
Skąd jest Ticuś? płakał straszliwie i chował się pod samochody na parkingu, popsuł mnie i TZ-towi wycieczkę rowerową

Historia opisana w wątku:

Jest maleńkim kocurkiem (ma ok. 6tyg.) potrzebującym dużo uwagi, najlepiej gdyby miał kocie towarzystwo, nawet starsze, ponieważ energia go rozpiera i nie wiem czy sam człowiek jest w stanie za nim nadążyć

Wzięty na ręce mruczy, ale równocześnie zaczyna się bawić, musi być baaardzo zmęczony, żeby usiedzieć chwilkę spokojnie, zazwyczaj jednak zobaczyć go można w akcji, gdy dokucza starszyźnie, bądź skacze po drapaczku niczym mała wiewiórka

Jest bezwzględnym mięsożercą, kaszką czy mleczkiem jedynie można ukoić pragnienie.
Ma przepiękne czarne marmurkowe szlaczki na srebrzystym futerku. Jedynym mankamentem jest oczko, wstrętny koci katar pozostawił ślad, coprawda maluszek jest już zdrowy, ale na jednym oczku pozostała lekka mgiełka, cały czas zakraplamy oczko i mam wrażenie, że mgiełka się zmniejsza, nie wykluczone jednak, że nie zejdzie całkowicie. Moim skromnym zdaniem nie umniejsza to jednak kocurkowi uroku osobistego

Poszukujemy wyjątkowego domku

Tico.. bo każde kociątko ma wiele twarzy

Tico rozmarzony


Tico czuły

Tico odważny

Tico waleczny


Tico ambitny (muszę jeść- będę duży jak wujek)

Tico rozkoszny

Tico grzeczny





