FuterNiemyty pisze:Solensja jest na problemy stawowe chyba, nie na zatwardzenia?
Nlpz akurat przy trzustce nie sa wskazane.
Zaleznie od sytuacji podaje sie antybiotyk, steryd, podstawowo opioid p/bolowo, niewielkie ilosci nawodnienia (kroplowki), ogranicza do minimum leki.
Z zywienia mozliwie proste, lekkostrawne (mieso - indyk, krolik, gotowane/surowe parzone, mokra karma) podstawa jest, by kot jadl, wiec czasem i 'smieciowe' jedzenie okazuje sie trafione.
Calosc postepowania zalezy od indywidualnego przypadku, na zasadzie prob i bledow.
Przy zatwardzeniach mieso i niewielki dodatek oliwy z oliwek potrafi lagodzic problem.
Dziękuję bardzo, że odpowiedziałaś, szczerze liczyłam na Twoją odpowiedź, bo widziałam po wpisach, że jesteś doświadczona z kocią trzustką, a nie mogę się zalogować na swoje stare konto i nie mogłam do Ciebie napisać. Ja co prawda też jestem doświadczona, bo od dwóch lat mamy ten problem i u mojego Brunona o dziwo nlpz zawsze pomagały, choć wiem, że są dyskusyjne, ale ponoć sterydy też. Teraz nie bardzo chcę nlpz, bo mamy też problem z nerkami od czerwca (nefrokrill + nefroloxan). Nasz lekarz twierdzi, że nie da się inaczej, dlatego szukam dalej. Bruno aktualnie nie ma objawów poza tym, że schudł, choć ostatnio zaczął mi znowu przybierać. Dziś mamy wizytę u Ewy Zwierzyńskiej i mam nadzieję, że ona coś mądrego poradzi. Według niej fPL może się podnosić także w problemach jelitowo-nerkowych. Powiem szczerze, że jestem ogromnie zestresowana i mam nadzieję, że w końcu ktoś nas dobrze poprowadzi. A może możesz kogoś polecić w Trójmieście?
Co do solensii, to ponoć przy problemach ze stawami, które u nas są, choć nieco się uspokoiły przy suplementacji kwasów omega, mogą być też problemy z oddawaniem kału, a ponoć nawet i moczu. Chwilowo czuję się ze wszystkim bezradna, mam nadzieję, że chwilowo... Co do tych stawów to dzisiaj zapytam też o suplementację cbd, słyszałam dobre opinie. Jeśli chodzi o dietę, to u nas przez 2 lata było Gussto Gastro Intestinal i to Brunonowi służyło, ale teraz mi odmawia tej karmy, odkąd spróbował Catz of finefood z indykiem... Stało się to przez przypadek - kupiłam różne smaki dla reszty kotów, Brunonowi to od razu zapachniało i teraz nie chce nic innego... A tam niestety jest za dużo tłuszczu. Gdybym wiedziała, że to się tak potoczy, to bym tej puszki nigdy nie otworzyła... Dam znać po wizycie. Będę wdzięczna za kciuki, dobre słowo i wskazówki.