Przelicznik jednostek, proszę o pomoc.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lut 07, 2024 14:46 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

gatiko pisze:Jestem zdenerwowana. Przepraszam.
W jakim tempie powinna lecieć kroplowka? Igły. Mam żółte i szare.

Jak dobrze się w kujesz to może w miarę szybko lecieć. Byleby nie były olbrzymie ilości. Czym cieńsza igła tym wolniej leci. Szara jest cieńsza.
Pisałam o krótszych igłach niż te dostępne u weta czy w aptece. Te mają dłuższe końcówki.

Jeśli masz obawy to najlepiej wbić się w kark. Naciągnąć w górę skórę i kujnąć. Nie puszczasz skóry. Czasem musisz ją poruszać by lepiej leciał płyn. Gdy kończysz lekko łapiesz miejsce kucia i ściskasz. By płyn nie wyleciał. Kot w nerwach, duży bąbel...raptem oswobodzony z igły może wystrzelić.
Zawsze podgrzewam wężyk. Ale to już pisałam.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 07, 2024 14:57 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Ale rozumiem że ty masz ten wlewnik z wężykiem ?
Jak uniesiesz fałd skóry to powinien się zrobić taki "namiot" i w przednią ścianę tego namiotu wbijasz igłę poziomo, równolegle do kręgosłupa. Wtedy pod tymi palcami którymi trzymasz "namiot" powinnaś wyczuć igłę i swobodnie ona się powinna poruszać. Dopiero wtedy ja zaczynam wpuszczać kroplówkę.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14028
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 07, 2024 15:10 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

...
Ostatnio edytowano Śro lut 07, 2024 16:03 przez mziel52, łącznie edytowano 1 raz
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 07, 2024 15:14 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

viewtopic.php?p=4051492





Wrzucam jeszcze stary swój tekst o moich pierwszych doświadczeniach z kroplówkami:
Od razu założyłam sobie, że muszę dać radę sama. Po pierwsze, bo mam wtedy niezależność czasową
(tzn. mogę mu dawać kroplówki w regularnie), po drugie i ważniejsze, bo
to nie denerwuje kota tak jak obecność innej osoby, nawet znajomej. Kot
w takiej sytuacji zawsze sobie wyobraża, że mu zrobią coś nieprzyjemnego.
Na miejsce kroplówki wybrałam okno, z poduszką dla kota na parapecie.
Kot z jednej strony ograniczony jest szybą i kawałkiem ściany, z drugiej
mną. Sadzam go tam, jak wszystko mam przygotowane do wlewu - buteleczka
z płynem dobrze nagrzana na kaloryferze i zawieszona, górny zaworek
otwarty, końcówka wężyka leży na poduszce, nowa igła założona (sprawdzam
zawsze, żeby ten plastikowy futerał na igłę trzymał się luźno i dał się
szybko zsunąć tzn. żeby nie był sczepiony z igłą).
Wtedy przynoszę kota (zamykam się z nim w pokoju, inne nie mają wtedy
prawa wstępu).
Zabieg rozpoczynam od buziaczka - kot się rozmarza i wtedy spokojnym
ruchem wbijam igłę pod skórę. To jest jedyny moment, kiedy reaguje on
zniecierpliwionym miauknięciem. Trzymając prawą ręką igłę, żeby się nie
wysunęła, lewą sięgam pokrętła i puszczam płyn. Jeśli leci zbyt wolno,
leciutko poruszam igłą na boki, patrząc w którym położeniu leci lepiej.
A potem zostaje nam 10 minut miziania (przy pomocy lewej ręki, bo prawa
trzyma cały czas igłę) i buziaczków. Na plecki leci mu wtedy coś
ciepłego i jest mu fajnie. Zaczyna się niecierpliwić i wyrywać tylko w
dwóch przypadkach 1. kiedy mu się przypomni, że chce akurat do kuwety,
2. kiedy czasem się zdarzy, że igła jest słabo zamocowana i płyn mu
ścieka po futerku.
Jeśli wybierze się miejsce na kroplówkę, np. na parapecie, to trzeba się
najpierw tam parę razy popieścić z kotem "bezinteresownie", żeby
kojarzył je pozytywnie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 07, 2024 15:50 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

500 ml to ogromna ilość płynu. Jeszcze dla starej kotki, która może mieć kłopot z wchłanianiem płynu.

Ja kroplówki robię strzykawką - najszybciej i najmniej stresująco dla kota. Zanim zdąży sie zdenerwować wlewnikiem, już jest po wszystkim. Robię grubymi igłami właśnie po to, żeby sama operacją trwała jak najkrócej.
Wet powinien Ci pokazać jak to robić.

Ringer z mleczanami nie zawsze i nie dla każdego kota. Jeśli w Twoim przypadku chodzi tylko o nawodnienie, wystarczy zwykły ringer.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8454
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lut 07, 2024 16:39 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

mziel52 Dziękuję z bardzo szczegółowe instrukcje.
Oczywiście podziękowania również dla Forumowiczek, które wniosły swoją pomoc.


Podałam kroplówkę. Kicia, starym zwyczajem (z ostatnich czasy), leży.

KatarzynkaNie wiem jaki ma być, bo wet poszedł po byc, o wet poszedł po butle, podpial i tyle. A reszte butelki zabrałam.
Dopiero zaczęłam szukać inf i stąd moje pytania na forum.
Niż qrwa, człowiek stresuje zwierzaka, fortunę zostawia u weta, a potem sam szuka co ma robić, na forach.
Czytałam i piszecie, o podgrzaniu butli. Wet walil chłodna.

Czy oo tym podgrzewaniu ringera z mleczanami. Nic się nie dzieje z płynem?
Jak przechowywać butle teraz?
Podzieliłam to podawanie i już dzisiaj koniec.

A skąd ja mam wiedzieć, jaki plyn dla niej lepszy?
Rzucił okiem na wyniki, więc zapytalam co mam zrobić, żeby kotce pomoc.
Pominę pewne kwestie... Odpowiedzi weta...

Zapewne dał pod wyniki. Choć kto tam wie...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lut 07, 2024 16:54 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Już pisałam. Ale powtórzę się. Jeśli podaje przez wężyk zanurzam go w kubku z ciepłą wodą. Trzeba go czymś przytrzymać. Dobry jest widelec do wędlin :mrgreen: Uważaj by nie była za gorąca. Nie grzeję całego worka bo zbytnie przypadkowe przegrzanie może uszkodzić składniki. Butlę wieszam wyżej. Wkładam igłę na górze by odpowietrzać ją. Inaczej worek "ściska" się. Tą igłę potem trzeba zabezpieczyć by nic do płynu się nie dostało. Na worku kroplówki zaznaczam ile mam podać bo nie zawsze idzie od miarki do miarki. Kotu szykuję wygodne posłanie pod kroplówką. Robię najczęściej w kuchni.
Musisz odblokować na czas podania odpowietrzacz górny.
Podajesz płyn.
Gdy kończysz zamykasz odpowietrzacz. Igłę górną zabezpieczam. Owijam wężyk tak by nie wisiał swobodnie. Całość przykrywam ciemnym workiem by zabezpieczyć płyn przed światłem. Często jedną używasz kilka dni więc musi być zabezpieczona.
Tak uczyli nas weci i tego się trzymamy.
Gdy podchodzisz do drugiej porcji to wszystko powtarzasz. Tylko musisz zmienić igłę na nową.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 07, 2024 17:12 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

ASK@ pisze:Już pisałam. Ale powtórzę się. Jeśli podaje przez wężyk zanurzam go w kubku z ciepłą wodą. Trzeba go czymś przytrzymać. Dobry jest widelec do wędlin :mrgreen: Uważaj by nie była za gorąca. Nie grzeję całego worka bo zbytnie przypadkowe przegrzanie może uszkodzić składniki. Butlę wieszam wyżej. Wkładam igłę na górze by odpowietrzać ją. Inaczej worek "ściska" się. Tą igłę potem trzeba zabezpieczyć by nic do płynu się nie dostało. Na worku kroplówki zaznaczam ile mam podać bo nie zawsze idzie od miarki do miarki. Kotu szykuję wygodne posłanie pod kroplówką. Robię najczęściej w kuchni.
Musisz odblokować na czas podania odpowietrzacz górny.
Podajesz płyn.
Gdy kończysz zamykasz odpowietrzacz. Igłę górną zabezpieczam. Owijam wężyk tak by nie wisiał swobodnie. Całość przykrywam ciemnym workiem by zabezpieczyć płyn przed światłem. Często jedną używasz kilka dni więc musi być zabezpieczona.
Tak uczyli nas weci i tego się trzymamy.
Gdy podchodzisz do drugiej porcji to wszystko powtarzasz. Tylko musisz zmienić igłę na nową.

Dziękuję.
Na "wytłumaczenie mam, że głowa mi pęka, stres przed wkłuciem się, miałam. .ogromny. :x

Jak uważacie, przez ile dni podawać w końcu te kroplówki?
I jak się skończy ta butelka, co kupić?
Wężyków w aptece nie było... Mam ten jeden co u weta kupiłam. To do końca butelki będzie.
Myślałam, zeby podawać po 100 dziennie. Czy to nie za mało przy takich wynikach?
Oczywiście, będę dopajac. Kroplowka leciała dość szybko.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lut 07, 2024 18:39 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Myślę, ze 100 wystarczy, jeśli będziesz dopajać. Za dużo naraz nie jest dobrze, bo to obciąża nerki dodatkową pracą.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 07, 2024 19:21 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Ja myślę, że wtedy dożylnie przesadzili ostro.


Kupy dalej brak.a musi zrobić żeby zobaczyć znowu na USG czy to co tam widział, to była kupka.

mziel52 czy te kroplówki, zbija -obniża nerkowe parametry?
Kupić zwykłego ringera? Przez ile dni podawać? Podpowiedz, proszę.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lut 07, 2024 20:46 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Kup zwykłego, u mnie nigdy z mleczanami na nic nie dawali. Kroplówki w chorych nerkach nie mają wypłukiwać mocznika, ale nawadniać organizm, bo nerki nie zagęszczają moczu i woda z niego wylatuje. Nie powinien być przewodniony ani odwodniony. Przy kryzysie trzustkowym jest tzw. płynoterapia , wtedy daje się więcej - mój przez tydzień dostawał dwa razy dziennie po sto, ale potem już wcale, gdy przy nerkach płyny trzeba uzupełniać systematycznie, niemniej regularne dopajanie jest też skuteczne.
Najważniejsze, żeby wyjaśnić sprawę jelit.
Poczytaj ten wątek: o trzustce i co się w jelitach okazało
viewtopic.php?f=1&t=182901&hilit=Trzustka
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 07, 2024 23:39 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Nic nie podpowiem o technikach podawania kroplówek, nigdy tego sama nie robiłam, zawsze w gabinetach, ale już chyba opanowałaś dzięki cennym podpowiedziom, podziwiam i gratuluję. Przejrzałam wątek, mam nadzieję, że uda się koteczkę ustabilizować. Zaniepokoiły mnie dwie informacje, o kroplówce 500- to absolutnie kosmiczna ilość płynu, mam nadzieję, że tyle nie podajesz, nawet połowa dobowo to też za dużo...
I druga, która się tu pojawiła, dlatego właściwie piszę. Kazia wspominała o dezynfekowaniu spirytusem miejsca wkłucia. Nie wiem, może nie mam racji, Kaziu, przepraszam...nigdy bym tego nie robiła. Wszystkie moje koty dostawały kroplówki, wielokrotnie. W różnych lecznicach, zawsze przy tym byłam. Nikt nigdy, żaden wet, nie przecierał skóry kota spirytusem przed wkłuciem. Ani przed żadnym zastrzykiem. Raz tylko zrobił to mojemu kotu sąsiad, który potrafił podawać zastrzyki. Została ogromna bolesna rana, placek spalonej skóry, długo się goiła.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19052
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lut 08, 2024 7:16 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Ale chodziło o miejsce wkłucia igły do worka z kroplówką.
Skory kota ja też nigdy nie dezynfekuję
Przeczytałam ten mój post.... W nim jest mowa o podawaniu płynu strzykawką do buzi a nie o robieniu kroplowki akurat.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14028
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 08, 2024 7:38 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

Na początku koty dostawały co dzień kroplówki. Do żyły. Potem , no jak teraz Tami, dostaje co 2-gi dzień po 80. Waży około 4 kilo. 500 to utopienie kota. Organizm nie przyjmie takiej ilości. Chyba, że twój kot waży jak tygrys.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lut 08, 2024 7:52 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE

mziel52 pisze:Kup zwykłego, u mnie nigdy z mleczanami na nic nie dawali. Kroplówki w chorych nerkach nie mają wypłukiwać mocznika, ale nawadniać organizm, bo nerki nie zagęszczają moczu i woda z niego wylatuje. Nie powinien być przewodniony ani odwodniony. Przy kryzysie trzustkowym jest tzw. płynoterapia , wtedy daje się więcej - mój przez tydzień dostawał dwa razy dziennie po sto, ale potem już wcale, gdy przy nerkach płyny trzeba uzupełniać systematycznie, niemniej regularne dopajanie jest też skuteczne.
Najważniejsze, żeby wyjaśnić sprawę jelit.
Poczytaj ten wątek: o trzustce i co się w jelitach okazało
viewtopic.php?f=1&t=182901&hilit=Trzustka

Kupie Ringera. Ale chyba dokończę te butelkę?
Dzięki za link. Poczytam

Powiedzcie mi, jak oszczędzić kotce stresu?
Niebawem znowu ma iść ba USG i na badania. Nie można się już wkluc, bo ciężko żyłki znaleźć. Ile ja umecza tym grzebanie w żyłkach, to mi się wyć chce.
Jest taka zmeczona tym wszystkim. Jak ona ma się zregenerować, skoro ma permanentny stres...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości