jolabuk5 pisze:A ja dziś rozliczyłam PiT! Uff, jak się cieszę, bo się stresowałam. Zawsze używałam banku do profilu zaufanego, ale w ub. roku pisali, że trzeba coś tam aktualizować i w rezultaciie tej aktualizacji mam teraz zwykły profil zaufany. Nie byłam pewna, jak mi pójdzie logowanie za jego pośrednictwem. No, nie było bez problemów, ale się udało.
Zawsze loguję się za pomocą profilu zaufanego i dłużej trwało zalogowanie się do US niż rozliczenie mojej osoby z podatku . Szkoda tylko, że ja to zrobiłam już 3 tygodnie temu i, w związku z tym, zdążyłam dostać zwrot podatku i ... go wydać
tylko ,że teraz te zwroty były niewielkie, ja miałam 3 zł
Tak, duże były rok temu, teraz byłabym na O, tylko odliczyłam wpłaty na fundacje prozwierzęce, więc coś mi tam US zwróci, ale mało.
Ja zwykle rozliczam na ostatnią chwilę I ostatnio spróbowałam przez bankowy profil zaufany, faktycznie łatwo i szybko. Tyle że zwrotów podatku zwykle nie mam, a jak już to 1 zeta.
W zeszłym roku samodzielnie rozliczyłam PIT dzięki aplikacji. Teraz mnie przerasta przez jeden głupi dodatkowy PIT, jakiś kosmos mi wychodzi, a za każdym razem coś innego. Nie potrafię pokonać PIT/0 jako dodatku
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/
MB&Ofelia pisze:Ja zwykle rozliczam na ostatnią chwilę I ostatnio spróbowałam przez bankowy profil zaufany, faktycznie łatwo i szybko. Tyle że zwrotów podatku zwykle nie mam, a jak już to 1 zeta.
Ja się staram rozliczyć jak najwcześniej, ale nie z powodu zwrotu (tez nie mam dużych, a czasami musiałam dopłacić), ale zeby to już miec z głowy i nie myśleć. A profil zaufany w banku to dziecinnie proste w porównaniu z tym profilem zaufanym na gov.pl Za to samo rozliczenie PIT jest naprawdę proste.
Katarzynka01 pisze:W zeszłym roku samodzielnie rozliczyłam PIT dzięki aplikacji. Teraz mnie przerasta przez jeden głupi dodatkowy PIT, jakiś kosmos mi wychodzi, a za każdym razem coś innego. Nie potrafię pokonać PIT/0 jako dodatku
Nie wypełniałam PIT/0, nie pomogę... Może zapytaj na koci-Łapci?
Katarzynka01 pisze:W zeszłym roku samodzielnie rozliczyłam PIT dzięki aplikacji. Teraz mnie przerasta przez jeden głupi dodatkowy PIT, jakiś kosmos mi wychodzi, a za każdym razem coś innego. Nie potrafię pokonać PIT/0 jako dodatku
Nie wypełniałam PIT/0, nie pomogę... Może zapytaj na koci-Łapci?
Udam się do specjalisty
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/
Katarzynka01 pisze:W zeszłym roku samodzielnie rozliczyłam PIT dzięki aplikacji. Teraz mnie przerasta przez jeden głupi dodatkowy PIT, jakiś kosmos mi wychodzi, a za każdym razem coś innego. Nie potrafię pokonać PIT/0 jako dodatku
Nie wypełniałam PIT/0, nie pomogę... Może zapytaj na koci-Łapci?
KĄCIK MUZYCZNY Miało być całkiem coś innego, ale uświadomiłam sobie, że dziś mamy - Dzień Kobiet! A zatem w prezencie dla mnie (i może też dla innych Pań ) powinien pojawić się w Kąciku... kto? Oczywiście, Placido Proponuję tym razem duety miłosne z oper Pucciniego Zacznijmy od Toski z Rainą Kabaivanską (wersja filmowa z 1976 r. Wybrałam ją, bo ma angielskie napisy, choć obraz nieco gorszy). Mario Cavaradossi próbuje pomóc więźniowi, który umknął z lochów barona Scarpii. Tymczasem zazdrosna Toska oskarża ukochanego Maria o romans z kobietą, której jasne oczy malarz uwiecznił na obrazie. Mario z trudem uspokaja jej podejrzenia, czule zapewniając o swej miłości.
