Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 19, 2024 22:51 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Pisałam na tym wątku-jakiś czas temu.O kotach bardzo- bardzo dzikich.To jest typowy taki kot.Nie je-nie załatwia się-potrafi wisieć na klatce i się kaleczyć.W dodatku on został złapany w najlepszym dla niego momencie-kiedy uganiał się za kotkami.Buzują mu hormony.Jego zachowanie jest całkowicie naturalne.Myślę ze Twoja Wetka spanikowała przy tym kocie-bo nie ma z takimi doświadczenia.Daj temu kotu chociaż dwa dni spokoju-u Siebie.Może się odrobinę wyciszy.On jest teraz w szoku.Oddawanie go Wetce-Bóg wie w jakie warunki-jeszcze bardziej pogorszy całą sytuację.Jeśli Wetka spaprała sprawę-to nie pozwól aby się to potoczyło dalej-bo dla tego kota to będzie wyrok.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 22:53 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

makrzy pisze: Już Cię wkręciła...


Tym bardziej że być może nie ma żadnej potrzeby kwarantanny a wetka spanikowała.
Jak pisałam wyżej - człowiek zalany krwią zwierzaka, na twarzy, wszędzie, miał zadrapania w krwi - nie zlecono kwarantanny psu, nie zgodzono się na interwencyjne zaszczepienie człowieka.
Trzeba to wyjaśnić na spokojnie.

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 19, 2024 22:56 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

No dobrze makrzy przepraszam poniosło mnie.
No ale same widzicie jak się nie denerwować jak wet już mnie zdenerwowała i nastraszyła? Tak ona powinna mieć wiedzę i wiedzieć co robi. A tu nawet nie wie ile kwarantanna trwa...

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 19, 2024 22:57 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

A może ktoś z sąsiadów udostępni, nawet odpłatnie, zamykaną małą piwnicę? :roll:
Ja wiem, że sytuacja jest bardzo, bardzo trudna. A dzik to dzik, takie koty się trafiają. Moja Nulka do dzisiaj nie pozwoliła się dotknąć, to już chyba 6 lat...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19051
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lut 19, 2024 22:58 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Nie będe szukać-bo nie mam do tego głowy -ale gdzieś mi przeleciało o sprzątaniu kilka razy kuwety.Nie bardzo wiem po co-bo ponoć kot sie nie załatwia.Powinnaś go jak najmniej niepokoić.Obserwować ale z daleka.Każde Twoje zblizanie sie do klatki-otwieranie-wkładanie tam rąk to dla kota histeria.Po co to robic.Wkładasz jedzenie.Nawet jak zrobi do kuwety-o ile wogóle zrobi-to wcale nie musisz sprzątać tego natychmiast.Daj mu spokój.Inaczej sie nie wyciszy wcale i będzie się coraz bardziej kaleczył.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 23:00 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ja mam głębsza kuwetę, muszę wyjść żeby sprawdzić czy coś zrobił. A nie chce łopatka w środku merdac. No chce dbać o higienę, przecież nie będzie w syfie siedział

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 19, 2024 23:06 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Mnie jak ugryzła Szylka po wypadku-podczas podawania jej tabletki -to po kilku dniach od wizyty w szpitalu-musiałam mieć badania -bo dostałam zakażenie i dostałam zastrzyk przeciwtężcowy i antybiotyki-do domu przyjechał- lekarz powiatowy- tylko raz.Obejrzał kota -wypytał o okoliczności zdarzenia i sporządził protokół gdzie napisał- że nie ma obawy wścieklizny i tyle.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 23:09 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Ja mam głębsza kuwetę, muszę wyjść żeby sprawdzić czy coś zrobił. A nie chce łopatka w środku merdac. No chce dbać o higienę, przecież nie będzie w syfie siedział


Ale on nie siedzi w syfie tylko w kontenerku.Po co to co chwilę sprawdzać.Jeśli jakimś cudem się odważy załatwić-to przecież możesz to uprzątnąć kolejnego dnia.Wiesz że takiemu kotu z ogromnego stresu-jeśli nie jest całkiem zdrowy-może wysiąść serce.Nie zapominaj że to jest kot po narkozie.On powinien mieć maksimum spokoju.Jego organizm nie dosć ze teraz walczy z ogromnym stresem-to będzie osłabiony co najmniej przez kilka dni.Im wiecej będziesz mu zaglądać-tym mniejsza jest szansa ze wogóle sie załatwi.
Ostatnio edytowano Pon lut 19, 2024 23:11 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 23:11 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:No chce dbać o higienę, przecież nie będzie w syfie siedział



Jak pójdzie na urzędową kwarantannę to zapewniam Cię że będzie.... Skoro wetka chciała Twoją klatkę - to sama by się nim zajęła albo zostawiła u kogoś prywatnego, znajomego. To nie sugeruje sytuacji w której miałaby tego kota i Ciebie gdzieś.
Pisałaś że z usług wetki korzystałaś od dawna.
Jaka ona była wcześniej? Ok?
Może teraz po prostu się zdenerwowała, spanikowała - i jak jej powiesz że po takim kontakcie nie ma ryzyka, że rozmawiałaś z sanepidem etc - to ochłonie i pogadacie już normalnie?
Nie rob nic pochopnie, masz czas do namysłu - bo w takiej historii pewnych decyzji się nie cofnie a konsekwencje dla kota mogą być... poważne.

