CAT CLUB WROCŁAW - news :)

Forum Felis Polonia

Moderator: DoBo

Post » Wto sie 02, 2005 17:57

Aldaker pisze:
Oberhexe pisze:e"]
Przyjmujemy, że praca społeczna jest z zasady olewana i robiona byle jak?

Tego nie powiedziałem. To co zacytowałeś trzeba czytać tylko w całym kontekście tego co napisałem bo inaczej straci sens. Pracując społecznie możesz to robić całym swoim sercem, najlepiej jak potrafisz ale to jeszcze nie oznacza, że zrobisz to dobrze. Na przykład możesz nie mieć odpowiednich kwalifikacji, albo zdolności, albo wystarczająco czasu itp.

Czy w Komisjach Rewizyjnych zasiadają osoby znające się na księgowości? Raczej nie, mimo to starają się kontrolować finanse. NIe podważam tutaj ich starań, ale jakie mają szanse zrobić to dobrze? W takiej sytuacji pewnie lepiej będzie zapłacić i wynająć biegłą księgową.
To tylko przykład, ale można to odnieść do wielu innych sytuacji.

Akurat znane mi są przypadki opłacania księgowych - jako kompetentnych osób z zewnątrz, na umowę. Wtedy nie ma mowy o pracy społecznej.
Natomiast jest wiele zadań, które wymagają po prostu checi i energii, a nie specjalnego wykształcenia. Jak również są takie, które wymagają wykształcenia i predyspozycji, a mimo to sa wykonywane społecznie. Wierz mi, wiem co mówię.
Poza tym, w przeciwieństwie do mojego TŻta, jestem kobietą.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 02, 2005 17:57

Aldaker pisze:Dużo zdrowszą sytuacją jest gdy Zarząd jest opłacany (...)

Prawo o Stowarzyszeniach Art. 34.
Stowarzyszenie może prowadzić działalność gospodarczą, według ogólnych zasad określonych w odrębnych przepisach. Dochód z działalności gospodarczej stowarzyszenia służy realizacji celów statutowych i nie może być przeznaczony do podziału między jego członków.

:?:
Obrazek

Projektowanie stron internetowych www.mirieldesign.com --- Genetyka: Dziedziczenie kolorów w pigułce, Inbred --- Koty norweskie leśne Skogkatt.pl

Miriel

Avatar użytkownika
 
Posty: 1287
Od: Czw lut 12, 2004 18:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto sie 02, 2005 17:58

Miriel pisze:
Aldaker pisze:Dużo zdrowszą sytuacją jest gdy Zarząd jest opłacany (...)

Prawo o Stowarzyszeniach Art. 34.
Stowarzyszenie może prowadzić działalność gospodarczą, według ogólnych zasad określonych w odrębnych przepisach. Dochód z działalności gospodarczej stowarzyszenia służy realizacji celów statutowych i nie może być przeznaczony do podziału między jego członków.

:?:

Dzięki, Miriel.
O czym mu tu dyskutujemy w ogóle w takim razie?

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 02, 2005 19:07

TŻ Oberhexe pisze:Zysk wcale nie jest konieczny. Wystarczą przychody zbliżone do kosztów prowadzenia działalności.


Co ja będę dużo gadać, zapraszam Kraków do Gdańska. Znajdzie się herbata i kawa i fajna atmosfera. Zobaczycie naocznie jak wygląda odział VIII prowadzony przez kilkanaście lat według zasady: "...przychody zbliżone do kosztów".
Dla tych co nie byli wylicze bo nie ma tego dużo: szafa dobiegająca już swoich dni i trochę klatek, które też ledwo się trzymają. Dużo dłuższa mogła być lista tego czego nie mamy aby się przydało. Przede wszystkim własny lokal a nie pomieszczenie w szkole.

Nie twierdze, że się tak nie da. Owszem da się... osobiście potrafię się dostosować do bardziej spartańskich warunków. Pytam tylko, po co się męczyć, jak można inaczej, lepiej, przyjemniej.

Zysk jest podstawą dalszego rozwoju. Zysk nie za wszelka cenę, ale zysk który tworzy sie przy okazji prowadzonej działalności.
Czy zysk jest czyms złym? Czy jest jakiś problem, że koncie jest za dużo? Nie będziemy potrafili tego skonsumować? Nie ma problemu, schroniska czekają, wezmą wszystko.
Wytłumaczcie mi w czym jest problem bo ja go nie widzę.

