Znowu nagonka?

[izka53]

Tu proszę, taki pomysł jest w Niemczech:

https://zielona.interia.pl/przyroda/new ... Id,6075291

A tu nawet zabrali się za ludzi. Chorzy więc niech nie mają potomstwa, które może być zdrowe. Zgodnie z zasadami biologicznymi dziedziczenia dzieci odziedziczają w znacznej mierze cechy po swoich dziadkach a nie rodzicach.

https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-ob ... rects=true

wiesz co - a propos pomysłu w Niemczech. W Polsce jest darmowa kastracja kotów wlaścicielskich... W Twoim linku jest o Berlinie, a nie o Niemczech. Berlin to miasto w Brandenburgii, w Niemczech landy (kraje związkowe) mają swoje prawa i swoje ustawy. To co obowiązuje w Berlinie (bo nawet nie w całej w Brandenburgii), nie musi obowiazywać w Hesji, Bawarii czy nawet w Bonn. I na tej samej zasadzie napisałam, o darmowej kastracji w Polsce. Bo rzeczywiście w Poznaniu (ale już nie w całej Wielkopolsce) już drugi rok jest darmowa kastracja nie tylko bezdomniaków, ale także kotów wlaścicielskich.

Co do drugiego linku, to ręce opadają, bo nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.

[Blue]

Doris2 - nie dogadamy się - masz zupełnie inny sposób widzenia świata i charakter.
Nie bardzo wiem co za sens miało wklejanie linka o przymusowej sterylizacji ludzi - za to zrodziło się u mnie podejrzenie że wszystkie argumenty jakie przytaczasz w tej dyskusji są tylko dodatkiem - bo masz automatyczny opór przed sformułowaniem: obowiązkowa kastracja kotów/psów, być może także: obowiązkowe chipowanie. I te wszystkie teksty które padły tutaj to tylko argumenty (miejscami, moim zdaniem, mocno... naciągane. Ja piszę cały czas o kastracji suk a Ty mi piszesz o kredytach na leczenie raka prostaty u psów) które mają udowodnić że byłoby to złe, z wymazaniem argumentów na to że brak takich rozwiązań wcale ku dobru nie prowadzi.
Jako że mamy na te tematy tak różne poglądy a ja nie mam potrzeby by Ciebie na siłę przekonywać to już podziękuję za dalszy udział w tej dyskusji.

[Doris2]

Z tego co mi wiadomo, Ustawa ma nakazywać kastracji wszystkich kotów i psów a nie tylko suk.

Ja też nie rozumiem np. dlaczego ktoś nie rozumie tego że niektórzy mogą nie chcieć zwiększać wielokrotnie ryzyko występowania pewnego rodzaju nowotworów w przypadku kastracji psa.

Blue, piszesz że moje argumenty są naciągane. A skąd to wiesz? Może wcale nie są.

Ja też nie mam czasu aby na forum odpowiadać na różnego rodzaju zaczepki słowne, i potem jeszcze być obarczają winą za to że pojawiły się na forum osoby które chciały ze mną dyskutować, a teraz twierdzą że wcale nie.

U mnie też jest darmowa kastracja psów i kotów w ilości ok 12 sztuk rocznie na całą Gminę.

Pozdrawiam.

[avinnion]

Ja jestem za mądra ustawą .
Mam aktualnie 16 wykastrowanych kotów, wszystko z własnych pieniędzy. Sama je dokarmiam, leczę, zabezpieczam w miarę możliwości na zimę plus jakieś 6 dodatkowych co przychodzą okazjonalnie na żarcie. No i tu pytanie, ustawa nie dziala wstecz ale kto będzie widniał w rejestrze takiego kota z ulicy robionego prywatnie? Myślę, że ja. Więc będę musiała dopłacić do czipowania i jeszcze ponieść wszystkie konsekwencje za tego kota, nawet jak po kastracji po prostu da dyla.
Czy czegoś w tych planach nie rozumiem?
Bo jeśli tak to będzie działać to mnie to nie zachęca do kastracji z własnych środków.
Dodam, że mieszkam na wsi i żadnego ze zrobionych kotów nie udało się adoptować. I to nie dlatego że nie próbowałam.

[Doris2]

Ja na razie znalazłam coś o obowiązkach Gmin w Sejmie, ale tam nic nie pisze o tej inicjatywie z obowiązkowymi kastracjami i czipowaniem.

Tam pisze się o problemie kotów wolno żyjących i o żerowaniu na zwykłych ludziach przez Skarb Państwa.

Tam jest taki plik pdf zatytułowany:

"Obowiązki gmin w zakresie opieki nad kotami i ich faktyczna realizacja - wnioski i postulaty zmian w ustawie o ochronie zwierząt.
Raport z prac Koalicji „Prawa Bezdomnych Zwierząt”
- materiał na posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt w dniu 19 czerwca 2023 roku".

Trzeba w wyszukiwarce wpisać Sejm i wkleić ten tytuł co podałam powyżej, jeśli ktoś chciałby więcej się dowiedzieć jak problem wygląda w skali kraju.