Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 29, 2024 10:51 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

Silverblue pisze:
madrugada pisze:
Silverblue pisze:Tak, o tej książce wiem, już kiedyś jej szukałam bezskutecznie. I dalej szukam bezskutecznie, a wystarczyło wcześniej wstać :lol: :lol:
Ja też już mam słońcowstręt chwilowy, żeby się tak zachmurzyło...A z tym jajkiem to w życiu bym nie zgadła! Gdyby ktoś zobaczył Czitkę stojącą w nocy w ogrodzie z jajkiem w ręku, pewnie by pomyślał że odprawia jakieś czary :roll:


Pożyczę, jak przeczytam. Postaram się szybko uwinąć.

Ojej, madrugada, to cieszę się :D Bez pośpiechu, ja poczekam ile trzeba!


Solverblue łap, jest na olx:
https://www.olx.pl/d/oferta/moje-domowe ... Xpbn6.html
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10464
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 29, 2024 11:03 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

Silver pewnie mial te lapke pogryziona przez innego kota, w trakcie jakiejs potyczki, jak to jajeczne kocury. Pewnie lekka infekcja sie wdala jak to przy ugryzniach, to bolala lapa. wiec utykal.
Goi sie, to i utyka mniej.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 29, 2024 11:17 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

Oby to tylko sponiewierana łapka :ok:
Jajko, to ja myślałam, że czitka chce godotom do wysiedzenia podrzucić :? Już byłam ciekawa co się wykluje :D
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
4 - W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Amorka i Mumiś

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8869
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob cze 29, 2024 12:07 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

madrugada pisze:
Silverblue pisze:
madrugada pisze:
Silverblue pisze:Tak, o tej książce wiem, już kiedyś jej szukałam bezskutecznie. I dalej szukam bezskutecznie, a wystarczyło wcześniej wstać :lol: :lol:
Ja też już mam słońcowstręt chwilowy, żeby się tak zachmurzyło...A z tym jajkiem to w życiu bym nie zgadła! Gdyby ktoś zobaczył Czitkę stojącą w nocy w ogrodzie z jajkiem w ręku, pewnie by pomyślał że odprawia jakieś czary :roll:


Pożyczę, jak przeczytam. Postaram się szybko uwinąć.

Ojej, madrugada, to cieszę się :D Bez pośpiechu, ja poczekam ile trzeba!


Solverblue łap, jest na olx:
https://www.olx.pl/d/oferta/moje-domowe ... Xpbn6.html

Dziękuję bardzo!! Kupiłam! Ale się cieszę:))

Silverblue

 
Posty: 5569
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 29, 2024 12:25 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

ewkkrem pisze:Oby to tylko sponiewierana łapka :ok:


Gdyby mial wieksza kontuzje toby na niej nie chodzil a trzymal podwinieta do gory, a kustykal na trzech.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 29, 2024 12:34 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

ewkkrem pisze:Oby to tylko sponiewierana łapka :ok:
Jajko, to ja myślałam, że czitka chce godotom do wysiedzenia podrzucić :? Już byłam ciekawa co się wykluje :D

Albo że chciała żeby godoty ponakłuwały jajko i zrobiły wydmuszkę :D

Silverblue

 
Posty: 5569
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 29, 2024 15:05 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

czitko, no pacz, jaki u mnie brak zmysłu do interesu....pamiętasz, wtedy, gdy tak się bardziej poznałyśmy, te 10 lat temu, za przysługę oferowałaś 10 egzemplarzy tygrysów. Wzięłam jednego z Twoją dedykacją, stoi na pólce i cieszy, potem jeszcze wysępiłam dla wnuczki....a moglam tu aukcję wystawić, "kto da więcej" :ryk: :ryk: :ryk: Bo przecież to nie pierwszy raz, gdy "nowoprzybyli" szukają.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16555
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 29, 2024 15:17 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

Cza było brać :ryk:
Ja już nie mam, nic a nic, jeden tygrys tylko u Syna, który i tak do dzisiaj obrażony, że o kotach to tyle stron było, a o nim tylko jedno zdanie, które mniej więcej brzmiało tak: na szczęście syn się wyprowadził już z domu :ryk:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob cze 29, 2024 15:43 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

a no cza było :ryk: :ryk: :ryk: ostatni egzemplarz, ten z uszkodzonym narożnikiem, to chyba też ja wysępiłam, ale już nie pamiętam dla kogo. Lucas2014 ?? bo ona dostarczała tygrysy do mojej wnuczki pod Berlinem

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16555
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 29, 2024 16:18 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

Zamiast rozpamietywac, wznowienie by sie przydalo ;).
Dobra reklama na forum juz jest.

FuterNiemyty

 
Posty: 4882
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob cze 29, 2024 17:21 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

A ja mam od lat 2 egzemplarze i tak bardzo je kocham,że nie podzielę się z nikim :201461 :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 29, 2024 17:26 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

Takoz mam, czytalem ja, zona i pare kolezanek zony.

PS. Straszna duchota we Wroclawiu dzisiaj. Mineralna gazowana z lodem, mieta i cytryna i paroma kroplami bialego wina pozwala jakos przetwac ale koty padniete na amen, a najbardziej nie gruby Kropek a Lapek. tyle dobrego, ze Kropek nie ma sil lazic i domagac sie glaskania.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 29, 2024 18:06 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

Oj tak, we Wrocławiu koszmar, można się ugotować, udusić, powiesić, do wyboru :evil: Najbardziej się denerwuję o Cosię, ona mimo wszystko chce do ogrodu, gdzieś w cień, byle nie w domu. To leję wodę po tym ogrodzie, miski rozstawiam, sztuczny deszcz robię, ale to nic nie daje. Już powinno odpuszczać trochę, ale nic. Pewnie będziemy dłużej w nocy siedzieć sobie w Hiltonie, jakoś trzeba ten upał Cosi wynagrodzić. Jutro ma być jeszcze gorzej, niby burze popołudniem , nie wierzę . Nigdy ich nie ma.
Miło czytać, że tyle moich tygrysów biega po forum. To już tak dawno było...
Moje tygrysy już prawie wszystkie odeszły, Cosieńka tylko została, bardzo, bardzo stareńka.
Potem były inne, nie moje, równie kochane. Ich historia została tutaj, na forum, w wielu wątkach.
Grube tomy mogłyby powstać, ale już nie, nie mam czasu po prostu.
Jeden bardzo dziki tygrys, cały czarny, właśnie pojawił się w ogrodzie. Muszę iść, zapytam czy nie głodny. Niech się ten cholerny upal skończy :evil: .
Może jak będzie ciemno przyjdzie Malutki, jajko mam.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob cze 29, 2024 19:09 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

W Zabrzu też koszmar. Cosia chce do ogrodu, bo tam przynajmniej nadzieja na jakiś wiaterek.Ja w sumie też bym chciała do ogrodu :lol:

Silverblue

 
Posty: 5569
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 29, 2024 19:18 Re: Cosia, Mami i pustka- ciepło, coraz cieplej...

czitka pisze:A, w stronę czarów idziemy...no tak, nie pomyślałam, kurę mają sąsiedzi, żółwia też, nada się?
Ale w czarach to kiepska jestem, tu by trzeba MB&Ofelia na pomoc wołać, może da radę :P
Bo ja się zadęłam filozoficznie raczej z tym jajkiem w ręce, tak głęboko, czyli co było pierwsze (może jeż?) 8) i oczywiście jeszcze głębiej: skąd przychodzimy :surprise: , gdzie jesteśmy :20147 , dokąd idziemy :201435 , no bez sensu, kompletnie bez :evil: .
Gdyby ktoś znał odpowiedź na te pytania, to poproszę. Chociaż na jedno...
Znam odpowiedź na ostatnie, idę do ogrodu zabrać Cosię, bo za gorąco już.
Cieplutkiego dnia! :mrgreen:

Jak to gdzie jesteśmy? We Wrocławiu! Skąd przychodzimy? Z domu!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 45 gości