Gil z jednej dziurki nosa przewlekle. Co to może być?

[izka53]

Kasiu, nie zrozumiałaś, ja tak kiepsko napisałam. Przecież wiem, jak było z Dżygitem. Natomiast Ty wiesz, jaki był mój stosunek emocjonalny do Gucia, bo o tym też rozmawiałyśmy. Jego śmierć, tak nagła i dla mnie dramatyczna, była zaskoczeniem dla wszystkich.
I tak , herpes to nie jest "tylko koci katar".

[Katarzynka01]

Iza, może to ja nieudolnie odpowiedziałam? W każdym razie wiemy obie o co chodzi

[izka53]

no tak, Dżygit miał choroby wspóltowarzyszące, raczej nie spowodowane herpesem, natomiast Gucio miał zniszczone pluca wskutek wcześniejszych infekcji herpesowych. Piszę to tak dla wyjaśnienia dla dino&felek.

[Katarzynka01]

I dobrze - im więcej informacji, tym lepiej.
Ale Iza, wiem, że to dręczy, ale co mogłaś zrobić? Nic. Gdyby istniało na świecie lekarstwo na herpes, ściągnęłabym je dla Dżygita z końca świata. Ale nie ma takiego lekarstwa. Więc co mogłaś poradzić?
Wszystko wydaje się jasne "potem", dlatego się zadręczamy.
I cholera wie czy te nawroty herpesa nic u Dżygita nie zepsuły, czegoś nie naruszyły, nie spowodowały? Wydaje mi się, że to wcale nie tak oczywiste, że to chróbsko rzuca się tylko na płuca. Muszę to obgadać z wetem.

[izka53]

ono ponoć na nic się nie rzuca, no może na oczy. Ale u Gucia te wieczne infekcje spowodowały zwlóknienia w płucach - tak jak u mnie przebyte kilka razy zapalenia płuc/oskrzeli.
Ale przecież niszczy też śluzówkę w nosie, która jest niejako naturalną barierą dla bakterii

[uga]

Mój kocur umarł "na katar". To był gruczolakorak nosa, który naciekał na oczodół, zniszczył przegrodę i niszczył kość. Miał nawracający katar, który dobrze się leczył antybiotykiem. Najpierw ogólnym, potem celowanym, bo był wymaz pobrany. Wyniki badań krwi miał świetne aż do śmierci. Byliśmy przekonani,że to oporna bakteria i tyle. Zrobiliśmy rinoskopię i tomografię (razem, żeby jedna narkoza była).

[dino&felek]

Uga, jak został zdiagnozowany. Była biopsja? Jak długo trwały objawy i jak wyglądały?

Nie wiem czy u Dinka to herpes, tak uznała okulistka z wiedzą, że przeszedł herpesa raz wcześniej i , że zwykle od tego robi się zapalenie rogówki. Dino nie chodzi z glutem, nie kicha. Większość czasu nosek jest czysty. Sporadycznie pojawia się i znika.

Izka współczuję i na pewno wyrzucanie sobie nie ma sensu bo zrobiłaś co mogłaś na tamten czas.

Katarzynko, dziękuję za opinię co do Dinka. Ogólnie jest w dobrej kondycji a jedyne co niepoki to obniżony apetyt. Muszę chustkę zmieniac karmy i itak zwykle do wieczora nic nie je. Wieczorem najbardziej sexy obecnie jest dla niego palaszowanie kurczaka gotowanego, a to trochę za mało. Dalej dostaje sinulox i jak jest poprawa to mam dawać dłużej, ale jak ocenić w ciągu kilku dni poprawę z gilem skoro on rzadko się w ogóle pojawia?