Aldaker

 
Posty: 733
Od: Śro sty 12, 2005 20:45

Post » Wto sie 02, 2005 19:16

Problem w tym, ze nie mówimy o zysku dla kotów, lecz z kotów - dla ludzi.
Ostatnio edytowano Wto sie 02, 2005 19:19 przez Oberhexe, łącznie edytowano 1 raz

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 02, 2005 19:19

Czy brak zysku musi od razu oznaczać małe przychody i w efekcie małe wydatki na działalność statutową? Czy ja coś takiego gdziekolwiek napisałem? „Przychody zbliżone do kosztów” mogą być siedmiocyfrowe – i co wtedy? Też to będą „spartańskie warunki”?

Chyba rozmijamy się kompletnie na poziomie definicji, bo widzę, że to co jest przychodem, który organizacja non-profit musi po prostu przeznaczyć na działalność statutową, jest przez niektórych mylnie uważane za „zysk”.
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 02, 2005 19:38

Zysk jest tylko z prowadzonej działalności i musi być opodatkowany więc o tym nie może być mowy. A jak jest w Gdańsku? Tu przez lata sabat czarownic bez pieniędzy dorabiał sobie do reńciny lub nauczycielskiej pensyjki produkcją persiaków za wiedzą zgodą i doradztwem tej baby jagi z najdłuższą miotłą, która siedząc na szczycie gdańskiej łysicy dzieliła wedle własnego uznania kęsy pochodzące z wystawy. Budząc tym samym zachwyt wśród swoich popleczniczek ze skromniejszymi miotłami i co smakowitszych kąsków sobie samej nie żałując, dumnie spoglądała na stworzone w ten sposób własne choziajstwo. No ale to zawsze powtarzam, że każda baba od niemowlęcia po grób powinna znać na pamięć piękną baśń Aleksandra Puszkina "O rybaku i złotej rybce". Mimo machania miotłami całego gdańskiego sabatu, skończyły się sny podobne do marzeń żony rybaka. Skutek tylko żałosny - nędza w oddziale, brak zaufania, niechęć do współpracy, nowych i dziwnych też się kilku znalazło i jak zwykle tych z przerostem ambicji albo zwyczajnie głupich nie brakuje. Pieniędzy jak nie było tak nie ma i jeśli da się to gdańskie towarzystwo kociarzy odbudować to niestety tylko za darmo pracując.

baltic

 
Posty: 171
Od: Czw maja 19, 2005 6:00

Post » Wto sie 02, 2005 19:40

Hej a może przeniesiecie tę dyskusję na inny wštek? Tu jest miejsce na tematy o CCW a u nas zasada jest jasna. Dotšd, dokšd będziemy stowarzyszeniem, nie mam mowy o wynagrodzeniach.
Jeœli chcecie powstania spółki prawa handlowego z dietami dla członków zarzšdu i rynkowymi cenami rodowodów to proszę bardzo ale przenieœcie te przemyœlenia na inny wštek.
Generalnie czuję obarczona "grzechem pierworodnym" i nie sšdzę by w CCW pojawił się problem zarabiania kasy na członkach. To już było. Mnie wystarcza do pierwszego i moim kotom też.
Ostatnio edytowano Wto sie 02, 2005 19:51 przez Furby, łącznie edytowano 1 raz

Furby

 
Posty: 171
Od: Wto lis 18, 2003 2:19
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto sie 02, 2005 19:46

Furby! I tak trzymać!

baltic

 
Posty: 171
Od: Czw maja 19, 2005 6:00

Post » Wto sie 02, 2005 20:57

Furby pisze:Hej a może przeniesiecie tę dyskusję na inny wštek? Tu jest miejsce na tematy o CCW a u nas zasada jest jasna. Dotšd, dokšd będziemy stowarzyszeniem, nie mam mowy o wynagrodzeniach.
Je�li chcecie powstania spółki prawa handlowego z dietami dla członków zarzšdu i rynkowymi cenami rodowodów to proszę bardzo ale przenie�cie te przemy�lenia na inny wštek.
Generalnie czuję obarczona "grzechem pierworodnym" i nie sšdzę by w CCW pojawił się problem zarabiania kasy na członkach. To już było. Mnie wystarcza do pierwszego i moim kotom też.


