Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 06, 2005 16:10

Aniu, twoje zaproszenie przyjęłam i uwierzyłam :twisted: . DAm znać, kiedy będę jechać do Wawy :D:D:D
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 06, 2005 16:18

Maggda pisze:Aniu, twoje zaproszenie przyjęłam i uwierzyłam :twisted: . DAm znać, kiedy będę jechać do Wawy :D:D:D


Świetnie.. :D Czekam na informację.. :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 06, 2005 20:00 Re: Angorka - przyjaźń z rezydentami.. s. 45

Anna Suffczyńska pisze: Jak widać w podpisie mam pięć futrzaków.


To co jest napisane powyżej, to drugie zdanie opowieści o moich futrzakach.. Napisałam to w lutym 2005.. :smiech3:
I mam wrażenie, że to zdanie zrobiło się strasznie nieaktualne.. :twisted: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sie 08, 2005 21:52

Wczoraj Nikuś przeżarł się nieco przez moją nieuwagę.. :oops: Zanim się zorientowałam, gdzie się podziewa, zdążył wyczyścić bardzo dokładnie miski WSZYSTKICH rezydentów.. 8O No i rano (baaardzo rano - o piątej.. :evil: ), w ramach spokojnego budzenia się :twisted: musiałam w expresowym tempie wykąpać biedaka.. Cała kąpiel przebiegła bez najmniejszego problemu, a z braku czasu do suszenia kociego futerka wykorzystałam suszarkę do włosów, nastawioną na full.. :twisted: Nikusiowi się to bardzo podobało.. 8O o wiele bardziej niż suszenie piecykiem - dmuchawą.. 8O Z mojego pośpiechu wyszła jeszcze dodatkowa korzyść.. Dobrze podgrzane nóżki Nikusia coraz lepiej utrzymują go w normalnej pozycji.. Dzisiaj tak naprawdę chodził na wszystkich łapkach mniej więcej tyle samo czasu, ile zajęło mu ciągnięcie tyłeczka po wykładzinie..

Postanowiłam podgrzewać go jak najczęściej.. :D Ale obiecuję, że będę uważać, żeby znowu się nie przeżarł.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sie 08, 2005 22:05

Anna Suffczyńska pisze: Ale obiecuję, że będę uważać, żeby znowu się nie przeżarł.. :twisted:



:twisted: A taką miał biedak wyżerę...
Miziaki dla niebieskookiego :)
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 08, 2005 22:16

Maggda pisze:
Anna Suffczyńska pisze: Ale obiecuję, że będę uważać, żeby znowu się nie przeżarł.. :twisted:



:twisted: A taką miał biedak wyżerę...
Miziaki dla niebieskookiego :)


Oczywiście, przekażę.. :D I mam nadzieję, że w końcu zrobisz to osobiście.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sie 08, 2005 22:34

No czekam na ten dzień :)
Ale jeszcze nic nie wiem...
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 08, 2005 22:35

Nikuś nadrabia stracony czas i to bardzo, bardzo ostro :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sie 09, 2005 14:44

ariel pisze:Nikuś nadrabia stracony czas i to bardzo, bardzo ostro :)


Ariel, nawet nie masz pojęcia, jak bardzo się z tego cieszę.. :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 09, 2005 23:16

Ale miałam przed chwilą przedstawienie.. Pyśka z Nikusiem grały w nogę kulką papieru.. 8O Pyśka strzelała gole a Nikuś stał, a raczej leżał na bramce.. :D I jeszcze do tego sam sobie ją ustawił z butów mojego dziecka.. 8O , które zresztą niźle pogryzł wcześniej.. :twisted:

Po kilku minutach mecz został zakończony, wynik jest niestety nieznany.. :?

Ale jak pięknie się razem bawiły.. :D Moje dwa nadprogramowe kociska.. :twisted: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 09, 2005 23:18

No jak to nieznany :twisted: . Nikuś na pewno obronił wszystkie bramki. Z takim urokiem :)? Pozdrowienia dla stada, a szczególnie niebieskookiego :)
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2005 23:33

Maggda pisze:No jak to nieznany :twisted: . Nikuś na pewno obronił wszystkie bramki. Z takim urokiem :)? Pozdrowienia dla stada, a szczególnie niebieskookiego :)


:twisted: :D :D :D
Przekaże, oczywiście.. :D :D


A kiedy zrobisz to osobiście :?: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 10, 2005 16:41

Anna Suffczyńska pisze:Ale miałam przed chwilą przedstawienie.. Pyśka z Nikusiem grały w nogę kulką papieru.. 8O Pyśka strzelała gole a Nikuś stał, a raczej leżał na bramce.. :D I jeszcze do tego sam sobie ją ustawił z butów mojego dziecka.. 8O , które zresztą niźle pogryzł wcześniej.. :twisted:


:lol: :lol: :lol: fajne maja zabawy :D
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 10, 2005 20:49

Mały Nikuś ma do swojej dyspozycji oddzielny apartament.. :twisted: Tak naprawdę dzieli go z moim dzieckiem, ale rezydenci mają tam bardzo ograniczony dostęp.. Właściwie jedyną możliwością wejścia jest chwila mojej nieuwagi i pozostawione na krótko otwarte drzwi.. Co nie znaczy, że Nikuś jest cały czas w odosobnieniu.. Chodzi raczej o osobną kuwetkę, bardzo niziutką, ze względu na Nikusiowe łapki.. Nie bardzo chcę, żeby reszta kociastych zawłaszczyła sobie dodatkową toaletę.. No i jedzonko dla Nikusia jednak jest nieco inne niż reszty i przez to wyjątkowo kuszące.. :twisted: Zawsze czekam aż zniknie w całości i Nikuś skorzysta z kuwetki i wtedy może bez ograniczeń przebywać w towarzystwie rezydentów..
Dzisiaj znowu nie upilnowałam drzwi i Misiowi udało się odwiedzić Nikusia podczas kolacji.. Oczywiście powędrował do miseczki i zajął się chrupkami.. :twisted: Ponieważ Nikuś ma podwójną miseczkę i jeszcze kończył mokre jedzonko, przez dłuższą chwilę oglądałam dwa przytulone do siebie białaski jedzące z tej samej miseczki.. :D :D Co dla mnie jest niecodziennym widokiem, bo każde z kociastych ma własną zastawę.. :twisted: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 10, 2005 22:58

Nikus to ma klawe zycie teraz :D :lol: Lubie czytac o jego postepach i zawsze mnie cieszy, ze kocinka ma wreszcie swoj super wymarzony dom :D Co za bydlak najpierw zaglodzil, a potem wyrzucil tak swietnego kota :x
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 957 gości