W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

No proszę, zostały kły, więc MaCiek nie jest bezbronny:) Nie ma to tamto! A dziurkacz z papierniczego to tak tylko stoi i nudny jest, ani nie ugryzie, ani się w szafie na butach nie schowa. Jest tak nudny że powinni je za darmo rozdawać :lol:

Tymczasem za darmo to można najwyżej dostać kota jako dziurkacz. Tyle że eksploatacja droga :wink:

jolabuk5 pisze:MaCiusiu, wymrucz Dużej, że jak zostaniesz Dziurkaczem, to bedziesz się zachowywać zgodnie z nazwą. Czy Duza na pewno tego chce?
Sabcia

Spróbuję ale za skutek nie ręczę :mrgreen:

MaCiuś-Dziurkacz-Kasownik

Silverblue pisze:No proszę, zostały kły, więc MaCiek nie jest bezbronny:) Nie ma to tamto! A dziurkacz z papierniczego to tak tylko stoi i nudny jest, ani nie ugryzie, ani się w szafie na butach nie schowa. Jest tak nudny że powinni je za darmo rozdawać

Dzisiaj rano schował się za drapakiem

Na nudę nie mogę narzekać :wink:

Duża

jolabuk5 pisze:Tymczasem za darmo to można najwyżej dostać kota jako dziurkacz. Tyle że eksploatacja droga

Wszystkie moje dziurkacze "dostawałam" za darmo :lol:

. Dopiero później wychodziło (wszyscy wiecie co

) z worka !
Duża

Ciuś jest Kasownikiem. Zabytkowym!

Kasuje kasę ewkkrem?

Dba o to, by dobrze lokowała pieniądze

Silverblue pisze:Dba o to, by dobrze lokowała pieniądze

wszystkie nasze koty o to dbają

mir.ka pisze:
Silverblue pisze:Dba o to, by dobrze lokowała pieniądze

wszystkie nasze koty o to dbają

Kochane kotki, tak się nas troszczą. A raczej o nasze inwestycje finansowe :wink:

Koty się chyba błyskawicznie regenerują :mrgreen:

MaCiuś już je normalnie. To znaczy mniej niż zwykle ale Nowaki i ja też nie mamy apetytu. Pogoda pomaga w odgrubianiu

Zaopatrzyłam się w baterię przeciwbólów ale chyba zostaną "na zaś"

Dzisiaj jeszcze dałam wieczorną dawkę i pewnie jutro rano też podam ale dalej to będzie dostawać jak zauważę, że coś jest nie tak. Dziąsła są ładne, zero zaognienia, nic z pyszczka nie śmierdzi. On miał szyte dziąsła a nic nie widać

. Chyba mam kociego chirurga magika :1luvu:

Była wersja, że rwać miała nasza wetka ale po podaniu znieczulenia obejrzał pyszczek chirurg (szef i właściciel lecznicy) i okazało się, że to on przeprowadził sanację.
Trzy dni po i jest ekstra :1luvu:

Duża

Widocznie dobrą rękę miał doktor do rwania i szycia. Bardzo się cieszymy że MaCiek szybko dochodzi do formy.

Może zdziwiony że jakoś inaczej się je, ale da się jeść :ok:

Dobre wieści! :ok:

Super wiadomość

Ciek, gdzie jesteś l? Fel z lecznicy wola o ratunek, a ty nic! Nieładnie!

MaCiuś sam komputera nie włączy...

Hmmm właściwie mógłby spróbować....

W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Kto przegląda forum