Włąsnie tutaj ta dyskusja ma sens, bo CCW dopiero rozpoczyna swoją działalność i warto aby nie zostały powtórzone błędy poprzedników. Z tego co wiem to SHKRP we Wrocławiu miałło swoją siedzibę w zapyziałej kamienicy i nie było wyposrzone nawet w podstawowy sprzęt infrmatyczny. Można uprawiać partyzantkę i zywić sie ideałami, ale chyba nie o to chodzi. Niestety, ale obecnie profesjonalne działania mogą realizowac tylko i wyłącznie profesjonaliści.. A na to potrzeba pieniędzy. Furbi zwróć uwagę, że na członkach zarabiają wszyscy: FiFE, Felis Polonia, sędziowie. Tylko zarządy poszczególnych, lokalnych związków maja działać charytatywnie. Osobiście uważam to za frajerstwo. A swoją drogą co masz na mysli pisdząc o rynkowej cenie rodowodów. A może 40 zł za rodoów jest ceną powyżej rynkowej, a tak na prawdę mogłyby one kosztować 30 złł, albo jeszcze mniej.

kwak

 
Posty: 61
Od: Śro lip 27, 2005 15:18
Lokalizacja: Świat

Post » Wto sie 02, 2005 21:15

Miriel pisze:
Prawo o Stowarzyszeniach Art. 34.
Stowarzyszenie może prowadzić działalność gospodarczą, według ogólnych zasad określonych w odrębnych przepisach. Dochód z działalności gospodarczej stowarzyszenia służy realizacji celów statutowych i nie może być przeznaczony do podziału między jego członków.

:?:


"10.2. Zatrudnienie członków stowarzyszenia
Zgodnie z art. 2 ust. 3 Pr. stow. stowarzyszenie opiera swoją działalność na pracy społecznej członków; do prowadzenia swych prac może zatrudniać pracowników. W praktyce powstały wątpliwości, czy pracownik stowarzyszenia może być jego członkiem. W uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z 27 lutego 1990 r., III PZP 59/89 (OSNC 1990, nr 10-11, poz. 126) <B> Sąd Najwyższy przyjął, że pracownik stowarzyszenia może być jednocześnie członkiem tego stowarzyszenia. </B> Okoliczność ta jednak nie ma wpływu na prawa i obowiązki wynikające ze stosunku pracowniczego. Członkowstwo stowarzyszenia nie zwiększa ani nie zmniejsza uprawnień pracowniczych unormowanych w prawie pracy. Oznacza to, że pracownik, który jest jednocześnie członkiem stowarzyszenia, z tego tytułu nie znajduje się w uprzywilejowanej sytuacji. Prawa i obowiązki pracownika i członka stowarzyszenia nie są wspólne i podlegają odrębnym reżimom prawnym.

W postanowieniu z 7 kwietnia 1992 r., I ACr 130/92 (PS 1993, nr 11-12, wkładka OSA, s. 25-26) Sąd Apelacyjny w Warszawie przyjął, że zasada swobody zrzeszania się i brak szczegółowego zakazu w Prawie o stowarzyszeniach nie pozwala wyłączyć możliwości członkowstwa w stowarzyszeniu pracownika stowarzyszenia. Zwężenie możliwości pozostania członkiem stowarzyszenia jedynie do osób nie będących pracownikami nie ma podstawy ani w przepisach ustawy, ani w zasadach współżycia społecznego. Przeciwnie, względy celowości pozwalają mniemać, że efekty pracy członków stowarzyszenia będą z reguły lepsze, zważywszy na dodatkowe powiązanie takich pracowników z pracodawcą. <B>W postanowieniu tym Sąd uznał też za dopuszczalne, w ograniczonym zakresie zatrudnienie w stowarzyszeniu jego członków pełniących funkcję członków zarządu.</B>"
Cytat z ksiażki o Stowarzyszeniach str. 233

