Orka, Rekin i Foczka to drapieżniki. Co prawda na razie malutkie, bo mają teraz trochę ponad 3 tygodnie, ale zawsze

Maluchy zostały wyrzucone z piwnicy, ich mama przestała się nimi opiekować. Są u mnie już prawie tydzień i kocham je już strasznie mocno. Są zdrowe (nawet bez kk

) i zadowolone z pełnych brzuszków. Niektórym może się wydawać, że to zwykłe buraski. Ale to nieprawda. Zresztą, sami zobaczcie
Foczka -
Nie miałam dużej nadziei, że uda sie maleńką uratować. Najsłabsza z miotu leżała cały czas osobno, nie miała siły chodzić. Obecnie nie odstaje już wcale od swojego rodzeństwa, mała, słodka rozrabiara. No i ta długa sierść
Rekin- szuka domu,
Rekin to mój absolutny faworyt

Jest największym rozrabiaką, zawsze znajdzie sposób na wydostanie się z klatki, broni siostry fukając na duże nogi, gdy się zbliżają

Właściwie można powiedzieć, że jest trikolorowym chłopakiem

Bury grzbiecik, rudy pyszczek, białe skarpetki i krawacik, białe obwódki wokół oczek. Cudny jest, a ja zakochana po uszy
http://upload.miau.pl/1/23660.jpg
Orka-
pod wirtualną opieką Azis, jest już zamówiona
Jest cudną, spokojną kicią, z cętkowanym brzuszkiem. Zawsze grzeczna, cudownie mrucząca. Uwielbia wędrować i zapuszcza się najdalej w otchłanie oceanu- pokoju