A sam kot teraz potrzebuje spokoju, ogranicz podchodzenie do niego do minimum.

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 19, 2024 23:14 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

A czy on ma chociaż trochę zasłoniętą klatkę?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 23:20 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Blue były wcześniej niedociągnięcia. Ale cały czas wmawiałam sobie że to życzliwi, troskliwi ludzie. Zdarzyły się pewne wpadki i po prostu chyba przelała mi czarę goryczy.
Tak Iza siedzi w ciemnym garażu i ma koc polarowy na klatce dla ciepła i osłony. Nie bardzo wiem jak go mam obserwować po zabiegu czy pod kątem wścieklizny skoro mam do niego nie zaglądać. Poza tym muszę wiedzieć czy znowu nie rozwalił sobie głowy waląc w klatkę.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 19, 2024 23:23 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Ja mam głębsza kuwetę, muszę wyjść żeby sprawdzić czy coś zrobił. A nie chce łopatka w środku merdac. No chce dbać o higienę, przecież nie będzie w syfie siedział


Moja Szylka wolnożyjąca-po wypadku-jak tylko zaczynam otwierać drzwiczki klatki-a widzi że nie niosę jedzenia-zaczyna się niepokoić.Jak wyciągam kuwetę to wszystko jest jeszcze ok.Ale nie daj Boże jak chce jej zmienić posłanie-albo zdejmę kocyk z klatki.Panika totalna.A wcale nie jest dzikim kotem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 23:29 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Blue były wcześniej niedociągnięcia. Ale cały czas wmawiałam sobie że to życzliwi, troskliwi ludzie. Zdarzyły się pewne wpadki i po prostu chyba przelała mi czarę goryczy.
Tak Iza siedzi w ciemnym garażu i ma koc polarowy na klatce dla ciepła i osłony. Nie bardzo wiem jak go mam obserwować po zabiegu czy pod kątem wścieklizny skoro mam do niego nie zaglądać. Poza tym muszę wiedzieć czy znowu nie rozwalił sobie głowy waląc w klatkę.


A w jaki sposób jest osłonięta klatka?Cała?czy przód ma odsłonięty?cały czy do połowy.Ja nie piszę ze masz do niego nie zaglądać wcale.Ja uważam ze robisz to zbyt często.Jak na tak trudnego kota.To czy coś sie dzieje w klatce nie wymaga podchodzenia blisko.Im blizej podchodzisz tym bardziej on jest zestresowany-bo nie wie co od niego chcesz.A totalna panika sie zaczyna w momencie otwarcia drzwiczek,Ciebie powinno interesować jedno.Nałożyć dobrego jedzenia,sprawdzić czy coś zrobił-bez wyciągąnia kuwety i sprzątania jej natychmiast i nie panikowanie.Jeśli chcesz być z nim odrobinę dłuzej -to mozesz isć z dala od klatki-udawać ze coś robisz w garażu-gadać sobie pod nosem spokojnym głosem i zerkać w strone kota czy wszystko ok.Włażenie mu wprost na oczy tylko pogarsza sprawę.Jeśli kot wyczuwa Twoje zdenerwowanie-będzie reagował tak samo.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 23:34 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Uważam ze powinnaś zadzwonić do Wetki i zapytać jak ta sprawa ma wyglądać po miesiacu.Czy Ktoś przyjdzie czy mozesz kota wypuscić.W zależności co usłyszysz będzie wiadomo -co robić dalej.Bo jak dla mnie to ona ma fanaberie.

I nie wiem czy na przyszłość nie powinnaś znależć Gabinetu który ma duże doświadczenie-w obsłudze kotów bardzo dzikich.Ta Wetka ma klatkę iniekcyjną?Pytam bo nie każdy Gabinet wykonujący zabiegi ją ma.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 19, 2024 23:43 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

a ja wracam do zasadniczego pytania czy w ogóle ta panika wetki jest zasadna, czy po prostu kokieta jest niedouczona. bo z tego, co czytam, to ona się zacięła skalpelem w palec, rozumiem, że tym skalpelem, którym nacinała mosznę kota. Mogło więc dość wyłącznie do ewentualnego kontaktu krwi z krwią. A wścieklizna przenosi się drogą kropelkową, przez ślinę i tkanki nerwowe, które tu w ogóle nie wchodzą w grę.
wiec moze najpierw dowiedz sie, o co tej wetce chodzi, a może ona sama ogarnie do jutra, jak jej panika minie, ze bez sensu wszczęła alarm
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 61 gości