Szymkowa pisze:Zbieram na puszki.
Mam dopiero 50 zl
Kochani bardzo prosimy.
Moderator: Estraven
Szymkowa pisze:Zbieram na puszki.
Mam dopiero 50 zl


mir.ka pisze:Poszło dla moich dziewczyn![]()
Dotarło 100 zł.

ropucha pisze:Poszło 50 zł.
dziękujemy
za pomoc w zbiórce kolejny raz.
Silverblue pisze:Podczytuję watęk pełna podziwu i szacunku do Was. Nie mieści mi się w głowie jak takie coś mogło się stać. Nie cierpię takich ludzi, już samo to że mają gdzieś to że komuś kopcą pod nosem, że nie można mieć spokoju we własnym domu, to jeszcze takie coś?? Banda chamów i oprychów, no normalnie ciśnienie mi skoczyło. Bardzo współczuję i oby sprawiedliwości stało się zadość, przecież tacy ludzie nie mogą być bezkarni.Napaść człowieka i pobić we własnym mieszkaniu bo ośmielił się zwrócić uwagę ?? Dużo zdrowia dla Twojego męża i siły psychicznej dla Was.
Kocilla de Mru
dziękujemy za wczorajsze wsparcie dla BehemotaII-dotarło 100 zł.

iza71koty pisze:Nie ma Amelii.Bardzo sie martwię.Nie pokazała sie wczoraj ani na pierwszym ani drugim karmieniu.Ogólnie jakaś panika z kotami w tym rejonie.Damian wczoraj wracał i widział zwierzę.Bardzo duze.Cholera zapomniałam nazwy.Boję się czy coś nie zrobił kotce.Sprawdziłam szopę.Nic nie znalazłam.Ale inny kot z tej szopy młody Murzynek był wczoraj aż u Lizy-wiec ewidentnie coś jest na rzeczy.Będe dzisiaj szukać.Oby sie pojawiła.Prosze trzymajcie kciuki.To kochana kicia.W tym roku ją sterylizowaliśmy.Jest z nami od jesieni ub.roku.Przyszła z kociakami.To Pszczółka która jest u mnie z maluchami -jest po niej.No i właśnie ten Murzynek.Tylko one z podrostków-przeżyły pp która mielismy na początku lutego tego roku.Z dorosłych kotów stracilismy wtedy Madrusie.{*].


iza71koty pisze:Sterylizowaliśmy wczoraj kicie z terenu zielonego.Damian zapakował ją ręcznie do kontenerka.Nic nie wskazywało ze w domu w kenelu dostanie szału.Dlatego odpusciłam wczoraj sterylizację Pszczółki-bo miała jechać razem z kicią.Zobaczyłam ze ciaża jest bardzo wysoka.Kicia mega niespokojna-więc odpusciłam ta druga.Za duzo na raz a do tego pogoda mnie wykańcza.Jak jest goraco-wracam umęczona z karmienia.Zabieg poszedł dobrze.Szew jest spory.Musi kilka dni posiedzieć u nas.Ale moze-bo jest bardzo grzeczna.Wczoraj dałam po powrocie-póżnym wieczorem -jak zwykle kolacje kotom w domu.Potem poszłam sprawdzic czy coś ruszyła a ona-zjadła prawie wszystko wiec dostała malutką dokładkę.W nocy skorzystała z kuwetki.Nie płacze,nie cuduje wiec jest ok.Niech odpoczywa i się goi.Ona w tym roku już urodziła.Coś sie stało z kociakami-bo ich nie przyprowadziła.Ale zaraz szybko zaszła w ciaże.Teraz właśnie rodzą kotki które juz miały kociaki w tym roku i coś sie z nimi stało -bo normalnie to teraz kotki opiekuja sie juz podrostkami.
Kolejne zabiegi planujemy w przyszłym tygodniu.Wczoraj miała jechac inna kicia jeszcze -ale nie udało jej sie złapać na pułapkę.Tez jest zaciazona.Mamy jeszcze Kubę do zrobienia.No i Mamę Pszczółek.No nic -jakos musimy sie z tym uporać.
Szymkowa pisze:Mam 100 zł
Czy ktoś dołoży 20 zł?
mir.ka pisze:iza71koty pisze:Nie ma Amelii.Bardzo sie martwię.Nie pokazała sie wczoraj ani na pierwszym ani drugim karmieniu.Ogólnie jakaś panika z kotami w tym rejonie.Damian wczoraj wracał i widział zwierzę.Bardzo duze.Cholera zapomniałam nazwy.Boję się czy coś nie zrobił kotce.Sprawdziłam szopę.Nic nie znalazłam.Ale inny kot z tej szopy młody Murzynek był wczoraj aż u Lizy-wiec ewidentnie coś jest na rzeczy.Będe dzisiaj szukać.Oby sie pojawiła.Prosze trzymajcie kciuki.To kochana kicia.W tym roku ją sterylizowaliśmy.Jest z nami od jesieni ub.roku.Przyszła z kociakami.To Pszczółka która jest u mnie z maluchami -jest po niej.No i właśnie ten Murzynek.Tylko one z podrostków-przeżyły pp która mielismy na początku lutego tego roku.Z dorosłych kotów stracilismy wtedy Madrusie.{*].
Amelko pokaż się![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Głodna jak wilk.Obstawiam ze albo zamknięta w garażu obok.Albo borsuk.Mamy też lisa.Mógł ją napaść.Przestraszyć-kiedy przyszedł po jedzenie.Albo ten garaż.Człowiek trzyma tam hulajnogę.Dzisiaj specjalnie zwróciłam uwagę -o której wraca nią z pracy.Przed moim pierwszym karmieniem.Zwykle na chwilę zostawia szpare na dole.Mogła wejść i zostać.Dzisiaj wyszła i czekała juz godzinę wcześniej.Bo Damian jechał do paczkomatu i mówi-Amelia na ciebie czeka.
To pierwsza taka kotka po zabiegu-żeby z taką pasją zjadała i chciała jeszcze.To dobrze.Szybko dojdzie do sił.Myślę że jej potomstwem które sie urodziło w tym roku-chyba zajął sie lis.
Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 105 gości