Katia K. pisze:Zmokłam, a właściwie - przemokłam w burzy dokładnie 3 lata temu, kiedy nadzorowałam w Parku pana elektryka, który naprawiał latarnię (chciał naprawić inną, no co, a mnie zależało właśnie na tej...). Pożywianie się - nie pamiętam, sikanie - zdarzyło się... jednak przed sikaniem w lesie zawsze skutecznie podtrzymuje mnie strach przed kleszczami. Choć teraz podobno i w mieście mogą cię dopaść
![]()
Relacja piękna, zazdroszczę...
hmm, czasem nie da się wytrzymać,jak idziesz kilka godzin


, pół godziny lało, trochę pobłyskało i poszło sobie 


doba zawsze trwa tyle samo. Ogarnij sie Szefowa
Wstydu nie rób i zaglądaj tu raz w tygodniu!