Prawne możliwości są...
Temat pieniędzy jest jak widać trudny i nawet tu wywołał emocje.
Zdaję sobie sprawę, że łatwiej coś obalić i skrytykować niż zbudować, ale burzę mózgów powinno się czasem zrobić, bo dobre pomysły nie tak łatwo się rodzą.
Możemy to pociągnąć dalej w innym watku jeżeli w ogóle jest taka chęć. Czy warto, sami oceńcie, w każdym razie pomysłów na uzdrowienie padło tu na razie niewiele.
Ostatnio edytowano Wto sie 02, 2005 21:18 przez Aldaker, łącznie edytowano 1 raz

Aldaker

 
Posty: 733
Od: Śro sty 12, 2005 20:45

Post » Wto sie 02, 2005 21:18

kwak pisze:Furbi zwróć uwagę, że na członkach zarabiają wszyscy: FiFE.


FIFe jest organizacją non-profit.
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 02, 2005 21:20

kwak pisze:
Furby pisze:Hej a może przeniesiecie tę dyskusję na inny wštek? Tu jest miejsce na tematy o CCW a u nas zasada jest jasna. Dotšd, dokšd będziemy stowarzyszeniem, nie mam mowy o wynagrodzeniach.
Je�li chcecie powstania spółki prawa handlowego z dietami dla członków zarzšdu i rynkowymi cenami rodowodów to proszę bardzo ale przenie�cie te przemy�lenia na inny wštek.
Generalnie czuję obarczona "grzechem pierworodnym" i nie sšdzę by w CCW pojawił się problem zarabiania kasy na członkach. To już było. Mnie wystarcza do pierwszego i moim kotom też.


Włąsnie tutaj ta dyskusja ma sens, bo CCW dopiero rozpoczyna swoją działalność i warto aby nie zostały powtórzone błędy poprzedników. Z tego co wiem to SHKRP we Wrocławiu miałło swoją siedzibę w zapyziałej kamienicy i nie było wyposrzone nawet w podstawowy sprzęt infrmatyczny. Można uprawiać partyzantkę i zywić sie ideałami, ale chyba nie o to chodzi. Niestety, ale obecnie profesjonalne działania mogą realizowac tylko i wyłącznie profesjonaliści.. A na to potrzeba pieniędzy. Furbi zwróć uwagę, że na członkach zarabiają wszyscy: FiFE, Felis Polonia, sędziowie. Tylko zarządy poszczególnych, lokalnych związków maja działać charytatywnie. Osobiście uważam to za frajerstwo. A swoją drogą co masz na mysli pisdząc o rynkowej cenie rodowodów. A może 40 zł za rodoów jest ceną powyżej rynkowej, a tak na prawdę mogłyby one kosztować 30 złł, albo jeszcze mniej.

Sorry, Kwak, ale czy wyposażenie siedziby kluby zależy od pensji pobieranej przez jego zarząd? Mi się wydaje, że nie, a wręcz pensje mogą tylko uszczuplać pieniądze przeznaczane na wyposażenie, sprawniejsze działanie, rodowody z hologramem (trudniejsze do podrobienia), odpowiednie oprogramowanie - można by długo wymieniać.
Profesjonaliści? A co to znaczy? Prezes-profesjonalista? Sekretarz-profesjonalista? Profesjonalna komisja hodowlana? Może jeszcze profesjonalny sąd koleżeński?
I wtedy dopiero oskarżenia o pchanie się do koryta i kolesiostwo rozkwitną w pełnej krasie, nie ma się co łudzić.

Kasa? Tak. Ale po to, żeby klub lepiej działał, miał więcej do zaoferowania swoim członkom. A nie żeby zarząd się pasł, bo to dopiero doprowadzi do patologii!

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 02, 2005 21:29

TŻ Oberhexe pisze:
kwak pisze:Furbi zwróć uwagę, że na członkach zarabiają wszyscy: FiFE.


FIFe jest organizacją non-profit.



Co nie oznacza, ze nie przynosi zysków.

kwak

 
Posty: 61
Od: Śro lip 27, 2005 15:18
Lokalizacja: Świat

Post » Wto sie 02, 2005 21:30

kwak pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
kwak pisze:Furbi zwróć uwagę, że na członkach zarabiają wszyscy: FiFE.


FIFe jest organizacją non-profit.



Co nie oznacza, ze nie przynosi zysków.

Ale nie jest nastawione na wypracowywanie zysków.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości