Koty z Hucianego Grodu cd.

[egwusia]

A ja wolę usuwanie zębów niż leczenie Dentysty boję się panicznie, jestem dzieckiem PRL-u, dzieciom leczono zęby w szkole, masakra Na szczęście chodzę teraz do fajnej dentystki, troszkę mnie wyleczyła z dentystycznej fobii.

No co Ty?
Ja miałam gabinet w podstawówce i od tej pory Bardzo Lubię wizyty u dentysty. Kontrola co 3miesiące, no super
Niestety w ogólniaku już gabinetu nie było .
Teraz za własną kasę, ale chodzę kontrolnie co te 4 mce.

Kciuki za Gabrysia, niech chłopak będzie zdrów.

[FuterNiemyty]

Kiepski dentysta, to nocny koszmar i trauma, brrr.
Za szkolnych czasow pol klasy biegalo do studentow, do szpitala, gdzie mieli zajecia. Alez sie cackali, bo wszystkie prace 'zebne' na zaliczenie byly

[ewar]

egwusia, jesteś chyba w mniejszości. FuterNiemyty, jasne, że najlepiej było leczyć zęby na uczelni, ale ja takiej możliwości nie miałam.
Gabryś nie mógł się wczoraj najeść, biedny głodował tak długo. Naprawdę lepiej się czuje, to widać. Dostał już antybiotyk, w południe będzie środek przeciwbólowy.
Dzisiaj gotuję rosół bezdomniakom. Dawno go nie było, może będą zadowolone. Surowe mięso też mam, oczywiście.

[ewar]

Ależ dzisiaj piękna pogoda Prawdziwa wiosna. U Kulek byłam, zjawiła się tylko Lila i kocia mama, Sreberka nie było. Jechałam do Doroty i po drodze spotkałam Łatkę i Walentego. Było tam jeszcze takie ładne coś, niebiesko-białe, ale dzicz. Atol też przybiegł, dostał jeść, oczywiście. I to by było na tyle.
Gabryś dostał już lek przeciwbólowy. To trudny kot, muszę go zagonić do kąta i wtedy coś mu dać. Taki już jest strachulec. Zaraz idę na zakupy i po wyniki Gabrysia. Trochę się denerwuję.

[egwusia]

[ewar]

Odebrałam wyniki Gabrysia. Naprawdę dobre Glukoza wysoka, ale to stres, bo fruktozamina w środku normy. Kreatynina i T4 w normie, ale w górnej granicy. Gabryś ma prawie 9 lat, nie jest już kociakiem. Mam się cieszyć, bo nie jest źle.Ufff!!!
Byłam u sąsiadki i podcięłam Mii pazurki. Ależ ona jest tłusta. Ponoć luminal powoduje zwiększony apetyt, w maju schodzimy z dawki, może choć troszkę zrzuci wagi. Grażyna zmusza ją do biegania, mała kocha gonić światło laserka, ale jakoś nie chudnie. Jest śliczna, taka przytulanka Ferdek z kolei szczupły, ale wredota z niego Taki już ma charakter.

[ewar]

Atol, śniadanie na trawie

[Gosiagosia]

Atol, śniadanie na trawie

[waanka]

Super, że wszystko dobrze z Gabrysiem
Biedny strachulec, pewnie jeszcze przez jakiś czas będzie dochodził do siebie.
Dużo kciuków za niego

[FuterNiemyty]

Jak poetycko, sniadanie na trawie Akurat na pierwszy dzien wiosny.
Ulga, ze Gabrys dobrze sie trzyma, a wyniki w porzadku.

[Nul]

Też się cieszę, że wyniki dobre!

[ewar]

Dziękuję
Gabryś ma się dobrze, ale ucieka przede mną, kiedy muszę mu podać tabletkę. Ma apetyt, nadrabia chyba zaległości. Tak, wyniki ma bardzo dobre. Wydawało mi się, że sporo pije i bałam się, że to może być cukrzyca, ale to jest wykluczone. Tylko zęby go bardzo bolały Zaglądałam mu do pyszczka, ale nie zauważyłam, że trzonowce są paskudne, zmylił mnie widok tych na przodzie i ładne dziąsła.

[ewar]

Ponuro dzisiaj, ale ciepło. Lila na mnie czekała koło domku. Podjadła sobie i poszła na parking. Pod przyczepę zmierzał dziki czarny kocur. Wieje na kilometr, ale wie, gdzie może być jedzenie. Dostał i jadł, bo widziałam z daleka. Atola, Łatkę i ewentualnie jeszcze inne nakarmi Dorota, będzie tamtędy przejeżdżała. Sreberko przybiegła do parku.

[ewar]

Bardzo mokry dzień dzisiaj, ale jest ciepło. Mam już przygotowane jedzenie dla Kulek, dzisiaj jednak podjadę nieco później, mam mnóstwo spraw do załatwienia, ale o tym napiszę jak się "wyrobię".
Domowe koty nakarmione, kuwety sprzątnięte. Gabryś dostał antybiotyk. Oczywiście musiałam go złapać, ale na rękach był spokojny. On ma takie miłe futerko, szkoda, że nie daje się głaskać po dobroci
NITKA/KARINKA, wielkie dzięki za pomoc

[ewar]

Frodo w samochodzie, jedzie do swojego domku w Warszawie. Domek wydaje się być taki ze snów, naprawdę. Będzie jedynakiem, będzie miał troje dorosłych Dużych, w tym Dużego, absolutnie zakręconego na punkcie kotów. Niedawno stracili 11 letniego kota, a bez kota żyć się nie da przecież. Balkon osiatkowany, zabezpieczenia są. Wieści i zdjęcia będą.
Dziękuję Arcanie za ogłoszenia i wizytę PA Dziękuję też wszystkim za kibicowanie Frodo, za wsparcie w takiej czy innej formie To tak na szybko, potem napiszę więcej. Proszę o kciuki, aby Frodo dobrze zniósł podróż, taką dość długą i pokochał swoich nowych Dużych.