Lifter pisze:MB&Ofelia pisze:Jakby tak z przodu ten kołnierz nieco obciąć albo podwinąć, to może Cosi łatwiej by było jeść i pić?
Dokladnie to samo mialem napisac.
A jak się potem przekręci, na przykład w nocy, i ta część obcięta odsłoni nie tyle uszko, co możliwość sięgnięcia łapką?

Spróbuję umówić się na kontrolę gojenia na jutro, wezmę ze sobą drugi kołnierz, który może dam radę jakoś podciąć dzisiaj. Albo założymy, albo nie, tak jak pisałam, sama boję się kombinować przy zdejmowaniu i zakładaniu.
Cosia już wstała i pobiegła do Hiltona, dostała ostatni bupaq, zaraz podam antybiotyk.
I byle do wieczora, sen robi nam najlepiej, a ta dzisiejsza noc będzie już bez podawania bupaqu o północy.
Są plusy dodatnie

