
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
avinnion pisze:No podobno kilka osób ja dokarmia i jej maluchy ale ona coś chudo wygląda. Może zarobaczona jest. Powiedziałam pani, że wolę żeby u niej została bo to rok minął i tu znowu musiałaby walczy o teren, a pani mi na to, że ona jeszcze maluchy musi oddać. Ogólnie przez telefon bardzo miła. Obiecała mi więcej zdjęć bo skoro kotka 'wędruje' to jest problem żebym przyjechała ją obejrzeć. Obejrzę na kastracji skoro już ja opłacę. Kotka i maluchy słodkie bardzo, ale lepiej żeby już nie rodziła.
Mąż się śmieje, że przez moją kocią zgubę dokonuje ekspansji kastracyjnej na sąsiednie wioski
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1273 gości