» Nie sty 14, 2024 2:39
Re: Dramatyczny wybór :( -> zrzutka
Ok. 18 podłączyłam Aoi do kroplówki, zgodnie z zaleceniami. Zmieniłam podkłady i wodę w termoforach. Potem dostałam odpowiedź z jednego azylu, że przyjmą kotka, niezależnie od tego, czy białaczkę potwierdzi PCR, czy powtórzony za jakiś czas test paskowy (gdyby wszystko było na minus, to nie byłoby czym się martwić). Zdaje się, że znów zmieniłam podkład, bo Aoi sporo moczu oddawał i przez to uciekał z termoforów, bo nie chciał leżeć na mokrym. Kilka razy sprawdzałam, czy kroplówka dobrze płynie. A potem padłam.
Poszłam do kocurka o 1:30. Znów wszystko wymieniłam, ale to chyba już końcówka… Aoi ma co jakiś czas drgawki, coraz częstsze zresztą i silniejsze, kilka razy charakterystycznie odginał głowę do tyłu. Źrenice nieco poszerzone, nie wodzą za otoczeniem. Jak wzięłam jego główkę w dłoń i spytałam, czy jeszcze tu jest, to cicho miauknął. To nie bajka Disneya, więc może chciał tylko, żebym dała mu poleżeć.
Biedny, drobniutki kicio…