Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściach

Co u Was?

Julka rządzi Iwonką, jest na FB

izka53 pisze:Julka rządzi Iwonką, jest na FB

ja nie fb

Julka ma się znakomicie. Rządzi mną jak napisała Iza. Chodzi za mną jak piesek, a gdy usiądę to wiesza mi się na szyi. Wchodzi nawet za mną do toalety i wskakuje mi na kolana. Poza tym gryzie mnie w ręce i palce gdy coś jej się nie podoba. Na szczęście dla mnie nie ma zębów. Choć jak mnie ściśnie, to tak jakbym włożyła palec w obcęgi. Jestem zadowolona, że pozwala mi ze sobą mieszkać. A tak ogólnie, to kochamy się bardzo.
Nie mogłybyśmy bez siebie żyć.

Iwonami pisze:Julka ma się znakomicie. Rządzi mną jak napisała Iza. Chodzi za mną jak piesek, a gdy usiądę to wiesza mi się na szyi. Wchodzi nawet za mną do toalety i wskakuje mi na kolana. Poza tym gryzie mnie w ręce i palce gdy coś jej się nie podoba. Na szczęście dla mnie nie ma zębów. Choć jak mnie ściśnie, to tak jakbym włożyła palec w obcęgi. Jestem zadowolona, że pozwala mi ze sobą mieszkać. A tak ogólnie, to kochamy się bardzo.
Nie mogłybyśmy bez siebie żyć.

To fajnie, ze tak wam dobrze ze sobą :1luvu:

Iwonami pisze:Julka ma się znakomicie. Rządzi mną jak napisała Iza. Chodzi za mną jak piesek, a gdy usiądę to wiesza mi się na szyi. Wchodzi nawet za mną do toalety i wskakuje mi na kolana. Poza tym gryzie mnie w ręce i palce gdy coś jej się nie podoba. Na szczęście dla mnie nie ma zębów. Choć jak mnie ściśnie, to tak jakbym włożyła palec w obcęgi. Jestem zadowolona, że pozwala mi ze sobą mieszkać. A tak ogólnie, to kochamy się bardzo.
Nie mogłybyśmy bez siebie żyć.

Dobrze się czyta takie wieści! :1luvu:

Iwonami pisze:Julka ma się znakomicie. Rządzi mną jak napisała Iza. Chodzi za mną jak piesek, a gdy usiądę to wiesza mi się na szyi. Wchodzi nawet za mną do toalety i wskakuje mi na kolana. Poza tym gryzie mnie w ręce i palce gdy coś jej się nie podoba. Na szczęście dla mnie nie ma zębów. Choć jak mnie ściśnie, to tak jakbym włożyła palec w obcęgi. Jestem zadowolona, że pozwala mi ze sobą mieszkać. A tak ogólnie, to kochamy się bardzo.
Nie mogłybyśmy bez siebie żyć.

Super.
Jestem na bieżąco Fb, cudowna miłość, tak powinno być. :201461

Dawno mnie tu nie było. Donoszę, że Julka jest ze mną 5 lat. Ma się dobrze. Najważniejsze, że pozwala mi ze sobą mieszkać. Bo to ona w domu rządzi. Oczywiście nadal układa mi fryzury i robi peeling twarzy. Gryzie mi palce gdy jestem niegrzeczna.
Pozdrawiamy serdecznie tu zagladajacych.

staram się Was na FB śledzić, ale też mało....

Zobaczyłam wątek Iwonami (od Ogryni) i natychmiast jestem.

O Julce muszę sobie doczytać, bo nie było mnie na forum gdy ona trafiła do Ciebie.

Julka jest "spadkiem" po kropceXL, siedziala na tymczasie u MamaGiny i finalnie trafiła do Iwony. Kotka, która byla bardzo wycofana, u Iwony rozkwitla

Dokładnie tak jak napisała Iza. To jest typowa szylkretka. Dokucza mi niestety, ale kocha mnie bardzo, a ja ją. Tak w sumie to mamy tylko siebie.

Sorry Iwonko, ze się wpierdzieliłam, ale tak bardzo Wam kibicowałam. Mimo, ze myslałam, że uda się "wepchnąć" Ci Pole. Też przecież po kropce...ale Julka bardziej Cię potrzebowała

izka53 pisze:Sorry Iwonko, ze się wpierdzieliłam, ale tak bardzo Wam kibicowałam. Mimo, ze myslałam, że uda się "wepchnąć" Ci Pole. Też przecież po kropce...ale Julka bardziej Cię potrzebowała

MamaGiny była chyba pierwsza i było zastrzeżenie, że Julka musi być jedynaczką. Choć ja miałam wtedy chęć na dwa koty. Dlatego nie wyszło z Polą.

Dobrze Cię widzieć Iwonami

I bardzo cieszą wieści, że Julka ma się dobrze.
Pola znalazła świetny dom. Ale i ona okazała się zdeklarowaną jedynaczką, dokocenie nie wchodziło w grę.
(to ja casica pod nowym nickiem)

Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściach

Kto przegląda forum