Ewelina, nie martw sie.
Do 48 godzin po narkozie to jest norma.
On bedzie wspanialym kotem domowym.
Na pewno ktos juz czeka, tylko moze jeszcze nie wie o tym.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
eve69 pisze:Puzonek po kastracji caly czas spi, nie je, ale zrobil sioo do kuwetki.
Martwie sie o niego.
Puzonek bylby wspanialym kotem domowym, jest grzeczny i spokojny, bardzo kocha ludzi.
Mysza pisze:eve69 pisze:Puzonek po kastracji caly czas spi, nie je, ale zrobil sioo do kuwetki.
Martwie sie o niego.
Puzonek bylby wspanialym kotem domowym, jest grzeczny i spokojny, bardzo kocha ludzi.
kurdeI śliczny jest
Może narkoza przy tak osłabionym kocie to nie był dobry pomysł
eve69 pisze:Mysza pisze:eve69 pisze:Puzonek po kastracji caly czas spi, nie je, ale zrobil sioo do kuwetki.
Martwie sie o niego.
Puzonek bylby wspanialym kotem domowym, jest grzeczny i spokojny, bardzo kocha ludzi.
kurdeI śliczny jest
Może narkoza przy tak osłabionym kocie to nie był dobry pomysł
Wedlug naszego weta, byla.
Plus - wiesz jak mieszkam, wyobraz sobie dwa niekastrowane kocury u mnie w domu.
Moglam go ewentualnie zostawic na ulicy.
Beliowen pisze:Ewelina, nie martw sie.
Do 48 godzin po narkozie to jest norma.
On bedzie wspanialym kotem domowym.
Na pewno ktos juz czeka, tylko moze jeszcze nie wie o tym.
eve69 pisze:Mysza pisze:eve69 pisze:Puzonek po kastracji caly czas spi, nie je, ale zrobil sioo do kuwetki.
Martwie sie o niego.
Puzonek bylby wspanialym kotem domowym, jest grzeczny i spokojny, bardzo kocha ludzi.
kurdeI śliczny jest
Może narkoza przy tak osłabionym kocie to nie był dobry pomysł
Wedlug naszego weta, byla.
Plus - wiesz jak mieszkam, wyobraz sobie dwa niekastrowane kocury u mnie w domu.
Moglam go ewentualnie zostawic na ulicy.
Beliowen pisze:eve69 pisze:Mysza pisze:eve69 pisze:Puzonek po kastracji caly czas spi, nie je, ale zrobil sioo do kuwetki.
Martwie sie o niego.
Puzonek bylby wspanialym kotem domowym, jest grzeczny i spokojny, bardzo kocha ludzi.
kurdeI śliczny jest
Może narkoza przy tak osłabionym kocie to nie był dobry pomysł
Wedlug naszego weta, byla.
Plus - wiesz jak mieszkam, wyobraz sobie dwa niekastrowane kocury u mnie w domu.
Moglam go ewentualnie zostawic na ulicy.
Eve, bedzie dobrze.
Pamietasz ostatnie przejscia tej kotki Mysi - ona tez bardzo zle zniosla narkoze.
Oslabiony organizm bardzo czesto wymaga narkozy do zabiegow - i w wiekszosci przypadkow predzej czy pozniej metabolizuje ja i wszystko wraca do normy.
U Puzonika tez tak bedzie, jestem pewna, no.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości