
Ostatnie zdjęcie Kasi w jej ulubionej klatce.
Wiem, wiem miski obok kuwety ale nie dało rady inaczej.
Raz, Kasia nie wychodziła prawie na zewnątrz.
Dwa, inne koty jej wyjadały gdy były gdzie indziej.
Jeszcze nie jestem gotowa na pisanie o Babuszce. To trudne. Niezależny, nie kontaktowy kot, któremu człowiek nie jest potrzebny. Zostawił ślad w naszej duszy.
Ostatnia z "rodu" dawnych bezdomniaków. Miała około 19 lat.