zuza pisze:Prezencik wygląda fajnie
To teraz focia z użytkowniczka szczęśliwą?
Zajmowałaś się kwiatkiem? A powinnas kotkiem...
Powinnam kotkiem, mówisz...? No to się zajmę.
Niepokoi mnie łzawiące oczko Celinki, to po kocim katarze. Na "Kotach" założyłam wątek o zatkanym kanaliku łzowym i zbieram tam doświadczenia. Ale mimo wszystko, co przypatruję się Celince, to budzi się we mnie niepokój, że to oczko za bardzo się paprze.
Zdecydowałam się zadzwonić do kliniki dra Garncarza i zapisałam się z Celinką już na jutro, do jakiejś nieznanej mi lekarki okulistki.
Prosimy o kciuki, i za pomyślne leczenie, i za pomyślne badanie (kicia ma pazury
), i za spokojny transport (to kawał drogi ode mnie, a jedyna podróż Celinki samochodem była rok temu, z Koterii do mnie - nie wiem jak ona zniesie podróż + badanie + podróż powrotną).
A propos nadgryzionego dziś przez Celinkę gumowego paska: nigdzie nie znalazłam brakującego kawałka. Być może on naprawdę siedzi w kocie... Kupy dziś jeszcze nie było.
Prezencik posłużył tylko do krótkiej zabawy. Może faktycznie kicia nie czuje się w pełni komfortowo..? Co sobie rano napsociła, to jej, a potem już nie szalała.