Jako drugi zabrzmi duet z Manon Lescaut z Kiri Te Kanawa (Covent Garden 1983) - niestety, urwany na samym końcu, ale nie ma pełnej wersji. Kawaler De Grieux robi gorzkie wyrzuty płochej Manon, która porzuciła do dla starego bogacza. Jednak urok Manon działa i już po chwili Renato znów tuli w ramionach ukochaną.
Uroczy duet Rodolfa i Mimi z I aktu Cyganerii, tu wersja z 1970 r. z Teresą Stratas. Mimi puka do mansardy Rodolfa, bo zgasła jej świeczka, potem gubi klucz do swego pokoju. Rodolfo znajduje klucz, ale nie przyznaje się do tego, chcąc zatrzymać dziewczynę na chwilę. Opowiada jej o sobie (aria Che gelida manina -Ta rączka taka zimna), potem słucha opowieści Mimi (aria Si, mi chiamano Mimi - Nazywają mnie Mimi). Młodzi wyznają sobie miłość i wychodzą - już razem...
I na koniec cudowny duet z Mirellą Freni z filmowej wersji Madame Butterfly (1974) - jedna z najpiękniejszych scen miłosnych w operowym świecie. Amerykański oficer Pinnkerton i młodziutka gejsza Cio-Cio-San, świeżo poślubieni wg japońskiego zwyczaju, szykują się do pierwszej wspólnej nocy...
Miłego słuchania i miłego święta dla wszystkich Pań
jolabuk5 pisze:A ja dziś rozliczyłam PiT! Uff, jak się cieszę, bo się stresowałam. Zawsze używałam banku do profilu zaufanego, ale w ub. roku pisali, że trzeba coś tam aktualizować i w rezultaciie tej aktualizacji mam teraz zwykły profil zaufany. Nie byłam pewna, jak mi pójdzie logowanie za jego pośrednictwem. No, nie było bez problemów, ale się udało.
Zawsze loguję się za pomocą profilu zaufanego i dłużej trwało zalogowanie się do US niż rozliczenie mojej osoby z podatku . Szkoda tylko, że ja to zrobiłam już 3 tygodnie temu i, w związku z tym, zdążyłam dostać zwrot podatku i ... go wydać
tylko ,że teraz te zwroty były niewielkie, ja miałam 3 zł
Tak, duże były rok temu, teraz byłabym na O, tylko odliczyłam wpłaty na fundacje prozwierzęce, więc coś mi tam US zwróci, ale mało.
ja też odliczałam, ale niewiele tych wpłat miałam, kilkadziesiąt złotych
Napisałam w Kąciku Muzycznym, ale tu też powtórzę, bo tam mało kto zagląda. W TVP Kultura w czwartki o 19.00 pokazywany jest brytyjski serial Legendy opery. Były już odcinki o Callas i Pavarottim, będzie Domingo, Carreras, Caruso, Te Kanawa, Norman, Caballe, w sumie 11 godzinnych części. Powtòrka w piątek w południe, a jeśli ktoś przegapi, to wyemitowane odcinki dostępne są tutaj: https://vod.tvp.pl/programy,88/legendy- ... ki,1107135
Jesli ktoś jest zainteresowany, to radzę się pospieszyć z oglądaniem, bo w internecie filmy z tej serii były niedostepne w Polsce, więc pewnie szybko znikną. A warto je obejrzeć, polecam!
Kotki w normie, tylko Sabcia coś słabiej je mięsko, a Usia podgryza nową karmę z niskim poziomem węglowodanów i też nie jest zainteresowana mokrym... Chyba niezła ta karma, bo Sabcia też pochrupała. Wzięłam od gatiko po jej kotce Ciastusi, która odeszła [*], bo chciałam wypróbować, no i chyba będę ją kupować moim niejadkom. Power on nature Meadowlands mix, kurczak łosoś viewtopic.php?f=1&t=216611&start=30 O, tutaj można kupić: https://www.cattus.pl/product-pol-885-P ... s-6kg.html