Małe kotki są chore

[Kociara35]

Witam,jestem tu nowa. Szłam sobie tydzień temu na spacer. Zauważyłam bezdomna kotkę z pięcioma malutkimi kotami. Przygarnęłam ich, niestety kociaci mają zaropiale oczy. Nic nie pomaga. Przemywamy solą fizjologiczna i zakraplamy kroplami dla dorosłych. Niestety nie stać mnie na weterynarza. Może ktoś pomoże i doradzi co mam zrobić. Podejrzewam że kotki mają miesiąc i dolega im zapalenie spojówek.

[jolabuk5]

To moze być koci katar. Trudno radzic bez weta.
Jakie krople stosowałaś?
Wejdź na wątek Opieka nad osieroconym kociakiem w dziale Koty
viewtopic.php?f=1&t=207444
To nie Twój przypadek, bo u Ciebie kociakami zajmuje się matka-kocica, jak rozumiem, ale może znajdziesz tam interesujace informacje.

[pibon]

Podeszlabym do weterynarza osobiscie, powiedziala o sytuacji i moze cos poradzi/pomoze. Jest duzo dobrych ludzi.
Mozesz tez poszukac fundacji lub poprosic o pomoc w schronisku. W miejscu gdzie wczesniej mieszkalam schronisko wysterylizowalo i potem rowniez pomagalo mi w leczeniu kotkow wolnozyjacych.

[ita79]

ja miewałam już mnóstwo przypadków kociaków i kotów starszych z kocim katarem i z większością sobie radzę już bez wizyt u weterynarza, ale .. niestety trzeba i tak chodzić i kupować leki, z tym ,że robię to raz na jakiś czas, wet wydaje z zapasem bo już mi ufa (jak zajmuję się tym lata) .

Wstaw film i zdjęcia, żeby można było określić chociaż wstępnie jak zaawansowana jest choroba i w jakim ogólnym stanie (oraz wieku) jest ta rodzinka.
A póki co przemywaj regularnie oczy kociakom nadal ,bo najgorsze co może być to ich zlepienie, zaschnięcie. Krople Tobrex - max dwa razy dziennie też pomogą, ale nie częściej, bo to jednak maluchy. Być może obejdzie się bez antybiotyku w tabletkach/zastrzyku, ale w zależności jak szybko będzie następować poprawa po kroplach. (krople tobrex można kupić w sieci bez recepty, jakby co, cena jak w aptece+ przesyłka) , można też kupić antybiotyki, ale ich bez doświadczenia nie radzę nawet nabywać.
Polecę za to zadbać mocno o kondycję matki maluszków , bo one od niej z mlekiem uzyskują aktualnie odporność. Czyli dla niej , najlepsze żarcie, i puszki i mięso naturalne, bez limitowania, musi jeść ile tylko potrzebuje, musi dużo pić. Choćby mleko bez laktozy (3,2%) jak woli zamiast wody. Warto też kupić suplementy: BetaGlukan i Lizynę dla mamy i dodawać do jedzenia. Cała gromada musi mieć ciepłe , suche i spokojne miejsce do odpoczynku.

[Kociara35]

W tym problem ze ja nie jestem zamożnym człowiekiem i nie stać mnie za bardzo ani na weterynarza,ani na dużą ilość jedzenia dla kotków i matki
A chciałabym im bardzo pomóc.

[Cheetos]

W tym problem ze ja nie jestem zamożnym człowiekiem i nie stać mnie za bardzo ani na weterynarza,ani na dużą ilość jedzenia dla kotków i matki
A chciałabym im bardzo pomóc.

Skąd jesteś?
W takiej sytuacji może znajdzie się fundacja, która pomoże.

[ita79]

Kociara35 - wybacz , ale to już brzmi strasznie, że nie masz środków nawet na jedzenie dla tych kotów. To jest podstawowa potrzeba i niestety, ale zobowiązana jesteś jakoś to zorganizować, zdobyć , wyprosić od innych , ale jeść rodzinie dać. Inaczej jaki sens miało zabieranie tych kotów? Matka zamknięta w domu, odcięte od nawet możliwości upolowania lub znalezienia czegokolwiek. Mnóstwo ludzi tak torturuje zwierzęta tłumacząc później 'wziąłem tego kundla bo biegał sam po wiosce, dałem co miałem'" , łańcuch i puste miski, niewolę i cierpienie. Skoro nie mamy jak pomóc - nie bierzemy się za to. Teraz zatem Twój obowiązek i to pilny , by znaleźć fundację, urząd , ludzi prywatnych i zdobyć jedzenie dla rodziny której uniemożliwiłaś nawet zdobywanie karmy na własną łapę. jestem w szoku na takie pomaganie

[Katarzynka01]

W tym problem ze ja nie jestem zamożnym człowiekiem i nie stać mnie za bardzo ani na weterynarza,ani na dużą ilość jedzenia dla kotków i matki
A chciałabym im bardzo pomóc.

Spróbuj wstawić zdjęcia kociej rodziny. Może ktoś i coś poradzi w sprawie tych oczek.
To tylko oczka czy również wyciek z nosków?
Jednak weterynarz powinien stanowczo kotki obejrzeć.

Z karmą dla nich jakoś sobie poradzimy

[Kociara35]

Już byłam u weterynarza. Na szczęście to tylko zapalenie spojówek i dostały krople z antybiotykiem.