OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

**Adopcje: 12 >>**

Naszykowałam się już do nefrolog. Dziś wizyta i deczko się denerwuję. Jak zwykle. Nie lubię łapać wszystko na ostatnią chwilę. Wora z badaniami kręgosłupa i innych wypisów odpuszczę sobie.
Trzymajcie kciuki.
Zamówiłam Maxowi smaczki. Trudno. Kupiłam w Rossmannie ale tych nie chce. Oby te przyszłe :ok:

jadł. Przemycam mu leki w tym. Przypadkiem, robiąc porządki w kuchennym pojemniku, trafiłam na kilka sztuk. Kot jest przez nasze zdrowotne łapanki, mocno ostrożny.
Bardzo dziękuję Ciociom za wsparcie. :1luvu:

Jak zwykle późno zauważyłam. :oops:

Nie wchodzę na konto za często.

Dziś lało rano mocno. Mocno zmokłam. Kotów prawie nie było widać. Tylko Jacuś czekał wiernie w lesie. Nawet zagadał do mnie bo niecierpliwie czekał na papu.

Za wizytę u lekarza i pozytywne wieści :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Jest dobrze i nie dobrze.
Mam zrobić dodatkowe badania. Zmienił mi deczko leki. Mam się zgłosić jak wszystko załatwię.
Dzięki za kciuki. :201461

Cały czas

**Adopcje: 12 >>**

Janusz zwrócił uwagę facetowi, że czyści ubrudzone odchodami buty w pojemniku dla ptaków. Nawet je dogonił. Poprosił grzecznie by przestał i zrobił to w domu. Oraz zostawił ptaki w spokoju. Chyba widzi przecież że to dla ptaków jest.
To doopek, jak tylko TZ odwrócił się i deczko odszedł, wylał wodę ze wszystkich trzech garów.
Dziad cholerny.
Czy jeże już się budzą?! W lesie, w miskach kocich, są namacalne dowody w formie zgrabnego kupala.

Zakichany pyszałek, co się mści za odrobinę krtyki :evil:

Co, JEMU ktoś zwrócił uwagę?!

Ask, budzą się, albo przebudzają, na profilach organizacji jezowych ciągle widzę, ze jakieś trafiają pod ich opiekę, niektóre wygrzebane z gniazd przez psy, ale niektóre wyraźnie same wstały i próbują przemierzać świat. Jak mozesz wystaw picie i jedzenie, najważniejsze picie teraz w plaskich naczyniach

**Adopcje: 12 >>**

maczkowa pisze:Ask, budzą się, albo przebudzają, na profilach organizacji jezowych ciągle widzę, ze jakieś trafiają pod ich opiekę, niektóre wygrzebane z gniazd przez psy, ale niektóre wyraźnie same wstały i próbują przemierzać świat. Jak mozesz wystaw picie i jedzenie, najważniejsze picie teraz w plaskich naczyniach

Jest i picie. Jest i karma.
Zawsze jest dla drobnicy w płaskich pojemnikach. Cały rok. Z nich pije drobnica zwierzaków i ptaki.

ASK@ pisze:
maczkowa pisze:Ask, budzą się, albo przebudzają, na profilach organizacji jezowych ciągle widzę, ze jakieś trafiają pod ich opiekę, niektóre wygrzebane z gniazd przez psy, ale niektóre wyraźnie same wstały i próbują przemierzać świat. Jak mozesz wystaw picie i jedzenie, najważniejsze picie teraz w plaskich naczyniach

Jest i picie. Jest i karma.
Zawsze jest dla drobnicy w płaskich pojemnikach. Cały rok. Z nich pije drobnica zwierzaków i ptaki.

:1luvu:

ASK@ pisze:Janusz zwrócił uwagę facetowi, że czyści ubrudzone odchodami buty w pojemniku dla ptaków. Nawet je dogonił. Poprosił grzecznie by przestał i zrobił to w domu. Oraz zostawił ptaki w spokoju. Chyba widzi przecież że to dla ptaków jest.
To doopek, jak tylko TZ odwrócił się i deczko odszedł, wylał wodę ze wszystkich trzech garów.
Dziad cholerny.
Czy jeże już się budzą?! W lesie, w miskach kocich, są namacalne dowody w formie zgrabnego kupala.

U mnie w ogródku jeż pojawił się tydzień temu, był w nocy, widziałam go w kamerce,

**Adopcje: 12 >>**

Dziś Tami i Rita trafiły do gabinetu. Tami na badanie krwi w związku z nerami. Ważne jak działają kroplówki i takie tam. Coraz trudniej je robić. O dziwo pobrano krew bez większych ekscesów koci. Choć japę darła od momentu wpakowania w transporter do powrotu w domowe pielesze.
Rita zaś pojechała na przegląd...pazurków. Nie, nie chodzi o hybrydy :smokin:

. Rita ciągle obgryza sobie "paznokcie". :placz:

Ale teraz wykazuje większe zaangażowanie w tym działaniu. Ogląd, jej protest był silny, wykazał dziwne objawy. Pazurki są w dziwnym kolorze. To samo skóra. Czort wie co to. Jest kilku podejrzanych z nią samą. Dostała maść i zastrzyki co 3 dni.
Zobaczymy.

Rysio-16-02-2013 [*]

Grzybek się zalągł?

No właśnie może grzybek? Jeśli to żeby na inne koty się nie przeniosło.

**Adopcje: 12 >>**

To nie wygląda na grzybek. Według wet. Sama sobie Ritka wydarła i lekko nakaziła pazurki. Sugerowała, że bentonit nakleił się i naruszył pazurki. Córka mówi, że faktycznie kluchę zbitego żwirku miała przy pazurkach.
Zapodamy co trzeba i będziemy obserwować.

OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Kto przegląda forum