Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko żyjące

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 18, 2024 8:42 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję.

Kotka zachowuje się normalnie. W kuwecie też ma normalnie. Jedyne co to jak wchodzę ze strzykawką w ręku do niej (rano podaję też taką pastę doustną) to ona się chowa.

Inteligentne zwierzątko. Ale przyjmuje, je, jest grzeczna.

Inne kotki, te co koczują pod domem i nie mam już na to wpływu, na razie zachowują się normalnie. Jak się załatwiają nie wiem, bo one robią to na zewnątrz.

One razem na kupie leżały z ta małą kicią co odeszła, i przypuszczam że to pewnie one przywlekły tę chorobę bo ta mała praktycznie nigdzie nie chodziła żeby się zarazić.

One już pewnie albo to miały, albo z racji że są dorosłe lżej znoszą tę chorobę.

Lekarz weterynarii mówił że jak to są dorosłe koty to pewnie to już po nich przeleciało.

Udało mi się podać wczoraj proverę 3 samiczkom jakie tu przychodzą.

Tak mi doradził weterynarz, skoro one są niełapalne tak normalnie.

U mnie teraz 2 pomieszczenia są skażone, i teraz zrobił się problem ze sterylizacją i kastracją.

Nie wiem czy powinnam trzymać kota po sterylizacji w takich pomieszczeniach a innych do dyspozycji nie mam. U góry domu tj. na piętrze mieszka pies mojej mamy i on jest mordercą jeży, i poluje na wszystko. Nie dam rady tak zrobić.

Mam też taką niedużą szopę w której składowane jest drewno i takie graty ale tam jest cały czas ciemno. Jakbym włożyła klatkę kenelową do takiej szopy to nie bardzo chyba by było.

Poza tym mam jeszcze taki budyneczek gospodarczy który służył mojej babci za kurnik. Tam kiedyś rozlała się benzyna do piły z olejem i strasznie śmierdzi pomimo że było to wycierane. Kot na pewno by tam źle się czuł. Poza tym są tam takie małe okienka przez które mało co światło widać.

Nie wiadomo teraz gdzie by je umieścić po sterylizacji. Niestety mam tutaj nieżyczliwych sąsiadów, i nie ma kogo poprosić o to żeby przetrzymał w klatce kota.

Może popytam kogoś jeszcze, ale nie będzie łatwo.

To jest miasto/wieś i tu ludzie śmieją się z takich osób co przejmują się psami czy kotami.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 9:44 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Nie możesz trzymać kotów po zabiegach w skażonych pomieszczeniach.Przynajmniej przez pół roku.Z pomieszczeń o których piszesz to chyba tylko ta szopa na drewno-wydaje się do rzeczy.A czy Ty masz klatkę kenelową?Bo nie mam czasu czytać wszystkiego.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 9:48 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Mam klatkę kenelową.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 9:48 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Kupiłam właśnie z myślą o sterylizacji.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 9:49 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Szopa jest o tyle ryzykowna, że przy przekładaniu do klatki kenelowej kot może łatwo uciec

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 9:50 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Przypuszczam że jednak sterylizacja będzie możliwa dopiero w przyszłym roku. Tylko tę jedną uda mi się wysterylizować jeśli ją wyleczę.

Ja przyznam że mi byłoby znacznie łatwiej żeby była ta klatka w domu, bo miałabym kota na oku, i jakby coś się działo to mogłabym zareagować. W szopie przecież nie będę cały czas siedzieć i nie dam też rady tam co chwilę chodzić bo to jest kawałek pod górkę a ja mam problemy z pokonywaniem takiego terenu.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 9:58 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Doris2 pisze:Przypuszczam że jednak sterylizacja będzie możliwa dopiero w przyszłym roku. Tylko tę jedną uda mi się wysterylizować jeśli ją wyleczę.

Ja przyznam że mi byłoby znacznie łatwiej żeby była ta klatka w domu, bo miałabym kota na oku, i jakby coś się działo to mogłabym zareagować. W szopie przecież nie będę cały czas siedzieć i nie dam też rady tam co chwilę chodzić bo to jest kawałek pod górkę a ja mam problemy z pokonywaniem takiego terenu.


Oczywiście -że kota lepiej mieć na oku.Myślałam -że szopa jest tuż przy domu-wiec masz możliwość tam często zaglądać.Podałam jedyne rozwiązanie które-może by się jako tako sprawdziło -w tych okolicznościach.Ja niestety obecnie mam ten sam problem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 10:29 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

chcesz faszerować kotki przez rok tabletkami hormonalnymi ? Czy wiesz jakie to niebezpieczne ? (już pominę sens- raz zje , raz nie zje, raz przyjdzie, a przez tydzień nie i i tak to nic nie da, albo da zagrożoną ciążę i upośledzony miot) . To może wywołać zapalenie listwy mlecznej , a najczęściej doprowadza do takiego stanu macicę, że lekarze przy kastracji łapią się za głowy. Kilka razy słyszałam tekst oddając bezdomne koteczki na zabiegi - zrobiliśmy, ale macica to była w takim stanie proszę pani.. na pewno ktoś podawał hormony.

To nie jest dobry pomysł, chyba że wyznajesz zasadę skrzywdzimy tylko jedną matkę , ale "uratujemy" kilka miotów, które się nie pojawią. Jednak chyba nikt nie dał by tak potraktować bliskiej sobie istoty, jakby miał wybór np.poświęcić swojego własnego kota, a w zamian 50 sztuk z mordowni mogło dostać fajne domy . Nie można wiec też tak szachować życiem obcych kotek- bo ich to nikt nie kocha. One są tak samo ważne jak każde z ich przyszłych maleństw. Nie uda się wykastrować- przykre, ale nie działajmy na skróty byle tylko dążyć do wyznaczonego celu

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 895
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Nie lut 18, 2024 10:39 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Takie rozwiązanie doradził mi weterynarz. Chodzi o to że teraz teren jest skażony i niebawem koty będą się namnażać. Czyli mam nie podawać leku jak nie dam razy ich wysterylizować i mają rodzić się kolejne małe kotki które będą miały panleukopenię przez to że się zarażą?

A jakie masz propozycje rozwiązania dla człowieka wentylowanego mechanicznie w warunkach domowych od 8 do 16 godzin?

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 10:50 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Doris2 pisze:Takie rozwiązanie doradził mi weterynarz. Chodzi o to że teraz teren jest skażony i niebawem koty będą się namnażać. Czyli mam nie podawać leku jak nie dam razy ich wysterylizować i mają rodzić się kolejne małe kotki które będą miały panleukopenię przez to że się zarażą?

A jakie masz propozycje rozwiązania dla człowieka wentylowanego mechanicznie w warunkach domowych od 8 do 16 godzin?


A to ten sam Weterynarz miałby Ci sterylizować koty?Ten sam który u kotki z panleukopenią-podejrzewał zatrucie?No sorry ale gdybym Ci nie napisała o swoich podejrzeniach-kiedy zobaczyłam zdjęcie kotki-i wypytałam jakie miała objawy-to nie wiem czy ta druga kotka-tak szybko trafiłaby do Weta.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 11:16 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Tam na zrzutkach był paragon z wizyty weterynarza tej pierwszej kotki i wydruk z wizyty tej drugiej kotki co ją teraz leczymy na których widać że to był inny lekarz.
Tę kotkę co teraz leczę oglądał zupełnie inny lekarz i też ją leczył.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 11:20 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

To napiszcie po prostu jakie widziecie w tej sytuacji rozwiązanie.

Tylko proszę weźcie pod uwagę że ja jestem osobą która waży 40kg po 2 operacjach kręgosłupa (dźwiganie), z pojemnością wydechową płuc 30 do 32 % normy czyli tak jakbym nie miała 70% tkanki płucnej, wentylowaną mechanicznie respiratorem w domu.

Jak taka osoba może rozwiązać taki problem.

Może coś przyjdzie wam do głowy jak można zrobić tak żeby było dobrze.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 18, 2024 11:37 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Doris2 pisze:Tam na zrzutkach był paragon z wizyty weterynarza tej pierwszej kotki i wydruk z wizyty tej drugiej kotki co ją teraz leczymy na których widać że to był inny lekarz.
Tę kotkę co teraz leczę oglądał zupełnie inny lekarz i też ją leczył.


Ale ten sam Gabinet.Mam wrażenie-że lekarz ten czy inny-chce uniknąć kontaktu z Twoimi kotami-w sytuacji wirusa i dlatego nakłania Cię do podawania Provery przez rok.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 11:45 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Doris2 pisze:To napiszcie po prostu jakie widziecie w tej sytuacji rozwiązanie.

Tylko proszę weźcie pod uwagę że ja jestem osobą która waży 40kg po 2 operacjach kręgosłupa (dźwiganie), z pojemnością wydechową płuc 30 do 32 % normy czyli tak jakbym nie miała 70% tkanki płucnej, wentylowaną mechanicznie respiratorem w domu.

Jak taka osoba może rozwiązać taki problem.

Może coś przyjdzie wam do głowy jak można zrobić tak żeby było dobrze.



Ja Tobie nic nie doradzę.Sama mam duże problemy ze zdrowiem-oraz problemy ze zdrowiem kotów w domu.I nie mogę za Ciebie decydować co powinnaś robić a co nie w takim stanie zdrowia.Może Ktoś inny się wypowie.

Powinnaś Bogu dziękować- za ten niecodzienny szczęśliwy zbieg okoliczności i mega expresową pomoc Forum zarówno w kwestii Feliserinu jak i jego dowozu -zakupu i możliwości pomocy tej kotce.Ja takiej szansy dla moich kotów-nie miałam.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 11:54 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Żałuję że w naszym kraju, gdzie takie koty wolno żyjące wedle prawa należą do Skarbu Państwa, to zwykli obywatele muszą się starać o pomoc sami i często albo na własny koszt albo z pomocą innych.

Ja nigdy nie planowałam mieć kota, bo mam w domu psa który nie toleruje kotów. Mam szczęście że mam na parterze pomieszczenie które mogłam przeznaczyć na tego kotka co go leczę, bo inaczej nie byłabym w stanie mu pomóc.

Dobrze że pojawiłam się na tym Forum, i że znalazłam tu życzliwych ludzi.

Oby było takich osób jak najwięcej na świecie, bo jak widać dużo dobrego z tego może wyniknąć.

Żałuję że u mnie w mieście tak zachowują się przedstawiciele władzy tj. są obojętni.Taka jest tutaj Policja. Ktoś wie że jest taki problem z wolno żyjącymi kotami, jest sąsiadem osoby która ma taki problem pod domem, i zero reakcji czy czegokolwiek.

Wszystkim wam serdecznie dziękuję za wsparcie i błyskawiczną reakcję!

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości