Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 14, 2024 20:32 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Cosiu[*] kochana tak smutno bez Ciebie. Czitko, płaczę razem z Tobą, brak słów .... Tyle strat kocich do pogodzenia u Ciebie w tak krótkim czasie. Bardzo to ciężkie.

aga66

 
Posty: 6795
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie lip 14, 2024 21:39 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Dopiero teraz doczytałam. bardzo mi przykro.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Nie lip 14, 2024 22:25 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Cosia ['] :-(
Mam od Ciebie kubek z fotografią na której jedzie na taczce z drewnem....
Przytulam :-(
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1454
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie lip 14, 2024 23:22 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Smutny dzien, mocno trzymalam kciuki za wiecej Waszego czasu razem :(
Zadne slowa, zaden gest nie zmieni tego, co sie stalo.
Ale gwiazdy, niebo dzis stalo sie lepsze o dobrego ducha, pelnego milosci.
Czitko, wiesz, gdzie szukac Cosi i tygrysiej, nie-tygrysiej kohorty, wiesz, gdzie dzis wzrok ucieknie, sciskam mocno, bardzo :(

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon lip 15, 2024 0:22 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Cosia (*)

anka1515

 
Posty: 4678
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon lip 15, 2024 7:43 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Tyle ciepłych słów..., tyle pięknych wspomnień..., bardzo dziękuję...
Ja za chwilę, za chwilę się odezwę, jeszcze za wcześnie...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19232
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 15, 2024 8:24 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Dla Ciebie Olu i dla Manulki :1luvu: :201461 :201454 :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pon lip 15, 2024 12:15 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

czitko, wiemy. Spokojnie, czas jest niezbędny, żeby zacząć jakoś funkcjonować. Mocno trzymam kciuki za Ciebie i Nulkę. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69992
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 15, 2024 12:43 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Dopiero doczytałam... Cosieńko... Czitko... Brak słów. Piękny wiek miała, ale to ZAWSZE za wcześnie :cry: :cry: Przytulam...
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon lip 15, 2024 12:44 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Moje wyrazy współczucia :(
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9690
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pon lip 15, 2024 14:11 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

czitka pisze:Tyle ciepłych słów..., tyle pięknych wspomnień..., bardzo dziękuję...
Ja za chwilę, za chwilę się odezwę, jeszcze za wcześnie...

Doskonale rozumiem, wszyscy rozumieją... Myślimy o Tobie, o Cosi i Nulce. Bardzo trudny, smutny czas. Przytulamy:*

Silverblue

 
Posty: 5944
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 15, 2024 15:28 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

czitka pisze:Tyle ciepłych słów..., tyle pięknych wspomnień..., bardzo dziękuję...
Ja za chwilę, za chwilę się odezwę, jeszcze za wcześnie...


