Łatka mocno oddycha, tak z brzucha, wieczorem nie chciała jeść, może coś skubneła, ale to tylko kęs-dwa. Weterynarz mówił coś o echo serca, rtg,o ściąganiu płynu z płuc który szybko potem wróci, ale to wszystko w narkozie, co jest niemożliwe u niej jak sam przyznał (poza tym ona jest tak słaba że wpakowanie do transportera teraz i stres wizyty byłyby zwykłym znęcaniem się nad nią , moim zdaniem, ale wiadomo że ja....nie znam się na starych kotach

). Dostałam koci furosemid, który dałam jej wtarty w futerko, rano w kuwecie tylko jedna kulka, nieduża

Dostalam też inny steryd w tabletce (czy jej go dać? - nie jestem pewna) a za 2 dni mogę dać tabletkę na serce, nie pamiętam nazwy, jeszcze jej nie obejrzałam w internecie - po nazwie nie wyszukałam jeszcze co to jest. Weterynarz powiedział że będzie trzeba być gotowym na eutanazję. Rano teraz zjadła może łyżeczkę od herbaty jedzenia z odrobiną PorusOne, wypiła może z 10 ml jogrutu naturalnego z ciepłą wodą.
pozdrawiam(y)