Zabierać kotkę ze sobą czy nie

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro kwi 10, 2024 17:43 Zabierać kotkę ze sobą czy nie

Proszę o pomoc w następującej sprawie. Mam kota i kotkę, mieszkałam z nimi z rodzicami. Kotka jest bardzo do mnie przywiązana, jak tylko jestem w mieszkaniu siedzi ze mną.
Od dwóch lat mam własne mieszkanie i mieszkam 4 dni u siebie, a 3 dni z kotami u rodziców.
Kotka w międzyczasie (ostatnio) rozchorowała się, 2 tygodnie temu wycięto jej raka, czekamy na histopatologię, pani Doktor podejrzewa chłoniaka. Zaczęła jeść, ale po sterydach.
Mam dylemat bo nie wiem czy nie rozchorowała się ze stresu że mnie często nie było. Mogę ją ze sobą zabierać do drugiego mieszkania, ale zapytałam panią Doktor co ją będzie bardziej stresowało - przenoszenie co kilka dni z mieszkania do mieszkania ale by była ze mną czy mieszkanie nadal u rodziców i widzenie mnie 3 dni na 7 w tygodniu. Pani Doktor powiedziałą, że lepiej żeby kotka była u rodziców, że koty przywiązują się do miejsca.
Strasznie się martwię, że jak znowu pójdę do siebie, to że stres pogorszy Jej sytuację i nie wiem co robić. Zabierać czy nie.

wyrobekj

 
Posty: 178
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Śro kwi 10, 2024 19:07 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

nie wiem czy dobrze zrozumiałam. Czy jeśli przeprowadzisz kotkę do siebie to będziesz bywać w mieszkaniu u siebie częściej, czy nadal tylko 4 dni w tygodniu ? Czy tam gdzie obecnie mieszkasz- mieszkasz na stałe, czy za jakiś czas znów przeprowadzka ? Czy kotka nie jest związana z drugim kotem? Czy kiedy jesteś u siebie kotka ma poprawny kontakt z rodzicami ? Czy rodzice są większość czasu w domu? Ile czasu spędzisz poza domem Ty, ile kotka będzie spędzała samotnie, jeśli ją przeniesiesz ?

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 944
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Śro kwi 10, 2024 19:32 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

Tak, podstawowe pytanie: czy jeśli zamieszkasz z kotką, to już na stałe we własnym mieszkaniu?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 12089
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 10, 2024 19:58 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

dziewczyny, czego nie rozumiecie? przecież wyrobekj jasno napisała, że mysli nad tym, żeby kotka jeżdziła razem z nią i żyła po kilka dni w kazdym z mieszkań.
A zapytam- jakim transportem chcesz się przemieszczać?

Niezależnie od tego- imho, żadne rozwiązanie nie jest niestety dobre. Jeśli prawdą jest, że rozchorowała się ze stresu zw. z rozstaniami z Tobą, to widać, że obecna sytuacja nie sprawdziła się.
Ja kompletnie nie zgadzam się z tym, że kot jest przywiązany do miejsca. Twój kot związany jest z Tobą, co widzisz wyraźnie. Koty ( w większości ) po prostu nie lubią zmian, wiec ciągła zmiana i jeżdzenie z jednego miejsca do drugiego ale z Tobą, moim zd. zmieni jeden stres na inny. Który gorszy? Diabli wiedzą.
Mój pierworodny trafił do mnie, gdy wiecznie jeżdziłam, nie chcialam go zostawiać samego, jeżdził ze mną. Po pierwszym roku, gdy generalnie był lękliwy i ciężko było mu w to wchodził, wyluzował i wydawało się, że- poza samą jazdą, której naprawdę nie znosił- już pobyty w różnych miejscach znosi świetnie, wychodził sobie po okolicach, ogrody, działki itp, pilnował się mojego samochodu ( bo wyjazdy miałam w okoliczności natury. Tylko ciągle miał zapalenia pęcherza, które mi tłumaczono- a że ma nadwagę, a że kastrowane tak mają, a że niewychodzący- co było połowiczną prawdą. I z powodu rożnych zbiegów sytuacji, głownie powiększenia się grona kociego, którego już zabierać nie mogłam, po kilku latach takich przejazdów pierworodny zaczął zostawać w domu pod opieką dochodzącą. I nagle jak ręką odjął przeszły mu zapalenia pęcherza. Tak, jak przez pierwsze 6 lat miał je 5-6 x w roku, tak od 7 lat nie trafiło się żadne. i tyle nt. kotów, które lubią podróżować. Serio, patrzac na niego na wyjazdach byłam święcie przekonana, że to mu bardzo pasuje, a sama droga to taki koszt, który trzeba ponieśc.
Gdybys miała kota zabrać do nowego mieszkania na 100%- odpowiedź jest jasna. TAK.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro kwi 10, 2024 20:05 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

