Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX-apelka i nereczki

Oby to była trafna diagnoza i Ofelia wróciła do formy. :ok:

A Ciorna jak tak się nudzi to niech się jak najszybciej do chóru kociego zapisze :roll:

Mocne kciuki za Ofelkę :ok:

MB&Ofelia pisze:
mir.ka pisze:Wino tylko wytrawne nadaje się do picia

A to moje, jabłkowe jest raczej półwytrawne, bo niestety w warunkach domowych ciężko jest zrobić takie całkiem wytrawne, bo może wyjść kwas, nie nadający się do picia d

Zgadzam się, że jak wino, to tylko wytrawne! najlepiej czerwone.
Wytrawnego jabcoka jeszcze nie piłam, ale może kiedyś będzie okazja

może

fajnie jest poznawać forumowiczki realnie

Tak, chociaż na miau też jest fajnie

mir.ka pisze:
MB&Ofelia pisze:
mir.ka pisze:Wino tylko wytrawne nadaje się do picia

A to moje, jabłkowe jest raczej półwytrawne, bo niestety w warunkach domowych ciężko jest zrobić takie całkiem wytrawne, bo może wyjść kwas, nie nadający się do picia d

Zgadzam się, że jak wino, to tylko wytrawne! najlepiej czerwone.
Wytrawnego jabcoka jeszcze nie piłam, ale może kiedyś będzie okazja

może

fajnie jest poznawać forumowiczki realnie

Potwierdzam

Na pewno jest to fajna sprawa:)

Potwierdzam. Trochę Was już poznałam osobiście

To prawda. Bardzo fajnie poznawać osobiście osoby, z którymi się nawiązało więź wirtualną.

Fajnie jest się poznawać osobiście, aczkolwiek niemal zawsze przeżywam w takiej sytuacji zaskoczenie. Poznawane osoby wyglądają zupełnie inaczej niż je sobie wyobrażałam!
Najbliższą moich wyobrażeń była Ptaszydło.

Chyba że się zna kogoś ze zdjęcia, wtedy nie ma zaskoczenia.

sporo osób z miau znam w realu, byłam na kilku forumowych spotkaniach w różnych konfiguracjach osobowych.

MB, zanim podasz solensję - przeczytaj. Ostatni post. Anneke znam osobiście viewtopic.php?f=1&t=213280&hilit=solensia

Mimo wszystko zaryzykuję z tą solensią. Bez tego nie ma co oczekiwać, że sytuacja się poprawi.
W poniedziałek mamy wizytę u weta.

Ciężko mi dzisiaj idzie pracowanie z Ciorną. Rano było za ciepło na wybawianie kotka, teraz kotek poszedł spać (w zasadzie to oba kotki poszły spać). Będziemy się wybawiać dopiero wieczorem.

Wieczory są najlepsze na zabawę :ok:

Micia już w sumie po minucie stwierdza że jest wybawiona, jak ma, jak to było, koci moment pędu to tak z trzy minuty z przerwami na bojowe okrzyki i zastyganie w bezruchu na oparciu kanapy niczym Winnetou na szczycie skały. Ale Ciorna pewnie więcej ma energii

Najlepsza pora na zabawę to 3,30! Nie mylić z 15,30!
M3

Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX-apelka i nereczki

Kto przegląda forum