Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 03, 2024 18:25 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Tak, w tabletkach. Dość smacznych, większość kotów chętnie je.
Jak mi się dwie mordki pchały do talerza a chciałam konkretnemu kotu dać tabletkę, to otwierałam dwie saszetki Felixa, jedną w całości podawałam temu, który nie miał dostać tabletki, a właściwemu dawałam kilka kęsów (Felix w galarecie, więc zbity) i na to Credelio. Jeśli zaaferowany wciągnął całość, to dostawał resztę saszetki. Jak nie, to bawiliśmy się dalej.
Piszę, co się u mnie sprawdza, co nie znaczy, że masz możliwość zastosować to u siebie :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie mar 03, 2024 18:57 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

No ja mam 6 kotów tak do zrobienia więc musiałabym każdego izolować z karmieniem. Co nie jest nie do zrobienia w końcu. Tylko ta cena to chyba już korzystniej dać nexgard. Z tym że ja nie chcę też za dużo chemii tym kotkom podawać, a te preparaty na kleszcze to zwykle i tak się kleszcz musi dwa dni nazrec zanim odpadnie więc i tak różne chorobska może przenieść

Jeszcze mam takie wstydliwe pytanie. Czy Wy się okazjonalnie też odrobaczacie? Wiadomo każdy higienę utrzymuje ale tak na wszelki wypadek?
Pytam bo moja koleżanka wielbicielka sushi profilaktycznie odrobacza się raz do roku i w sumie słusznie zasugerowała że jak się z dziczkami pracuje to też powinno. Co myślicie?

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie mar 03, 2024 19:07 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

ja się odrobaczam co jakiś czas, a bardzo często używam naturalnych środków, które mają właściwości p-pasożytnicze
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie mar 03, 2024 19:17 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Dziękuję za odpowiedź. Jeszcze widzę że jest coś takiego jak adtab z tą samą substancją czynną co credelio, ale tańsze i dostępne przez internet. Ktoś zna?

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie mar 03, 2024 19:52 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Mam koty wychodzące, chociaż teraz tylko jednego. Odrobaczam całą rodzinę raz w roku na wszelki wypadek. Lek na receptę u lek. rodzinnego. Czytałam artykuł, że jako populacja, jesteśmy bardzo zarobaczeni. :cry: Kiedyś - lata 70-80 -te ub. wieku -odrobaczanie było standardem, teraz trzeba,prosić lekarza o receptę, bo sam z siebie nie zaproponuje, mimo, że wie, że w domu są zwierzęta.

Kocilla de Mru

Avatar użytkownika
 
Posty: 135
Od: Nie paź 01, 2023 18:58

Post » Nie mar 03, 2024 22:47 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Cóż ja właśnie próbowałam dostać receptę na zentel ale lekarz rodzinny mi odmówił twierdząc że jak nie mam objawów to nie ma wskazania i nie ma czegoś takiego jak profilaktyczne odrobaczanie. I że mam słuchać lekarza a nie czytać głupoty w internecie. No ja nie wiem czy to trzeba łgać lekarzowi że się ma objawy żeby lek dostać. Normalnie jakbym jakieś psychotropy czy coś chciała wyłudzić!

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie mar 03, 2024 23:01 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Kocilla, zaintrygowalas mnie. Z rodziny medycznej, zawsze zwierzaki dookola i jakos nie pamietam, bysmy lapali sie na odrobaczanie.
To bylo jakies dzialanie lokalne?
Gdyby byly objawy, to rozumiem, ale tak w slepo truc sie?

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie mar 03, 2024 23:10 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

A jak z wypuszczeniem Onyxa? Koniec kwarantanny?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69173
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 03, 2024 23:12 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Jutro dzień 15 więc skoro nikt się nie zainteresował to oceniam że kot jest bezobjawowy i koniec obserwacji. Wetke mimo wszystko zdecydowałam się o tym fakcie jutro
powiadomić.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie mar 03, 2024 23:53 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Cóż ja właśnie próbowałam dostać receptę na zentel ale lekarz rodzinny mi odmówił twierdząc że jak nie mam objawów to nie ma wskazania i nie ma czegoś takiego jak profilaktyczne odrobaczanie.

I tu się z nim w pełni zgadzam!
Były badania naukowe, które wykazały, że dopóki nie ma objawów (szeroko pojętych), to pasożyty wewnętrzne pełnią pożyteczną rolę dla organizmu.

