4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 15, 2024 8:42 4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Witajcie,

opiszę szczegółowo, bo kończą nam się pomysły i serce pęka, bo nie wiem, jak temu cudownemu stworzeniu pomóc. Może ktoś z Was dostrzeże jakiś szczegół i zechce podzielić się sugestią?

Zaczęło się biegunką. Dzień-dwa później wymioty (treścią). Dzień przerwy - brak biegunki, brak wymiotów. Brak też apetytu, ale kot pełen energii domaga się wychodzenia. Przewędrował cały dzień. Wrócił zmęczony, ale bez apetytu (pomyśleliśmy, że sobie coś "zorganizował" na łące. Dzień później trafiamy w trybie nagłym do weta, bo znowu zwymiotował (bez treści). Brzuszek niebolesny, miękki. USG ok, RTG pokazało zgazowanie i pogrubienie w górnej części jelit, poza tym nic. Morfologia i biochemia świetne. Kolejny dzień RTG z kontrastem - jelita drożne, wykluczono zaczopowanie. W jelitach sporo luźnej masy - nic nie wskazuje na bezoary. Brzuszek dalej miękki, niebolesny. Morfologia i biochemia dalej świetne. Wykonujemy lewatywę (w płytkiej sedacji), aby spróbować "ruszyć" górną część jelit opróżniając dolną. Z lewatywy nic szczególnego nie wyszło, oprócz tego, że lało się z niego przez kolejny dzień. Po konsultacji wetom nie podoba się dwunastnica ("poszerzona, nie powinna tak wyglądać").

Kot dalej prawie nic nie je i nie pije (to już prawie tydzień!). Parę chrupek suchej karmy i chlipnięcie wody to wszystko, co jest w stanie przyjąć. Od jedzenia go generalnie odrzuca (niucha, czasem z namysłem, ale odchodzi), a mokre jest w ogóle niejadalne.

Podejmujemy decyzję o operacji, aby przekonać się, co się dzieje.

Efekt:
1. jelita atoniczne (bardzo ograniczone ruchy)
2. w ścianę dwunastnicy wbity złamany na kształt litery V kłos trawy (bez perforacji, ale ewidentnie stanowiący problem)
3. drugi kłos ułożony wzdłużnie (wg weta ten raczej nie sprawiałby problemów)
4. jelita wymasowano, oczyszczono na ile się dało; kłosy operacyjnie usunięto, bezoarów i innych niespodzianek brak

Codziennie przez prawie tydzień po operacji:
1. kroplówka nawadniająca, anytbiotyki osłonowo pooperacyjnie, cerenia przeciwwymiotnie
2. metroclopramid, gasprid na pobudzenie persystaltyki, probiotyk
3. coś tam na uszko, na apetyt
4. karmienie strzykawką (purina gastrointestinal, prawie cała puszka na dzień; przy jego wadze powinien zjeść 1.5 puszki)

USG wykonane dwukrotnie w okresie pooperacyjnym pokazało, że jelita pracują. Zresztą to widać, bo codziennie robi kupę, normalną i całkiem sporą jak na ilość spożywanego pokarmu. Ma za to nieco powiększony pęcherzyk żółciowy, więc dołączamy kolejny lek.

Minęło 10 dni. Teraz leki dostaje w domu, nie dostaje kroplówki. Na zewnątrz goi się wszystko świetnie. Kociak przejawia coraz więcej swoich nawyków - trochę spacerowania po domu, trochę zabawy, gotowy do wychodzenia. Tyle, że dalej nie je i traci na wadze. Trochę chrupnie, trochę liźnie wody. Pod sugestią weta ograniczyliśmy karmienie strzykawką, aby zobaczyć czy "odpali" apetyt. Efekt żaden, poza utratą wagi z 4.6kg –> 4.3kg.

Czy tak powinno wyglądać wychodzenie na prostą po tego typu operacji?

Moja największa wątpliwość - czy kłos wbity w ścianę dwunastnicy był problemem, czy kociak próbował usunąć inny problem (jaki?!), zjadając sporo suchej trawy wraz z kłosami? Ponieważ przejawia ochotę do wychodzenia, zrobiliśmy test - oczywiście pod nadzorem - pierwsze swoje kroki skierował w stronę trawy... Dalej go coś męczy. Znam swojego kota na tyle, żeby wiedzieć, czy mizianie jest pieszczotą, czy szukaniem prośbą o pomoc. Miziania jest dużo za dużo jak na pieszczotę... Przyklejony jest do mnie non-stop.