Nie zgadzam się z panią doktor.
Miałam podobną sytuację.

Latem moja mama mieszkała na letnisku. To dla kota idealne i bezpieczne miejsce. Ja ze względu na pracę bywałam tam od piątku po pracy do niedzieli wieczór.
Mój kot czuł się tam dobrze, ale zwykle około środy następowała w nim zmiana, np. gorzej jadł, był osowiały.
Więc zaczęłam go wozić ze sobą. Mnie było mniej wygodnie, bo po pracy musiałam dotrzeć do domu po kota, zapakować go w transporter, dotrzeć na autobus i dojechać na letnisko.
I tak co lato, przez 15lat życia Marcelego :ok: .
Ale czego nie robi się dla ulubieńca :D .

Jednym zdaniem ZABIERAĆ.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5378
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro kwi 10, 2024 20:09 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

egwusia, a zadnych skutków negatywnych tych zmian nie widziałaś?

bo jesli nie, to po moim i Twoim przypadku, widac, ze warto spróbowac, moze akurat kotka Joanny dobrze te podróze zniesie
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro kwi 10, 2024 20:41 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

A ja mam jeszcze jedno pytanie do autorki wątku. Co się stało z kotem z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=212432&start=615 ? Jakoś tak nagle ścichł...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 10, 2024 21:23 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

maczkowa pisze:egwusia, a zadnych skutków negatywnych tych zmian nie widziałaś?

bo jesli nie, to po moim i Twoim przypadku, widac, ze warto spróbowac, moze akurat kotka Joanny dobrze te podróze zniesie


Nie było żadnych wad podróżowania z kotem.
Może też dlatego, że Marcel był zrównoważonym, pewnym siebie i lubiącym ludzi persem.
Jeździłam z nim też pociągami (wizyty świąteczne) . Kot swój transporter traktował jak bezpieczne miejsce.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5378
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro kwi 10, 2024 21:55 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

Wątek kota z odciętymi łapami ścichł ponieważ oddałam go do adopcji i jest mu dobrze u Doktora. Nie jestem osobą, która narzuca się innym i nie mam odwagi wydzwaniać do Doktora i wypytywać jak się ma Łapek. To tak dobry człowiek, że nie ma najmniejszej opcji, aby mu było źle.
Kotki nie mam jak zabrać na stałe do nowego mieszkania ponieważ tak będzie długookresowo, że będę 4 dni mieszkać u siebie a 3 u rodziców. Rodzice są coraz starsi i potrzebują troski i pomocy. W domu mamy jeszcze drugiego kota - kocura tak nota bene i też nie chcę aby koty zapomniały o sobie, bo czasami się biją ale czasami lubią.

wyrobekj

 
Posty: 178
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Śro kwi 10, 2024 22:55 Re: Zabierać kotkę ze sobą czy nie

IMHO- na dwoje babka wróżyła, kotka może takie zmiany znieść dobrze, jak kot egwusi, lub źle- jak moj. skoro nie najlepiej znosi rozłąkę z Tobą, raczej warto spróbować drugiej opcji.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości