

MB&Ofelia pisze:
mir.ka pisze:

Błogość bije z tej fotki!

Moje pannice nie mogą się zdecydować, czy szykować się na zimę stulecia, czy jednak nie. Wczoraj mięso owszem zjadły, ale na rybkę miały długie zęby. Dzisiaj znów apetyt wilczy.

A u nas wczoraj była pyszna rybka, tuńczyk, wszyscy jedli z apetytem. To jest jedyne mięso, którego Daisy zje odrobinę na surowo.

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:

Kociości moje przepiękne!

koty tak słodko wyglądaja jak śpią

Koty są najsłodsze, jak spią
Fajnie im w słoneczku

Lubię obserwować śpiące koty.

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Powoli kończy się kocie wylegiwanie na podobno moich poduszkach

A czemu się kończy? Zamierzasz schować poduszki?
Zabierzesz kotom?

Nie wszystkie zabiorę, przecież na kanapie i tak zawsze leżą poduszki, na których koty mogą się położyć jak tylko zechcą, aż tak niedobra nie jestem, żeby wszystkie schować.

Silverblue pisze:
jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Powoli kończy się kocie wylegiwanie na podobno moich poduszkach

A czemu się kończy? Zamierzasz schować poduszki?
Zabierzesz kotom?

Ojej, ja nie wiem czy tak można Przecież takie dodatkowe poduszki są najwygodniejsze
A kotki jak zwykle śliczne, śpią sobie takie beztroskie i rozanielone

No dobrze, nie zabiorę im wszystkich za raz, tylko po jednej :mrgreen:

mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Powoli kończy się kocie wylegiwanie na podobno moich poduszkach

A czemu się kończy? Zamierzasz schować poduszki?
Zabierzesz kotom?

Nie wszystkie zabiorę, przecież na kanapie i tak zawsze leżą poduszki, na których koty mogą się położyć jak tylko zechcą, aż tak niedobra nie jestem, żeby wszystkie schować.

Zaraz by Duża Ofelji „telefoniła do TOZa”

madrugada pisze:mir.ka, naprawdę chcesz zabrać kotom poduszki ?

Te poduszki spełniły już swoje zadanie , nóżka prawie nie boli, a koty mają przecież inne, na których mogę leżeć.

Nul pisze:
mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Powoli kończy się kocie wylegiwanie na podobno moich poduszkach

A czemu się kończy? Zamierzasz schować poduszki?
Zabierzesz kotom?

Nie wszystkie zabiorę, przecież na kanapie i tak zawsze leżą poduszki, na których koty mogą się położyć jak tylko zechcą, aż tak niedobra nie jestem, żeby wszystkie schować.

Zaraz by Duża Ofelji „telefoniła do TOZa”

tylko nie wiem czy koty byłyby chętne do opuszczenia swojego domu

Aha, poduszki to jeszcze nic :mrgreen:

Byłam tak niedobra, że w piątek w zwierzęce święto zabrałam się za obcinanie kocich pazurków, bo miały już strasznie długie szpony. Oczywiście jak zwykle najmniejszy kłopot był z Rudzią, bo ona jest spokojna, jedynie jest oburzona na to, że trzymam ją na kolanach, a ona tego nie lubi. Tofikowi obcięłam pazurki przy 3 łapkach, jedna tylna była skończona wczoraj. Daisy też na raty , w piątek przednie, a wczoraj tylne, ona strasznie wrzeszczy jakbym jej łapki obcinała, a nie tylko pazurki. Elenkę udało mi się dopiero wczoraj złapać, bo jak tylko widziała co zaczynam robić to od razu się chowała. Łapki oczywiście jeszcze nie dokończone, tylne zostały na dzisiaj, chyba :roll:

My też wczoraj walczyliśmy z pazurami

Na szczęście udało się na raz i bez lamentów co jest rzadkością bo lamentować przecież trzeba...
A TOZ by kotków nie zabierał, tylko nakazał wszędzie porozkładać poduszki :lol:

Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Kto przegląda forum