Omne trikotum perfectum :) Dziewięć lat z Felisiem

A moje koty nie chcą... Tylko Usia piła chętnie.

Nul pisze:A potem się ojazałam małpą, która dzielną koteczkę zaniosła do domu.

PS. Drinki miamora smakują bezdomnym ślimakom. Jeden prawie wlazł na talerzyk z drinkiem, a jeden się biedny utopił w tym, co jeszcze było w puszce.

Nul pisze:A potem się ojazałam małpą, która dzielną koteczkę zaniosła do domu..

Zamiast posiedzieć z nią na murku... :lol:

No tak. W sumie mogłam. A tylko postałam na drabinie. A mogłam hyc dalej na murek…

Nul pisze:No tak. W sumie mogłam. A tylko postałam na drabinie. A mogłam hyc dalej na murek…

A Bezia hyc z murku :wink:

jolabuk5 pisze:
Nul pisze:No tak. W sumie mogłam. A tylko postałam na drabinie. A mogłam hyc dalej na murek…

A Bezia hyc z murku

Trochę się tego pbawiałam - że hycnie znów do sąsiadów i będziemy się tak łapać i łapać

Jakie szczęście że wszystko się dobrze skończyło :1luvu:

Dobrze zrobiłaś, że nie próbowałaś towarzyszyć Bezi na murku!

Bezia zaczęła się zbliżać do drzwi…

Zakładam jej wyedy szelki i tłumaczę, de bez szeleczek nie wychodzimy… Obwąchuje schodki i wraca…

Tak, wychodzenie tylko w szeleczkach! :ok:

Nul pisze:Bezia zaczęła się zbliżać do drzwi… Zakładam jej wyedy szelki i tłumaczę, de bez szeleczek nie wychodzimy… Obwąchuje schodki i wraca…

bo w szeleczkach nie chce wychodzić?

Bo jak tu w szeleczkach po murkach skakać :kotek:

Omne trikotum perfectum :) Dziewięć lat z Felisiem

Kto przegląda forum