Jutro ściągamy szwy i będziemy dyskutować odstawianie leków.

Z czym możemy mieć do czynienia? Jakie dodatkowe badania wykonać?

Będę wdzięczny za każdą sugestię.

tomekwl

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 15, 2024 7:22

Post » Nie wrz 15, 2024 10:05 Re: 4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Tarczyca sprawdzona? Usg, bo krew pewnie tak. Zęby sprawdzone?
Wiem że pytania głupie, ale ostatnio czytałam o kocie przebadanym a wet w paszcze nie zajrzał...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88318
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie wrz 15, 2024 10:47 Re: 4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Zęby tak, bez uwag. USG powtórzymy jutro. Ogólna morfologia była, ale pod kątem tarczycy specjalnych badań nie. Zasugeruję / poproszę jutro o wykonanie. Zrobimy też rozszerzony panel trzustkowy i wątrobowy, chociaż wet mówi że wskazań nie widzi. Wycinek jelita poszedł na bad. histopatologiczne. Siedzimy jak na szpilkach czekając na wynik.

Dziękuję za sugestie. Jeśli mogę zapytać - jakie jest tło badania tarczycy w takich przypadkach?

tomekwl

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 15, 2024 7:22

Post » Nie wrz 15, 2024 13:10 Re: 4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Możesz wkleić wyniki krwi jakie wyszły?
Powiem tak - obecnie, przy wszelkich dziwnych objawach, szczególnie gdy słyszę że pojawił się atoniczny przewód pokarmowy, gdy nie wiadomo co się z kotem dzieje, chudnie, nie chce jeść "bez powodu", robienie dziwnych dla siebie rzeczy (lizanie szyb, zjadanie dziwnych rzeczy dotychczas nie ruszanych, kot dotychczas nie wychodzący nagle domaga się wychodzenia, niedotykalski miziania cały czas itp) etc - sugeruję zrobienie elektroforezy białek oraz sprawdzenie jaki wyszedł stosunek a/g (albumin do globulin), jaki jest poziom neutrofilii i limfocytow etc.
Na pewno trzeba też zrobić test specyficznej kociej lipazy - czy kocurek nie ma problemów z trzustką.

Niektóre koty po okresie karmienia strzykawką, szczególnie po operacjach, mają problemy z "zaskoczeniem" na normalne jedzenie, ale... To chyba nie o to chodzi.

Po operacjach jelitowych czasem dochodzenie do siebie trwa, ale podobnie jak Ty - mam wrażenie że ten zjedzony kłos i pęd do jedzenia trawy - to tylko efekt czegoś - więc szukałabym.
A, skoro to kot wychodzący i polujący - przy okazji elektroforezy zrobiłabym jeszcze przeciwciala p/toksoplazmozie.

Blue

 
Posty: 23937
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 15, 2024 14:49 Re: 4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Dziękuję za te sugestie. Przekażemy jutro wszystko wetowi. Toksplazmoza do zbadania, bo to prawdopodobny trop. Dziękuję raz jeszcze. Wklejam ostatnie wyniki:

Zoetis HM5c

PARAMETR WYNIK J.M. MIN. = MAX.

WBC 8,21 = 10^9/l 3,5 20,7
LYM 2,72 = 10^9/l 0,83 9,1
MON 0,46 = 10^9/l 0,09 1,21
NEU 4,9 = 10^9/l 1,63 13,37
EOS 0,12 = 10^9/ 0,02 0,49
BAS 0,01 = 10^9/l 0 0,2
LYM% 33,2 = %
MON% 5.6 = %
NEU% 59,7 = %
EOS% 1,5 = %
BAS% 0,1 = %
RBC 8,36 = 10^12/l 7,7 12,8
HGB 10,9 = g/dl 10 17
HCT 37,76 = % 33,7 55.4
MCV 45 = fl 35 52
MCH 13,1 = pg 10 16,9
MCHC 28,9 = g/di 27 35
RDWc 22,5 = % 18,3 24,1
RDWs 37.5 = fl
PLT 280 = 10^9/l 125 618
MPV 12,1 = fl 8,6 14,9
PCT 0,34 = %
PDWc 34,6 = %
PDWs 15,9 = fl

Zoetis VS2

PARAMETR WYNIK —J.M. MIN. MAX.

TEST CDP
HEM neg =
LIP 135 =
ICT 1 =
CRE 1,2 = mg/dL 0,3 2,1
TP 5,9 = g/dl 5,4 8,2

tomekwl

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 15, 2024 7:22

Post » Pon wrz 23, 2024 17:08 Re: 4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Aktualizacja dla zainteresowanych, jak zwykle z prośbą do bardziej doświadczonych o komentarz.

Wszystkie badania, w tym badanie pod kątem zapalenia trzustki jak trzeba, a większość wyników wręcz wyśmienicie. Generalnie wszystko na zielono. Wirusy wykluczone, pasożyty wykluczone. W międzyczasie kociak zaczął przejawiać coraz więcej swoich zwyczajowych zachowań. Z ostrożnym optymizmem mam ochotę powiedzieć, że apetyt zaczął mu wracać (choć w kratkę). Nie karmimy na siłę, a lekko przybrał na wadze. Antybiotyki odstawione, gasprid zmniejszony o połowę. Dziś odstawiamy metoclopramid i będziemy obserwowaća kupy (czy są, jakie są, jak często są).

I teraz niestety ta źlejsza wiadomość, na podstawie badania histopatologicznego wycinka jelit: Łagodne przewlekłe, głównie limfocytarno-plazmocytarne zapalenie jelit. Dodatkowo w USG nieco <1cm powiększone węzły chłonne krezkowe wskazujące na jakiś stan zapalny. Dobrze, że mamy wiarygodną teorię, dlaczego miał taki pociąg do trawy. źle bo mamy podawać steryd (prednicortone 5mg 1/2 tabletki raz dziennie przez 1,5 tygodnia, ze wskazaniem, że pewnie dłużej). Zalecenie karmy hipoalergicznej z ciętym białkiem (hydrolizat).

Czytam o skutkach ubocznego tego sterydu i mam wielki opór rozpoczynać tę kurację. Do tego zmiana karmy, czyli potencjalnie problemy z niejedzeniem. Ktoś przechodził taką kurację? Jak długo? Z jakim skutkiem? Co sądzicie?

tomekwl

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 15, 2024 7:22

Post » Pon wrz 23, 2024 20:56 Re: 4-letni abisyńczyk, brak apetytu, traci wagę

Steryd przy przewlekłych stanach zapalnych jelit to mniejsze zło niż nieleczony ten stan zapalny.
Więc przeczytaj sobie o potencjalnych efektach ubocznych bo warto to wiedzieć i być czujnym - ale nie daj się im wystraszyć, rozległy stan zapalny w jelitach jest bardziej niepokojący, to zaburzenia wchłaniania, zaburzenia odporności, namnażanie się patologicznych bakterii, więcej wchłanianych toksyn, większe ryzyko nowotworów i niektórych infekcji.
Czasem wystarczy kilkutygodniowa terapia, czasem musi być powtarzana co jakiś czas a czasem konieczne jest jej stałe kontynuowanie.
Mam kocurka który ma osiemnaście lat i prawie całe życie jest z tego powodu na sterydach, bez nich umarłby już bardzo dawno temu (jego stan zapalny jest bardzo paskudny - na szczęście super reaguje na steryd), jest okazem zdrowia, troszkę mu stawy dokuczają ale ogólnie na kota w tym wieku jest naprawdę w bardzo dobrej formie.
Wiele kotów na sterydach ma lepszy apetyt więc możliwe że u Was też tak będzie.
Przejście na karmę hipoalergiczną jest sensowne, ale poszukałabym monobiałkowej, z nietypowym dla Twojego kota mięsem którego nie jadał i nie zmieniałabym jej na pewno nagle tylko bardzo stopniowo, obserwując czy chce ją jeść.

Jak wykluczaliście pasożyty?

Blue

 
Posty: 23937
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości