Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 18, 2024 22:01 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Ja się wybudziłam podczas zabiegu.
Nie pamiętam, pewnie o niczym bym nie wiedziała gdyby nie lekarka która miała do mnie pretensje czy ich z wagą nie okłamałam.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9321
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Czw sty 18, 2024 22:02 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

avinnion pisze:A oto menda. Żre jak dzika i wróciła do wycia. Oby tak dalej.i już się uspokoiła, tzn grzecznie sobie siedzi, a nie lata jak szalona. W ogóle jakaś grzeczna się zrobiła. Przysmak z ręki wzięła, bez odgryzienie palca.

https://ibb.co/thNhV1Q


Fatka pisze:Jakie ładniutkie to!


Taka Pawełkowa panna :ok: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4885
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw sty 18, 2024 22:03 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

No tak bo zważenie pacjenta to taka robota.
Ja myślę, że to zależy też od jakichś czynników, których nie bierze się pod uwagę. Np dzikusy wiejskie są bardziej wytrzymałe :ryk:

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Czw sty 18, 2024 22:23 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Miałam psa, co dobre półtorej dawki musiał dostawać żeby uprzejmie się pofatygował zasnąć.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13652
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw sty 18, 2024 22:32 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

avinnion pisze:No ona najmądrzejsza bo się nie chciała na klatkę łapać. Mąż mówi, że jej się w klatce nudzi, żeby jej dać zabawkę jakaś mięciutką myszkę.
A co do usypiania, ja do mojej pani doktor nie mam zastrzeżeń. Przecież to się dobiera na podstawie wagi, wieku i historii i po to jest ten wenflon żeby pacjenta dospic jak trzeba. Po co ona ma dawać więcej chemii na zapas jak inne koty reagują dobrze na dawki ustalone? Jeszcze zapaść się trafi, albo kotu będzie ciężko się dobudzić.
Ostatnio czytałam, że wbrew pozorom dużo ludzkich pacjentów zaczyna się wybudzać na stole operacyjnym, tylko anestezjolog to w porę wyłapuje i dodaje co trzeba. Trwa to tak krótko, że pacjenci w ogóle tego nie zapamiętują.



Ja zwykle jestem w gabinecie na etapie znieczulania infuzyjnego kotów.

I moich domowych i dzikotów.
Jakoś tak.

Mój pierworodny, kotek perski :kotek: , też wymagał podania drugiej dawki znieczulenia. Spokojny miś, ale się szwendał próbując wskakiwać na parapety :D .

Widziałam też, jak szaleją, wręcz fruwają dzikoty zanim usypiacz dobrze zadziała. To chwila moment ale trafiały się niezłe furiaty.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4885
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sty 19, 2024 0:17 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

ja nie straszę.. ja też nigdy nie miałam osobiście większych problemów po kastracji kotek . Dziwi mnie, że ludzie nie lubią zdobywać informacji tylko uważają fakty za straszenie- bo ja sama opowieść starszej Pani odczułam jako zwiększenie mojej wiedzy, i zwiększyło mi to jeszcze bardziej czujność a nie zniechęciło do zabiegów, no ale jeśli niektórzy z Was wolą sami zdobywać takie doświadczenia , bo inaczej wolą nie wiedzieć - cóż.. inny typ.

Co do incydentu u weta- nie chodziło mi o to, że jakimś błędem było podanie za małej dawki - co to to nie, wiem dobrze jak nie łatwo ją dobrać i jestem zdania by lepiej powtórzyć niż kota zatrzymać zbyt dużą dawką na raz. Chodziło mi tylko o to, że kot powinien być dobrze zabezpieczony- w transporterze, zanim mamy pewność że zasnął (tak robi mój wet- podaje zastrzyk, ja wkładam do transportera i czekamy) . I znów Was postraszę, ale kolejne opowieści z wiarygodnych źródeł , jak to koty wybiegają sobie z gabinetu bo ktoś nie domknął drzwi , i w obcym mieście właściciel szuka swojego skarba wiele dni/tygodni, bo komuś się nie chciało zadbać o bezpieczeństwo. Jeden z takich kotów wybiegł też po zastrzyku, tyle że na szczęście na korytarzu zdążyła do drzwi doskoczyć znajoma i nie pozwoliła już nikomu otworzyć/wejść i złapano zanim się zgubił i zasnął zimą w krzakach .

Trzeba być świadomym tego co może się zdarzyć , by lepiej temu zapobiegać, bo inni tego za nas jak widać nie zrobią

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt sty 19, 2024 7:54 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Co fakt to fakt. Nikt nie wie, co w głowie takiego kota siedzi, a różne historie się zdarzają.
Dziękuję wszystkim za wsparcie.
Kota w nocy malutko zjadła. W kuwecie bez siku i bez kupy. Teraz nakarmiłam, ale znowu malutko je. Za to w klatce porządek. wczoraj była stara krówka, ale na mój widok czmychnela. Też bym ją ciachnela.
Mam nadzieję, że jak osoba od provery zobaczy oznaki kastracji, to złapie o co chodzi, jakby mi się nie udało dowiedzieć kto to.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pt sty 19, 2024 8:56 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Czyli koteczka ma przycięty czubek ucha?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14736
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sty 19, 2024 17:00 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Mimbla co tam ucho! Przecież jak ja ją wypuszczę to ona nadal będzie miała brzuszek goły i łapkę wygoloną. My na wsi nie wiemy co to ucho obcięte znaczy, więc miałam głownie na myśli że jak się ktoś po tej całej łysinie nie kapnie to ja nie wiem już.

Ze złych wieści to kota w nocy nie jadła, teraz nie je, w kuwecie od wczoraj nie była, ale nigdzie nie narobiła. Siedzi cały czas w transporterze i smuci na mnie oczyma. Wyszła dopiero teraz, przeciągnęła się, przeszła po klatce i wróciła do transportera. Nie wyje, nie gada. Dałam jej nawet szynki, choć zazwyczaj nie daję ludzkiego nasolonego żarcia kotom, ale się nie skusiła. No i przez to, że nie je, to nie mam jej jak podać leków p. bólowych.

Martwię się :placz:

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pt sty 19, 2024 17:20 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Ojej, pewnie ją boli...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 19, 2024 17:25 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

no tamte kocice na drugi dzień już śmigały, no ale one hormonów nie dostawały. No i to było latem to też pewnie jest inaczej. Wydawało mi się, że w nocy malutko zjadła, ale jak dokładnie obejrzałam miskę z nocy i dzisiejsze to jednak nic.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pt sty 19, 2024 17:28 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Kciuki, żeby zjadła. :ok:
Szkoda, że ucho nie nacięte, jak kotka do wypuszczenia.
Brzuszek i łapka zarosną sierścią i nie będzie znaku.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14736
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sty 19, 2024 18:53 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Przeciwbólowe juz na pewno nie działają. A wodę pije?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 19, 2024 19:40 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Nie wiem czy pije bo w misce nie ubywa zanadto, a ja jej nie pilnuje cały czas. Na pewno się nie załatwia, ale teraz tam byłam dałam jej rybki z jajkiem, odrobiną smalczyka gęsiego i trochę zjadła przy mnie. Wciągnęła też kawałek kiełbaski dla kotów. Teraz niech to przeproceduje i się załatwi.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pt sty 19, 2024 19:45 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą, kotka złapana!

Zjadła z p/bólowym ?

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4885
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dorcia44, emilijaaa98, Google [Bot] i 82 gości