kiedy pomagac?/ i wszystko zaczyna sie ukladac....

[Emilka]

wczoraj wyslalam niesamowita ilosc emaili do roznych ludzi z ogloszen,powrzucalam tez Fride tu i owdzie wiec czekam na rezultat.


Przed chwila mala sobie slodko lezala na podlodze,schylilam sie,polozylam glowe tak z metr od niej i mowi " Co malutka,podoba ci sie tu?chcialbys tu zostac?" nawte jej nie dotknelam a ta na moj glos zaczela glosno mruczec poryczalam sie ;(

[mircea]

Fridus, a ty gdzie: na koncu drugiej strony???
Kto cie tam znajdzie

[Emilka]

Dostalam dzisiaj w sklepie to:lol:


Moje koty oczywiscie to cos olaly ale....



tak w tym szaleje ze ciezko zrobic jakiekolwiek zdjecie,to jest najladniejsze ale i tak nie ostre. W srodku jest taka pileczka na sznurku,mala chwyta ja w pyszczek i zaczyna uciekac aze to jest przywiazane to biegnie z calym tym tunelem
kapitalny kot

[dakota]

Podniosę kapitalnego kota!

[Emilka]

dziekuje

Stwierdzilam ze Frida jest tak niezwyklym kotem ze ogloszenie o niej wstawilam na psie fora i robi furrore.... licze na psiarzy bo kociarze zakoceni do granic mozliwosci.

prosimy o kciuki

[Emilka]

zauwazylam ze nie tylko ja wpadlam na ten genialny pomysl coraz wiecej kocich ogloszen na dgm

Nie chcialabym zapeszyc dlatego powiem tak bardzo po cichutku ze raczej jest osoba,ktora moglaby na stale zaopiekowac sie kotka,to ktos z psiego forum,zapsiony i zakocony,polecany przez innych.Narazie ta osoba jest na urlopie ale gdy wroci porozmawiamy sobie
Pozatym dzieki Fridzie i dgm blizej poznalam pewna przemila dziewczyne,studentke z mojego miasta w ktorej mam nadzieje bede miala wsparcie w pomaganiu zwierzetom.

Jezeli chodzi o sprawe wyjazdu... mala najprawdopodobniej pojedzie razem z nami troche sie boje...szczerze mowiac,ze bedzie nam przeszkadzac.Kupilam juz jej szeleczki (dla swinek morskich bo te kocie sa za duze )i super sobie w nich radzi, w ogole jej nie przeszkadzaja wiec mozemy nawet razem chodzic po gorach
mam tez w planie zakupic taka torbe do przenoszenia malych psow,ze mozna w srodku zapiac zwierzaka o szelki zeby nie wyskoczyl a z torby wystaje mu tylko glowka wygodniej by nam sie wtedy spacerowalo gdyby mala byla akurat zmeczona
A taka torba moze mi sie jeszcze kiedys przydac w transporcie moich kotow.

pozdrawiam

[Aniutella]

Emilko, wszystko idzie w dobrą stronę jak widać Super

[betix]

Emilko jesteś bardzo zaradna dziewczyną. Poradzisz sobie w życiu. Przyjemnych wakacji Emilko!

[Emilka]

Wyjezdzamy jutro rano Mala juz trenuje i chodzi sobie w szeleczkach nie zwraca praktycznie zadnej uwagi na to cos na pleckach.
W sumie to sie ciesze ze ja zabieramy,bede mogla sie z nia w tym czasie pozegnac i nacieszyc nia przez ten czas, to bedzie bardzo trudne rozstanie

A jest tez kolejna kantydatka na Fridowa mamke Dziewczyna wprowadza sie do swojego wlasnego m ale dopiero we wrzesniu wiec to ewentualnosc gdybym nikogo dla malutkiej nie znalazla.Do towarzystwa oczywiscie psiak

[Emilka]

Witajcie!
Wrocilismy z wakacji:) Malo jest takich kotow,ktore przezyly tak wiele jak malenka Fridusia Jednooczka wakacje uznaje za udane
Pierwszy tydzien malenka chodzila po tatrach,byla miedyz innymi na morskim oku czy w dolinie 5 stawow jezdzila na rowerze,bryczka a nawet plywala lodzia Wszedzie zabieralismy ja w torbie do przenoszenia malych psow,wiekszosc wypraw przesypiala wtulona w kocyk a czasem tez wystawiala glowke,wtedy robila furrore miedzy innymi na slawnych zakopianskich krupowkach gdzie zagraniczni turysci chcieli sobie z nia zrobic zdjecie Drugi tydzien spedzilismy na bieszczadzkiej wsi,tam malenstwo biegalo po ogrodzie,lapalo motylki i kopalo dolki z ziemi
Pierwszy raz bylismy cala rodzina na wakacjach z kotem.Dzieki temu moj ojciec zostal odmieniony malutka spala mu na kolanach (a tata rzadko kiedy w ogole dotykal moje koty ) a po powrocie opowiadal calej rodzinie jaka to Jednooczka madra,slodka i... turystyczna


pozdrawiamy

http://img393.imageshack.us/img393/4599/dscn22842ut.jpg

[Aniutella]

Super, że wakacje się udały Fridusia to kocia podróżniczka jak widać

[etinelle]

Emilko jestes WIELKA!!! Przeczytałam historię Fridy od deski do deski i nie mogę wyjść z podziwu.
Ja właśńie od przedwczoraj opiekuję się malutkim piszczącym i zakatarzonym oczywiście przybłędą. Nigdy wczesniej nie miałam do czynienia z kotami, dlatego każde jego psiknięcie, to dla mnie zawał serca. Mały jest bardzo podobny z umaszczenia do Fridy, dlatego tak bardzo mnie ona zainteresowała. No i nie wiadomo czy to jest mały )) nawet sam weterynarz tego nie wie. Więc może jednak druga Frida Mam nadzieję jednak, że historia z oczkiem się u niego nie powtórzy, choć żal na niego patrzeć. Czerwone, opuchnięte, z drugą powieką, ledwo cokolwiek widzi. Dostaje kropelki i jest po serii zastrzyków. Bardzo bym chciała, żeby wyzdrowiał.
Trzymam za Fridę !!!