Nie odrobaczam się na wszelki wypadek.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon mar 04, 2024 0:26 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

a konkretnie jakich objawów wypatrujecie? znaczna cześć jest na tyle niespecyficzna, że może pasować do masy schorzeń, jak również oznaczać żadnego schorzenia. no i przyznam, ze wizja pożytecznego tasiemca, czy innej glisty tkwiącej we mnie, zupełnie do mnie nie trafia...
i widac, co lekarz, to poglad, moj jak slyszy, ile mam zwierzat, bez slowa mi wypisuje lek.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon mar 04, 2024 6:08 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Maczkowa - nasze organizmy są przystosowane do obecności pasożytów, tak naprawdę to ich brak jest nienaturalny. Tak samo jak obecność bakterii w nosie czy na skórze. Póki nie pojawiają się problemy nikt rozsądny ich nie zwalcza specjalnie. Nie dostaniesz antybiotyku bo zrobiłaś sobie posiew z nosa i wyszedł Ci gronkowiec a nie masz objawów niepokojących.
Pasożyty produkują wiele niepowtarzalnych substancji przeciwzapalnych np. To dlatego osoby chore na np. ciężkie postacie choroby crohna zaraza się specjalnie pewnym gatunkiem nicieni świńskich (żyją określony czas w naszym organizmie i można dzięki temu kontrolować ich populację bez leków). Akcje odrobaczania dzieci afrykańskich powodowały epidemie alergii i problemów z układem pokarmowym, wcześniej prawie tam nieznanych.

Pasożyty, te typowe, jelitowe szkodzą tak naprawdę w dwóch sytuacjach. No, trzech. Gdy jest ich za dużo (normalnie mamy mechanizmy ich kontroli), gdy występuje alergia/nadwrażliwość na nie, gdy jest okres braków odpowiedniego jakościowo lub ilosciowo pożywienia, bo one wezmą sobie co zechcą a żywicielowi zostanie reszta.

Oczywiście temat odrobaczania profilaktycznego, szczególnie częstego, to temat otwarty :)
Poglądy są różne, każdy ma swoje racje i argumenty.
Odpisuje jedynie w odpowiedzi na Twoje pytanie o zalety posiadania pasożytów :)

Nie bardzo rozumiem argument dla lekarza o posiadaniu zwierząt do tego by chętnie wypisał receptę. To czym faktycznie możemy się zarazić od swojego psa czy kota i co może potrzebować terapii wymaga specjalistycznego leczenia i nie robi się tego Zentelem, a prawdziwym zagrożeniem są dla nas inni ludzie. Owsiki, glisty ludzkie - to nie od piesków i kotków ;)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 04, 2024 6:28 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Blue pisze:Nie bardzo rozumiem argument dla lekarza o posiadaniu zwierząt do tego by chętnie wypisał receptę. T

to nie był argument, to była odpowiedź na ten wpis avinnion

avinnion pisze:Cóż ja właśnie próbowałam dostać receptę na zentel ale lekarz rodzinny mi odmówił twierdząc że jak nie mam objawów to nie ma wskazania i nie ma czegoś takiego jak profilaktyczne odrobaczanie.

reszta, jak mi klawiatura się naprawi, bo połyka mi część liter i piszę wirtualna, co jest masakrycznie upie...
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon mar 04, 2024 8:10 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

maczkowa pisze:to nie był argument, to była odpowiedź na ten wpis avinnion


Odpisałam na to co napisałaś - że Twój lekarz gdy usłyszy ile masz zwierząt to bez słowa wypisuje lek.
To tak naprawdę świadczy o tym ze nie wie jakie jest ryzyko zarażenia sie pasożytami od zwierząt i jakimi konkretnie - oraz jaki mają cykl rozwojowy w przypadku zarażenia ludzi.
A nawet zarażenie sie tym czym można ewentualnie - zwykle o wiele łatwiej od obcych zwierząt niż swoich - jaja glist kocich i psich wymagają odleżenia pewnego czasu w mokrej glebie zanim staną się zakaźne.

Kiedyś były badania, zbadano kurz z podłogi w warszawskich mieszkaniach w centrum.
W prawie każdym mieszkaniu znaleziono jaja owsików ;)
Odpisałam tylko dlatego że demonizuje się zwierzęta domowe, a tak naprawdę to inni ludzie są dla nas głównym źródłem życia wewnętrznego :)
I zanieczyszczony pokarm.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 04, 2024 8:35 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Blue pisze:
maczkowa pisze:to nie był argument, to była odpowiedź na ten wpis avinnion


Odpisałam na to co napisałaś - że Twój lekarz gdy usłyszy ile masz zwierząt to bez słowa wypisuje lek.
aa, ok, źle zrozumialam Twoj wpis. reszta, nadal jw
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 100 gości