Drugi kot wraca rowniez do domu rodzinnego, to kot mojego mezczyzny

Na razie oboje wracamy do domow rodzinnych zanim ogarniemy coś swojego
Tak, Simi widzi we mnie bezpieczeństwo, jak sie przeprowadzalismy do terazniejszego mieszkania to wychodzila z transporterka tylko gdy ja bylam w pomieszczeniu. Na drugi dzien juz ze mna pieknie eksplorowala wszystko i byla ciekawa, wiec poki mamuśka jest obok to jest wszystko cacy

Bo tak to wszelkie wizyty u weta to uspokajacz wlatuje, ona sie bardzo stresuje. Ale akurat przeprowadzka mysle, ze przejdzie gladko. Wlasnie jedyne o co sie boje to, ze jej sie przykro zrobi bez drugiego kota, jednak wychowywala sie z nim i widze, ze go lubi, codziennie go torpeduje i zaczepia do zabawy, a Nesto, mimo, ze juz swoje lata ma bo prawie 10 to odżył przy niej. Wiec mam nadzieje, ze nie bedzie jakiejs kociej depresji ze strony Simi
