Ojejku, jak to czytam to mam łzy w oczach... mała Lucynka znalazła taki kochany domek!!!! (tak malutką w fundacji nazwało moje dziecko).
Ewciu, pisz proszę jak najwiecej o malutkiej!!!
Ja wróciłam własnie od dwóch siostrzyczek.... Wiecie co, Lidka mówiła,i miała rację, ze tam schizy mozna dostać.... ponure pomieszczenie i ludzie co przyjda 2 czy 3 razy dziennie na chwile by pomiziac... (a czesto na to czasu nie starcza, tylko jedzenie dac i kuwety sprzątnac) Pracuj Ewciu, pracuj i znajdź jeszcze takie dwa kochane domki jak Twoje ( jeden oczywiście tez najmilej widziany

)
A swoja droga to taki maluch musi byc Ewciu mocno zestresowany w nowym srodowisku... Wszystko nowe i rodzenstwa nie ma...
Hih, Ewo, połknełas juz tego bakcyla co to my go mamy ?
Pozdrowienia
K.