Nie umiem pocieszac, generalnie sam skrywam swe emocje, jak to facet. Ale smutno mi bardzo. Ja utracilem jednego stworka ctery lata temu, a ty czworke w dwa lata, a dwa w pol roku i to bedace z toba tyle lat. Nawet nie probuje tego ogarnac emocjonalnie, bo mi ciagle teskno za Mopikiem, a tu tyle stworzen odeszlo... Ale jakbys chciala przedzwonic, pogadac, to po prostu to zrob.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4922
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 15, 2024 19:50 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Miałam sen. Kilka nocy temu...Byłam w Kijowie, zaraz po zbombardowaniu szpitala. Ludzie uciekali z gruzów, ktoś zauważył mnie i podbiegł z wielką klatką, a w niej dwie piękne kolorowe papugi. Poprosił mnie, abym je uratowała i pokazał kierunek, w którym mam uciekać. Zabrałam klatkę i biegłam, szybko, najszybciej jak potrafiłam. I nagle wielki uskok, który muszę przeskoczyć, właściwie przepaść. Nie zastanawiałam się, wiedziałam, że muszę, że tylko tak uratuję papugi. Skoczyłam i....i nie udało się.
Spadam razem z papugami w niekończący się dół. Ale jestem pewna, że damy radę, że papugi przecież potrafią latać i że za chwilę polecimy, nie wiem jak, ale polecimy...
Cały czas myślę, co ten sen znaczył. Pełen symboli, pełen rozpaczy i nadziei. Czy był przypadkowy czy może niósł pewien przekaz, kto sen ten wysłał do mnie? Czy tylko umysł, podświadomość?
Nie wiem...
Kiedy odchodziły wszystkie moje ukochane koty, zawsze wieczorem siadłam w ogrodzie i patrzyłam w niebo. Wypatrywałam gwiazdy, która mrugnie do mnie, że jest dobrze, że nic już nie boli, że mam być spokojna i już się nie martwić...Wczoraj nie mogłam dostrzec tej jednej, tej która zaświeci najjaśniej, bo jest najbliżej. Mrugało kilka, na zmianę, jedna tu, druga tam, bliżej, dalej, ciut jaśniej, dwie obok..
Mić? Balbinka? Obiś? I Pasio? Bratu? Czitusia? To Oni? I pewnie jedna z tych gwiazd to Cosia, jeszcze w drodze, przybiegli podać łapki Cosieńce, tak, tak myślę. Dzisiaj poszukam wszystkich jeszcze raz...
Było już bardzo ciemno i cicho, taka noc bez końca, posiedziałam sobie w Hiltonie i czekałam na coś, co może się wydarzy. I przyszła na późną kolację Nulka, nagle pojawił się też dawno nie zaglądający do nas Silver, oczywiście na sygnale. A na końcu w trawie przytuptał Maleńki. Urósł.
A potem już była tylko cisza.
Patrzę na pierwszą stronę tego wątku. Koniec kwietnia ubiegłego roku. Minął rok i trzy miesiące. Wcześniej, trzeciego marca pożegnaliśmy Pasia, w dniu dwudziestych urodzin Czitusi. W pierwszym poście są jeszcze wszyscy, Tutunia, Bratu, Cosia...Minął rok i trzy miesiące...nie ma, nie ma już nikogo...
Nie potrafię tego zrozumieć, wszystkie moje ukochane koty są już Tam...
I zawsze będzie mi ich bardzo, bardzo brakowało. Jeżeli ma się kilka kotów, to każdy jest inaczej Naj. Najodważniejszy, Najstrachliwszy, Najmądrzejszy, Najleniwszy i można dopisywać i dopisywać. Cosieńka była Najsłodsza. Forum jest pełne Jej zdjęć i historii z życia, mam nadzieję, że szczęśliwego.
Obrazek
To jedno z ostatnich, jeszcze przed operacją uszka, czyli początek czerwca?
Żegnaj moja Cudna, Czarna Księżniczko. Mrugniesz dzisiaj? Mrugniesz?
Kończy się moja przygoda z kotami, została tylko Nulka, której nieba przychylę, o ile będzie uprzejma wyrazić zgodę. Ma wszystko, co kotu do szczęścia potrzebne i nigdy nie zabraknie dla Manuli pełnej miseczki i ciepłego kąta do spania.
A ja raz jeszcze bardzo, bardzo Wszystkim dziękuję za ogrom współczucia, ciepłych słów, za wsparcie, za dobrą pamięć o Cosieńce, za wszystko.
Wątek niebawem się skończy, trudny wątek to był. I smutny bardzo.
Potem wrócimy w nowym. Z Nulką i Malutkim.
Już czas, za chwilę pokażą się pierwsze gwiazdy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19232
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 15, 2024 20:24 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Pięknie piszesz Czitko. Rozpacz i żal jest sprzężony z miłością, czy to powód by nikogo nie kochać? Czasem tak myślę gdy rozstanie bardzo boli....

aga66

 
Posty: 6795
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon lip 15, 2024 20:41 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Chciałabym, żeby moje koty choć raz do mnie mrugnęły Stamtąd. Ale w mojej betonozie gwiazdy się pochowały. Nie ma mrugania. Nie ma gwiazd :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości